Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
| Kryspingdynia ILOĹÄ OSTRZEĹťEĹ: 1
| Dołączył: 22 Lip 2007 | Posty: 274 | |
|
Wysłany: 19 Lip 2011, 18:07 Temat postu: |
|
|
JPMorgan napisał: | Kryspin,
a co sadzisz o 'nielegalnosci' islandzkich kredytow walutowych?
Opinia swiatowa zaniemowila po tym wyroku islandzkiego SN.
A czegos takiego nie wymyslilby nawet PIS.
Podwaza to caly sens udzielania kredytow walutowych.
Mozliwe ze ci co splacili juz kredyty na islandii wcale nie moga spac spokojnie |
Jak juz sie usiadlo do tego pokera to nie mozna po przegranej biadolic i podwazac reguly w trakcie gry. Jak sie uznaje legalnosc odsetek i zezwala na obrot walutowy w systemie finansowym to SN nie ma tutaj co rzezbic chyba, ze zostaly naruszone zasady umowy w sensie prawa cywilnego, matki wszystkich umow, gdzie dwie strony godza sie na okreslonych warunkach podpisac umowe. Zdaje sie nie podwazano formy umowy i przyjetych regul wg prawa cywilnego tylko wykladnia SN powolywala sie na to ze w walucie jest nie dobrze udzielac kredytu co jest absurdem lamiacycm zasady nadrzednosci zasad prawa. Wystraczy do sporzadzenia umowy kredytu walutowego legalnosc odsetek i tylko sam obrot w systemie bankowym obcych walut.
Gdyby np. neokonserwatysci islandzcy nie zatrzymali rozwoju przez zboczenie w trakcie prawidlowej jazdy na socjalistyczny tor np. zakontraktowanie znacznie wiekszej liczby zewnetrznych inwestycji w energie i jej zuzycie na miejscu (swiatowy wzrost gosp. temu sprzyjal przez wiele lat ) to aprecjacja korony skracalaby posiadaczy pozycji dlugich bedacy strona w kredytach walutowych tj. przynosilaby im straty. Gdyby wtedy ktos z nich powiedzial, ze chce uniewaznic umowe doszukujac sie podobnej argumentacji co SN zostalby wysmiany z miejsca. |
|
Powrót do góry |
|
|
| Mariusz_Pabianice
| Dołączył: 21 Lut 2006 | Posty: 472 | Skąd: Reykjanesbaer |
|
Wysłany: 9 Sie 2011, 1:32 Temat postu: |
|
|
A co powiesz Zatroskany na to, Ĺźe 10-letnie CDSy dla Islandii sÄ
po 256 (spadek o 8% mies/mies), a dla Polski po 230 (wzrost o 19%). Za miesiÄ
c jak siÄ zamieniÄ
miejscami nadal bÄdziesz mĂłwiĹ, Ĺźe Polsce kryzys nie grozi? |
|
Powrót do góry |
|
|
| zatroskany ILOĹÄ OSTRZEĹťEĹ: 2
| Dołączył: 09 Paź 2008 | Posty: 1220 | |
|
Wysłany: 9 Sie 2011, 16:36 Temat postu: |
|
|
Mariusz_Pabianice napisał: | A co powiesz Zatroskany na to, Ĺźe 10-letnie CDSy dla Islandii sÄ
po 256 (spadek o 8% mies/mies), a dla Polski po 230 (wzrost o 19%). Za miesiÄ
c jak siÄ zamieniÄ
miejscami nadal bÄdziesz mĂłwiĹ, Ĺźe Polsce kryzys nie grozi? |
CDS-y generalnie rosna a dla Polski nie sa one specjalnie wysokie wiec i ryzyko kryzysu jest oceniane jako niezbyt wysokie. Rynek ma teraz mase innych krajow z duzymi problemami.
Natomiast co do Islandii to jest paradoks ze kraje ktore zbankrutowaly po pewnym czasie wracaja na rynek i moga miec niezle notowania. Jest wiec taka sytuacja ze np. Hiszpania ktora nie jest tak bardzo zagrozona bankructwem ma bardzo wysokie CDS-y. Nie jest wiec wykluczone ze CDS-y Islandii spadna a Polski wzrosna bo jak sie zdaje rynek celuje teraz
w kraje emerging markets.
Rynek w ogole jest obecnie rozchwiany i czesciowo w panice wiec normalne reguly moga przestac dzialac. To widac np. jak winduje sie kurs franka. W takiej sytuacji CDS-y Polski i innych podobnych krajow moga znacznie skoczyc do gory. W czarnych scenariuszach caly system co najmniej w Europie moze sie zawalic wiec oczywiscie w Polsce tez bylby wtedy potezny kryzys. Ale ta sytuacja nie bylaby spowodowana wewnetrznymi problemami ekonomii w Polsce tylko tym co sie dzieje na swiecie.
Na podstawie samej ekonomii wewnetrznej w Polsce nie ma podstaw do kryzysu. |
|
Powrót do góry |
|
|
| Mariusz_Pabianice
| Dołączył: 21 Lut 2006 | Posty: 472 | Skąd: Reykjanesbaer |
|
Wysłany: 9 Sie 2011, 22:49 Temat postu: |
|
|
zatroskany napisał: | CDS-y generalnie rosna a dla Polski nie sa one specjalnie wysokie wiec i ryzyko kryzysu jest oceniane jako niezbyt wysokie. Rynek ma teraz mase innych krajow z duzymi problemami. |
CDS na poziomie 230 p.b. oznacza, Ĺźe prawdopodobieĹstwo bankructwa wynosi 38% (w ciÄ
gu 10lat). Ale rzeczywiĹcie to maĹo w porĂłwnaniu z GrecjÄ
(98%), PortugaliÄ
(85%) czy IrlandiÄ
(79%).
zatroskany napisał: | Natomiast co do Islandii to jest paradoks ze kraje ktore zbankrutowaly po pewnym czasie wracaja na rynek i moga miec niezle notowania. Jest wiec taka sytuacja ze np. Hiszpania ktora nie jest tak bardzo zagrozona bankructwem ma bardzo wysokie CDS-y. Nie jest wiec wykluczone ze CDS-y Islandii spadna a Polski wzrosna bo jak sie zdaje rynek celuje teraz w kraje emerging markets. |
Widzisz, Islandia mogĹa sobie zdewaluowaÄ koronÄ, dziÄki temu przeĹźywa teraz najazd turystĂłw. Grecja i Hiszpania niestety nie mogĹy, a takie fajne plaĹźe majÄ
. A jak w Hiszpanii jest tak dobrze, to czemu bezrobocie 21%? W Ĺźadnym cywilizowanym kraju nie ma tylu bezrobotnych, nawet Grecja ma 15%.
zatroskany napisał: | Rynek w ogole jest obecnie rozchwiany i czesciowo w panice wiec normalne reguly moga przestac dzialac. To widac np. jak winduje sie kurs franka. W takiej sytuacji CDS-y Polski i innych podobnych krajow moga znacznie skoczyc do gory. W czarnych scenariuszach caly system co najmniej w Europie moze sie zawalic wiec oczywiscie w Polsce tez bylby wtedy potezny kryzys. Ale ta sytuacja nie bylaby spowodowana wewnetrznymi problemami ekonomii w Polsce tylko tym co sie dzieje na swiecie.
Na podstawie samej ekonomii wewnetrznej w Polsce nie ma podstaw do kryzysu. |
Polskie banki sÄ
tak stabilne jak szwajcarskie, ale to jedyne podobieĹstwo. Szwajcarzy majÄ
38% dĹugu publicznego i niedawno uznali, Ĺźe bÄdÄ
go zmniejszaÄ bo jest za wysoki. A Rostowski, Ĺźeby nie przekroczyÄ 55% (bo mielibyĹmy takÄ
awanturÄ jak w USA) schowaĹ pod dywan 300mld (jakieĹ 25% istniejÄ
cego dĹugu). ZresztÄ
moĹźna wymieniaÄ i wymieniaÄ. Jak Polska z 68 miejsca w Heritage Index dogoni SzwajcarjÄ i wskoczy na 5 miejsce do bÄdziesz mĂłgĹ powiedzieÄ, Ĺźe w Polsce nie ma ekonomicznych podstaw do kryzysu. |
|
Powrót do góry |
|
|
| JPMorgan UĹťYTKOWNIK ZBANOWANY
| Dołączył: 26 Gru 2009 | Posty: 215 | Skąd: Reykjavik |
|
Wysłany: 10 Sie 2011, 13:52 Temat postu: |
|
|
zatroskany napisał: | Mariusz_Pabianice napisał: | A co powiesz Zatroskany na to, Ĺźe 10-letnie CDSy dla Islandii sÄ
po 256 (spadek o 8% mies/mies), a dla Polski po 230 (wzrost o 19%). Za miesiÄ
c jak siÄ zamieniÄ
miejscami nadal bÄdziesz mĂłwiĹ, Ĺźe Polsce kryzys nie grozi? |
CDS-y generalnie rosna a dla Polski nie sa one specjalnie wysokie wiec i ryzyko kryzysu jest oceniane jako niezbyt wysokie. Rynek ma teraz mase innych krajow z duzymi problemami.
Natomiast co do Islandii to jest paradoks ze kraje ktore zbankrutowaly po pewnym czasie wracaja na rynek i moga miec niezle notowania. Jest wiec taka sytuacja ze np. Hiszpania ktora nie jest tak bardzo zagrozona bankructwem ma bardzo wysokie CDS-y. Nie jest wiec wykluczone ze CDS-y Islandii spadna a Polski wzrosna bo jak sie zdaje rynek celuje teraz
w kraje emerging markets.
Rynek w ogole jest obecnie rozchwiany i czesciowo w panice wiec normalne reguly moga przestac dzialac. To widac np. jak winduje sie kurs franka. W takiej sytuacji CDS-y Polski i innych podobnych krajow moga znacznie skoczyc do gory. W czarnych scenariuszach caly system co najmniej w Europie moze sie zawalic wiec oczywiscie w Polsce tez bylby wtedy potezny kryzys. Ale ta sytuacja nie bylaby spowodowana wewnetrznymi problemami ekonomii w Polsce tylko tym co sie dzieje na swiecie.
|
ZA... Zaniemowilem!!
ZATROSKANY, to na pewno Ty to piszesz?? |
|
Powrót do góry |
|
|
| zatroskany ILOĹÄ OSTRZEĹťEĹ: 2
| Dołączył: 09 Paź 2008 | Posty: 1220 | |
|
Wysłany: 10 Sie 2011, 17:41 Temat postu: |
|
|
Mariusz_Pabianice napisał: |
CDS na poziomie 230 p.b. oznacza, Ĺźe prawdopodobieĹstwo bankructwa wynosi 38% (w ciÄ
gu 10lat). Ale rzeczywiĹcie to maĹo w porĂłwnaniu z GrecjÄ
(98%), PortugaliÄ
(85%) czy IrlandiÄ
(79%).
|
Objerzyj tez CDSy innych krajow np. wegierskie i zobaczysz ze Polska jest w strefie stanow srednich.
zatroskany napisał: | Widzisz, Islandia mogĹa sobie zdewaluowaÄ koronÄ, dziÄki temu przeĹźywa teraz najazd turystĂłw. Grecja i Hiszpania niestety nie mogĹy, a takie fajne plaĹźe majÄ
. A jak w Hiszpanii jest tak dobrze, to czemu bezrobocie 21%? W Ĺźadnym cywilizowanym kraju nie ma tylu bezrobotnych, nawet Grecja ma 15%. |
Gdzie byla mowa ze w Hiszpanii jest dobrze? Jak sie mowi bezrobocie w Hiszpanii to wynik bardzo sztywnego rynku pracy.
Natomiast to ze Grecja, Portuglia, Hiszpania, Italia, Irlandia nie moga zdewaluowac to jest potezny problem strefy euro. To widac na przykladzie Islandii bo dewaluacja powoduje natychmiastowy spadek poziomu sily nabywczej do realnych mozliwosci ekonomii. W przypadku tych krajow bedzie musialo sie to odbywac przez obnizki swiadczen panstwa i spadek zarobkow ale zanim do tego dojdzie musi wzrosnac bezrobocie. Bedzie to calkiem dlugi proces i pochlonie mase kasy z innych krajow euro.
Mariusz_Pabianice napisał: |
Polskie banki sÄ
tak stabilne jak szwajcarskie, ale to jedyne podobieĹstwo. Szwajcarzy majÄ
38% dĹugu publicznego i niedawno uznali, Ĺźe bÄdÄ
go zmniejszaÄ bo jest za wysoki. A Rostowski, Ĺźeby nie przekroczyÄ 55% (bo mielibyĹmy takÄ
awanturÄ jak w USA) schowaĹ pod dywan 300mld (jakieĹ 25% istniejÄ
cego dĹugu). ZresztÄ
moĹźna wymieniaÄ i wymieniaÄ. Jak Polska z 68 miejsca w Heritage Index dogoni SzwajcarjÄ i wskoczy na 5 miejsce do bÄdziesz mĂłgĹ powiedzieÄ, Ĺźe w Polsce nie ma ekonomicznych podstaw do kryzysu. |
Ale ty z ta Szwajcaria wyskoczyles. Szwajcaria to nie jest zaden przyklad bo kraj egzystuje jako wielka pralnia lewej kasy dzieki tzw. tajemnicy bankowej. Za to sie inne mocne kraje wziely i wychodzi teraz nieco prawdy o tej lewiznie. Akurat ogloszono umowe Niemiec ze Szwajcaria i tam widac co sie dzialo z samymi Niemcami.
Natomiast jak wezmiesz normalne kraje to sie okazuje ze Polska ma srednie dlugi. To co piszesz o ukrywaniu to jest bajka bo polskie dane sa certyfikowane przez Eurostat wiec sa porownywalne z innymi krajami.
Powszechnie przyjmuje sie ze dlug publiczny ponizej 60% PKB jest bezproblemowy. Polska jest ponizej i ma zapisane w konstytucji ze nie wolno tego przekraczac wiec nawet nie mozna planowac budzetu panstwa zeby to zostalo przekroczone. Porownaj jak jest w innych krajach. Tak samo wzrost ekonomiczny na ten rok ma byc 4% a w przyszlym okolo tego. Zrobiono oszczednosci budzetowe, stopy zostaly podniesione a budzet panstwa ma juz 80% zapotrzebowania pozyczkowego na ten rok zrealizowane. Dlatego w Polsce nie ma podstaw do kryzysu na podstawie stanu ekonomii.
Ale rzecz jasna jest calkiem mozliwy potezny kryzys europejski czy swiatowy i Polska wtedy tez tego nie uniknie. Rynki sa teraz w tak dziwnym stanie ze wkrotce moze sie okazac ze i Szwajcaria wpada w kryzys i bedzie musiala zastosowac nadzwyczajne srodki dla powstrzymania wzrostu franka. Hiszpania i Italia sa juz na podtrzymaniu a teraz rynek zdaje sie ze bierze na cel Francje i cala strefe euro. Na windowaniu w gore oprocentowania obligacji panstwowych mozna zarobic kolosalne pieniadze wiec
sie to robi.
JPMorgan napisał: |
ZA... Zaniemowilem!!
ZATROSKANY, to na pewno Ty to piszesz?? |
A co? Pisze sie jak jest. To ty Morgan tylko bajki piszesz. |
|
Powrót do góry |
|
|
| JPMorgan UĹťYTKOWNIK ZBANOWANY
| Dołączył: 26 Gru 2009 | Posty: 215 | Skąd: Reykjavik |
|
Wysłany: 10 Sie 2011, 22:59 Temat postu: |
|
|
ZATRYSKANY, bajki o rewelacyjnym stanie polskiej gospodarki i jej swietlanej przyszlosci opowiadasz tu na forum od lat.
I w kilka dni zmieniasz front. Jeszcze kilka tygodni i bedziesz sam wieszal psy na Tusku i Rostowskim i polityce monetarnej RP (Rzeczpospolitej PO...pyer-do-lo-ney) |
|
Powrót do góry |
|
|
| Mariusz_Pabianice
| Dołączył: 21 Lut 2006 | Posty: 472 | Skąd: Reykjanesbaer |
|
Wysłany: 10 Sie 2011, 23:57 Temat postu: |
|
|
zatroskany napisał: | Ale ty z ta Szwajcaria wyskoczyles. Szwajcaria to nie jest zaden przyklad bo kraj egzystuje jako wielka pralnia lewej kasy dzieki tzw. tajemnicy bankowej. |
Co do przykĹadĂłw, to radziĹbym nie szukaÄ. A jak juĹź to USA z XIXw.
A co do Szwajcarii - dla ciebie to jest pralnia lewej kasy, a dla mnie to te kraje z wysokimi podatkami same sÄ
sobie winne. Gdyby w Szwajcarii dochodowy wynosiĹ 85%, a we wszystkich innych paĹstwach na Ĺwiecie 90%, to teĹź byĹ jÄ
nazwaĹ RAJEM podatkowym? Trzeba zaczÄ
Ä od tego, Ĺźe podatek dochodowy jest niesprawiedliwy i spowalnia gospodarkÄ. |
|
Powrót do góry |
|
|
| zatroskany ILOĹÄ OSTRZEĹťEĹ: 2
| Dołączył: 09 Paź 2008 | Posty: 1220 | |
|
Wysłany: 11 Sie 2011, 9:50 Temat postu: |
|
|
JPMorgan napisał: | ZATRYSKANY, bajki o rewelacyjnym stanie polskiej gospodarki i jej swietlanej przyszlosci opowiadasz tu na forum od lat.
I w kilka dni zmieniasz front. Jeszcze kilka tygodni i bedziesz sam wieszal psy na Tusku i Rostowskim i polityce monetarnej RP (Rzeczpospolitej PO...pyer-do-lo-ney) |
Widac ze resztki umyslu masz totalnie wyprane przez nawiedzonych wiec jestes przypadkiem nieuleczalnym i masz chore urojenia o Morganie . Nigdy tu nie bylo pisane o rewelacyjnym stanie polskiej gospodarki tylko ze nie ma podstaw do kryzysu ktory tu od lat glosili ze lada moment wybuchnie albo ze bedzie bankructwo gorsze niz w Islandii. Teraz tez nie ma podstaw do kryzysu bo parametry polskiej ekonomii sa w porzadku. Ale byc moze strefa euro albo i caly swiat zmierzaja do poteznego kryzysu wiec i Polski to wtedy nie ominie.
Co ci w lepetynie strzelilo o polityce monetarnej Polski? Jaka polityka? Zet jest waluta swobodnie wymienialna i jego kurs ustala rynek, co ma do tego Tusk i Rostowski? Oni sa odpowiedzialni za budzet panstwa i pod tym wzgledem nie jest zle: zrobiono oszczednosci budzetowe, deficyt budzetu sie zmniejsza.
Mariusz_Pabianice napisał: |
A co do Szwajcarii - dla ciebie to jest pralnia lewej kasy, a dla mnie to te kraje z wysokimi podatkami same sÄ
sobie winne. Gdyby w Szwajcarii dochodowy wynosiĹ 85%, a we wszystkich innych paĹstwach na Ĺwiecie 90%, to teĹź byĹ jÄ
nazwaĹ RAJEM podatkowym? Trzeba zaczÄ
Ä od tego, Ĺźe podatek dochodowy jest niesprawiedliwy i spowalnia gospodarkÄ. |
To jest nonsens rozpowszechniany przez oszolomstwo, w Polsce robi to niejaki Korwin. Ale zacznijmy od Szwajcarii, dlaczego tam podatki dochodowe sa niskie. No bo w Szwajcarii w bankach jest 2 000 mld euro lewej kasy z calego swiata i na obracaniu i uslugach finansowych produkuje sie tyle dochodu (m.in. tluste zarobki ludzi z sektora bankowego ktory zatrudnia tam mase ludzi) ze wysokich podatkow nie trzeba pobierac. Rozumiesz to czy nie? Czytales o umowie Szwajcarii z Niemcami? Z samych Niemiec bylo w Szwajcarii ponad 100 mld euro lewej kasy i teraz od tej kasy beda placone do Niemiec podatki.
Tak samo sa takie kraiki jak Katar gdzie zadnych podatkow od ludzi wcale nie ma. No bo maja tyle gazu ze wystarczy pobierac od niego podatek. Ale tego sie nie da zrobic w normalnych krajach i wszedzie sa podatki. Co wiecej, okazuje sie ze tam gdzie podatki dochodowe byly stosunkowo niskie maja teraz najwieksze problemy z dlugami i deficytami. |
|
Powrót do góry |
|
|
| zatroskany ILOĹÄ OSTRZEĹťEĹ: 2
| Dołączył: 09 Paź 2008 | Posty: 1220 | |
|
|
Powrót do góry |
|
|
| JPMorgan UĹťYTKOWNIK ZBANOWANY
| Dołączył: 26 Gru 2009 | Posty: 215 | Skąd: Reykjavik |
|
Wysłany: 11 Sie 2011, 21:34 Temat postu: |
|
|
Podatek dochodowy jest ok i sprawiedliwy, o ile jest liniowy. Odkad w Islandi wprowadzono stawki podatku progresywne to coraz mniej mi sie tu podoba...
Moze trzeba zmykac do Szwecji, tam przynajmniej samoloty , ciezarowki i telefony produkuja. |
|
Powrót do góry |
|
|
| zatroskany ILOĹÄ OSTRZEĹťEĹ: 2
| Dołączył: 09 Paź 2008 | Posty: 1220 | |
|
Wysłany: 12 Sie 2011, 16:29 Temat postu: |
|
|
JPMorgan napisał: | Podatek dochodowy jest ok i sprawiedliwy, o ile jest liniowy. Odkad w Islandi wprowadzono stawki podatku progresywne to coraz mniej mi sie tu podoba...
Moze trzeba zmykac do Szwecji, tam przynajmniej samoloty , ciezarowki i telefony produkuja. |
Samoloty to czas przeszly, telefony to margines a ciezarowki Niemcy chca kupic. Oprocz tego samochody osobowe, Saab na krawedzi bankructwa a Volvo sprzedane Chinczykom. A wiesz jakie sa podatki w Szwecji? |
|
Powrót do góry |
|
|
| Mariusz_Pabianice
| Dołączył: 21 Lut 2006 | Posty: 472 | Skąd: Reykjanesbaer |
|
Wysłany: 12 Sie 2011, 23:10 Temat postu: |
|
|
zatroskany napisał: | Co wiecej, okazuje sie ze tam gdzie podatki dochodowe byly stosunkowo niskie maja teraz najwieksze problemy z dlugami i deficytami. |
Pierwsze sĹyszÄ. JakiĹ przykĹad? Bo ja mogÄ podaÄ przykĹady odwrotne:
Zimbabwe: podatki stanowiÄ
49,3% PKB, dĹug publiczny 149% PKB
Belgia: podatki stanowiÄ
46.8% PKB, dĹug publiczny 98.6% PKB
Francja: podatki stanowiÄ
46.1% PKB, dĹug publiczny 83.5% PKB
...
Indonesja: podatki stanowiÄ
11% PKB, dĹug publiczny 26,4% PKB
Tajwan: podatki stanowiÄ
12,4% PKB, dĹug publiczny 33,9% PKB
Hongkong: podatki stanowiÄ
13% PKB, dĹug publiczny 18,2% PKB
Chiny: podatki stanowiÄ
17% PKB, dĹug publiczny 17,5% PKB
Chile: podatki stanowiÄ
18,6% PKB, dĹug publiczny 6,2% PKB
A poza tym w rĂłwnaniu miÄdzy podatkami a dĹugiem publicznym brakuje jeszcze wydatkĂłw. I, jakbyĹ nie zauwaĹźyĹ to wĹaĹnie rozrost paĹstw jest powodem tego kryzysu z 2008, co siÄ wĹaĹciwie jeszcze dobrze nie zaczÄ
Ĺ.
A tak wg. o Krzywej Laffera sĹyszaĹeĹ? |
|
Powrót do góry |
|
|
| Mariusz_Pabianice
| Dołączył: 21 Lut 2006 | Posty: 472 | Skąd: Reykjanesbaer |
|
Wysłany: 12 Sie 2011, 23:12 Temat postu: |
|
|
I nie mĂłwiÄ, Ĺźe paĹstwo nie powinno pobieraÄ podatkĂłw. Ale 10% PKB spokojnie starcza na wojsko, policjÄ, sÄ
downictwo i nieduĹźÄ
administracjÄ. |
|
Powrót do góry |
|
|
| Mariusz_Pabianice
| Dołączył: 21 Lut 2006 | Posty: 472 | Skąd: Reykjanesbaer |
|
|
Powrót do góry |
|
|
| zatroskany ILOĹÄ OSTRZEĹťEĹ: 2
| Dołączył: 09 Paź 2008 | Posty: 1220 | |
|
Wysłany: 13 Sie 2011, 13:51 Temat postu: |
|
|
Mariusz_Pabianice napisał: |
Pierwsze sĹyszÄ. JakiĹ przykĹad? Bo ja mogÄ podaÄ przykĹady odwrotne:
Zimbabwe: podatki stanowiÄ
49,3% PKB, dĹug publiczny 149% PKB
Belgia: podatki stanowiÄ
46.8% PKB, dĹug publiczny 98.6% PKB
Francja: podatki stanowiÄ
46.1% PKB, dĹug publiczny 83.5% PKB
...
Indonesja: podatki stanowiÄ
11% PKB, dĹug publiczny 26,4% PKB
Tajwan: podatki stanowiÄ
12,4% PKB, dĹug publiczny 33,9% PKB
Hongkong: podatki stanowiÄ
13% PKB, dĹug publiczny 18,2% PKB
Chiny: podatki stanowiÄ
17% PKB, dĹug publiczny 17,5% PKB
Chile: podatki stanowiÄ
18,6% PKB, dĹug publiczny 6,2% PKB
A poza tym w rĂłwnaniu miÄdzy podatkami a dĹugiem publicznym brakuje jeszcze wydatkĂłw. I, jakbyĹ nie zauwaĹźyĹ to wĹaĹnie rozrost paĹstw jest powodem tego kryzysu z 2008, co siÄ wĹaĹciwie jeszcze dobrze nie zaczÄ
Ĺ.
A tak wg. o Krzywej Laffera sĹyszaĹeĹ? |
Nie osmieszaj sie, mowa byla o krajach wysoko rozwinietych, czy ty pojecia nie masz o Zimbabwe:)?
W krajach biednych podatki sa nizsze a dlugi tez nizsze bo nie zdazyli ich jeszcze nabzierac hehe.
Wez z tej listy taki Tajwan, bardziej rozwiniety to i dlug wyzszy.
Pierwszym przykladem kraju niskich podatkow i obecnych skutkow jest USA.
Natomiast jest racja w tym ze deficyty i dlugi maja zrodlo w wydatkach. A jak sie zapyta dlaczego wydatki sa za duze to dochodzi sie do tego ze przyczyna jest system demokratyczny. O wydatkach decyduja politycy ktorzy musza obiecywac i dawac wyborcom zeby ich wybrali. Dochodzi wiec do tego ze politycy zadluzaja kraje az do bankructwa a potem rzadza dalej zeby "ratowac" kraje. Jasne ze zbyt wysokie podatki nie sa dobre i te Laffery to poakzuja ale jak sie okazuje jeszcze wazniejsze jest by nie robic dlugow i deficytow. Ale wyborcy tego nie widza wiec politycy funduja im na kredyt dopoki nie dochodzi do katastrofy. |
|
Powrót do góry |
|
|
| zatroskany ILOĹÄ OSTRZEĹťEĹ: 2
| Dołączył: 09 Paź 2008 | Posty: 1220 | |
|
Wysłany: 13 Sie 2011, 14:06 Temat postu: |
|
|
Dzieki, ale w tym o Polsce jest marginalnie. Gostek zapowiada tylko recesje w Polsce na 2012, to jest czarny scenariusz. O tym co sie dzieje na swiecie mowi dobrze wiec jesli wybuchnie ogolny kryzys to ten czarny scenariusz moze sie spelnic. W strefie euro wychodzi na to ze Grecja to jest przypadek beznadziejny ale reszta zagrozonych ma szanse sie wygrzebac. Pytanie jest wiec czy Grecja wszystkich utopi czy nie. |
|
Powrót do góry |
|
|
| JPMorgan UĹťYTKOWNIK ZBANOWANY
| Dołączył: 26 Gru 2009 | Posty: 215 | Skąd: Reykjavik |
|
Wysłany: 17 Sie 2011, 23:15 Temat postu: |
|
|
Zatroskany Qtasie, to juz dopuszczasz do swojej zaQtej paly ze w PL po 2012 bedzie megarecesja?
PS. Poskarz sie Adminowi ze cie obrazam |
|
Powrót do góry |
|
|
| zatroskany ILOĹÄ OSTRZEĹťEĹ: 2
| Dołączył: 09 Paź 2008 | Posty: 1220 | |
|
Wysłany: 18 Sie 2011, 15:43 Temat postu: |
|
|
Morgan popisujesz sie prymitywizmem i chamstwem bo nie masz zadnych argumentow. Na calym swiecie moze byc megarecesja w 2011,12 albo 13. A ty tumanisz ze tylko w Polsce. Jak nie bedzie na swiecie recesji to przewiduje sie w Polsce wzrost 3.5-4%. |
|
Powrót do góry |
|
|
| Conieczko
| Dołączył: 28 Sie 2011 | Posty: 72 | Skąd: Snofu Stond |
|
Wysłany: 30 Sie 2011, 22:21 Temat postu: |
|
|
zatroskany napisał: | Na calym swiecie moze byc megarecesja w 2011,12 albo 13. A ty tumanisz ze tylko w Polsce. Jak nie bedzie na swiecie recesji to przewiduje sie w Polsce wzrost 3.5-4%. |
Zatrosk, tylko wez pod uwage ze porownywanie wzrostu PKB panstw wg liczb bezwzglednych to tak jak porownywanie srednich oczen w podstawowce i na studiach wyzszych.
POLSKA by zachowac jakikolwiek KIERUNEK ZMIAN NA LEPSZE
MUSI
miec wzrost PKB na poziomie przynajmniej +5 ponad sredni wzrost w UE
Czyli cokolwiek poniezej poziomu +5% to jest MINUS
Jesli tego nie rozumiesz to jestes ekonomicznym leszczem
_________________ Betra seint en aldrei |
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|