reklama

Forum Islandia :: Forum ICELAND.PL Strona Gwna

ICELAND.PL :: Islandia - strona główna portalu

ZANIM COŚ NAPISZESZ PRZECZYTAJ REGULAMIN  
JELI KTO CI OBRAA LUB AMIE REGULAMIN, NIE DAJ SI SPROWOKOWA, NAPISZ DO ADMINA!

 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UytkownicyUytkownicy   GrupyGrupy   RejestracjaRejestracja   ProfilProfil   ZalogujZaloguj 

Zaloguj si, by sprawdzi wiadomociZaloguj si, by sprawdzi wiadomoci   

Odżejer Patron owieczek (zagubionych)
Id do strony Poprzedni  1, 2
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Islandia :: Forum ICELAND.PL Strona Gwna -> Off-topic
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz nastpny temat  
Autor Wiadomo
O.E.
Opiekun Forum
Doczy: 03 Lut 2004
Posty: 2552
Skd: Pl. Od Słońca 3/Europa
PostWysany: 3 Pa 2007, 13:49    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

mjkl napisa:
mowisz a marnowaniu czasu innych. mymi postami.
Ja mówię tylko o takich postach, gdzie piszesz jakąś tezę obraźliwą i nie chcesz podać argumentów. Tylko takie posty marnują czas innych.
Posty, gdzie pomagasz są OK.

Cytat:
w takiej "politycznej" dyspucie, biorac pod uwage jeszcze "poziom" polityki & klasy politycznej w polsce + slowa twe o dobrych intencjach co niektorych osob obecnie rzadzacych... to wybacz ale argumentow zadnych podawac nie musze, wystarczy ze wykpie/wysmieje cie.
Ja nie mówię z cała pewnością o dobrych intencjach, ja tylko gdybam, że niektórzy politycy mają gdzieś tam jeszcze jakieś idee, choć by je realizować to muszą posługiwac się złem (przynajmniej w demokracji).


Cytat:
stwierdzam jedynie, ze bredzisz chlopaku.
Jest to obraźliwe i agresywne stwierdzenie. Weź to pod uwagę.
Kulturalny człowiek napisałby: "wydaje mi się, że się mylisz".
Ale Ty wybierasz mocniejszy przekaz, a taki tu nie był potrzebny.
Działasz własnie jak ci politycy. Ukrywasz w słowach dodatkowe przesłania (agresję), by zdyskredytować rozmówcę w oczach publiczności. Gdybyś miał pewność, że jestem złym człowiekiem, to byłoby to do wybaczenia, ale chyba nie masz takiej pewności (mam nadzieję)...

Cytat:
a jesli tak twierdzisz - to chyba jednak to co w cudzyslowiu napisales pasuje do twej osoby.
Ja posługuję się logiką. Bredzenie, a więc mówienie nielogicznych rzeczy może wynikać z choroby psychicznej lub głupoty. Więc najkrótszy twój przekaz brzmi "wariat lub głupiec".
A ja bez porządnych argumentów i dowodów nie pozwalam na tego typu stwierdzenia.

Cytat:
a moze nie moze w tej chwili?
To go zbanuję do czasu, jak będzie mógł??


Cytat:
jesli nie jest obrazliwa to za co przeprosic?
Ja twierdzę, że jest obraźliwa (patrz tekst wyżej).

Cytat:
po co ludzie maja mi wierzyc na slowo? kazdy cos tam ma na szyi, a w srodku tego cos co odpowiada za myslenie. samodzielne myslenie. warto uzywac.
Ludzie nie myślą samodzielnie. Jeśli zarejestruje się tu wielu idiotów lub wielu złych ludzi i nagle 20 osób powie, że bredzę, to cała reszta jest gotowa uwierzyć takiej "zwartej" grupie.
Ludzie patrzą co myśli większość, a ponieważ na forum krzykacze wydają się większością, to jak znajdzie się kilku złośliwców, to mogą zdyskredytować admina w oczach pozostałej ogromnej większości.

Cytat:
czasem spinasz sie chlopaku troche. widac kiedy.
Nie widać, bo mnie nie widzisz. Nie wiesz, czy piszę z uśmiechem politowania, czy też zagryzam nerwowo wargi.
Twoje "chłopaku" również skrywa kpinę i arogancję, ten dodatek ma za zadanie ponizyć "przeciwnika".
Znów dowód, że zachowujesz się jak najgorszy polityk...


Cytat:
brakiem kultury jest rowniez wiele innych rzeczy, jak np mowienie o dobrych intencjach t. rydzyka czy fajnosci polinezji czy zebranie o datki na cos co mozna miec za darmo & lepiej. pelna dowolnosc interpretacji.
Ponieważ twoja powyższa wypowiedź nie ma sensu, więc zmuszony jestem prosić Cię o nie zabieranie głosu w dyskusjach polityczno-filozoficznych przez jakiś czas. Możesz oczywiście pomagać ludziom, którzy potrzebują pomocy (o ile dysponujesz wiedzą na jakiś temat), ale twoje agresywne i niekulturalne zachowanie tutaj zmusza mnie bym Cię zbanował. Nie chcę jednak tego robić i liczę, że spełnisz moją prośbę i sam przestaniesz pisać.
Nie będę nawet komentował twojej wypowiedzi, bo tutaj już każdy sam widzi, że "przegiąłeś chłopaku". Confused


Cytat:
jesli nie przeszkadza ci narazanie sie na smiesznosc czy usmiech politowania u co niektorych. a z czasem utrata szacunku i zyskanie jakiegos negatywnego przydomka typu oszolom czy cos podobnego.
Ja kieruję swe słowa do ludzi, którzy mogą je zrozumieć. Ty najwyraźniej nie należysz do tej grupy. Jesteś odporny na argumenty. Wolisz wierzyć w obraz świata, który sam sobie narysowałeś. Każda inna wizja jest dla Ciebie śmieszna.
Wygłaszanie homilii nie może być powodem śmieszności, chyba, że zawarte są w niej nieodrzeczne stwierdzenia.
Jeśli ktoś śmieje się z kogoś kto mówi mądre rzeczy, to tym samym skazuje siebie na śmieszność i politowanie.

Cytat:
co do patronizowania - zazwyczaj ten kto patronizuje - bredzi.
Roazumiem, że długo nad tym myślałeś, bo myśl ta jest równie głeboka jak stwierdzeniem, że "ludzie jedzący marchewki to geje".


Cytat:
czy mowisz prawde czy klamstwo - to nie ma znaczenia. tak czy inaczej patronizujesz.
Jeśli mówię prawdę to mam prawo patronizować. Zwykle osoby mądrzejsze patronizują głupszym, by poprowadzić ich w dobrym kierunku.
Oczywiście ludzi średnio inteligentnych (druga grupa ludzi głupich) denerwuje to, że ktoś się wywyższa. Ta klasa ludzi uwielbia demokracje i równość, bo mogą się czuć mądrymi bez konieczności porównywania się z innymi.
Ja nie jestem jakimś geniuszem (chyba), ale jeśli jestem w posiadaniu jakiejś ważnej życiowej prawdy, to staram się ją przedyskutować. Cały czas czekam na miażdżące kontrargumenty mądrego dykutanta, gdyż biorę pod uwage, że się mylę, i że nie jestem aż tak mądry.
Dopóki jednak moje rozumowanie wydaje się być solidne, to mam prawo patronizować (o ile w ogóle to robię).



Cytat:
spojrz na jakikolwiek swoj post majacy wiecej niz 2 akapity. popros ze 3-4 osoby o przeczytanie tematow (w calosci), w ktorych te posty znajduja sie. wtedy popros o zdanie/ocene.
Tak uczynię. Muszę jednak znaleźć osoby, które nie mają świadomej lub podświadomej niechęci do autorytetów i ludzi "wymądrzających się".
Bo jeśli ktoś nie umie znaleźć na mnie mądrego haka, to zaczyna się denerwować i wtedy padają epitety podobnie jak u Ciebie.


Cytat:
no i nie spinaj sie. ;]
Ja się mogę spinać, bo moje "spięcia" o ile takie są, nie generują chamstwa.
Natomiast Ty jak najbardziej weź do siebie swoje porady, bo gdy Ty się spinasz, to stajesz się chamski i niekulturalny...
_________________
CHCESZ WSPOMÓC FORUM ORAZ ICELAND.PL? WPŁAĆ DATEK!
Powrt do gry
Zobacz profil autora Wylij prywatn wiadomo Odwied stron autora Numer GG
mjkl
ILOŚĆ OSTRZEŻEŃ: 1
Doczy: 26 Pa 2006
Posty: 2605
PostWysany: 3 Pa 2007, 16:24    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Odżajer Egzegeta napisa:
Ja głosuję na "tak" i zachęcam wszystkich do tego samego.
Bo wygłaszanie homilii i patronizowanie nie jest czymś złym.


nie jest czyms zlym. nie jest tez rzecza dobra. prawiac komus kazanie nie przekazujesz wiedzy tylko swoj punkt widzenia jako ten jedyny wlasciwy. & ktos kto potrafi samodzielnie myslec, wyciagac wnioski, niekoniecznie nawet inne niz ty, wysmieje taki sposob przekazu...

Odżajer Egzegeta napisa:
Mówienie nieprawdy (w złym celu) i czynienie zła - to są rzeczy godne potępienia. (I znów chyba można to nazwać homilią) Very Happy


a jaki ma zwiazek mowienie prawdy czy nieprawdy z prawieniem kazan? w sensie, czy kazanie to zawsze musi byc prawda? objawiona w dodatku? ;]

Odżajer Egzegeta napisa:
Każde moralizowanie jest swego rodzaju homilią. Może powinienem napisać do Benedykta XVI, że mam tu grupę owieczek i może zostanę proboszczem parafii ICELAND.PL pod wezwaniem św. Egila? Smile
A ponieważ papieży mamy kilku na świecie, to chyba któryś dostrzeże moje "zdolności" i może nawet zostanę biskupem... język
W końcu nie bez przyczyny noszę przydomek "Egzegeta" Very Happy


moze. napisz.

Odżajer Egzegeta napisa:
Nie chcę blokować tego wątku, bo nie będzie można oddać głosu, ale dyskusję prosze kontynuować w innym wątku: http://www.forum.iceland.pl/viewtopic.php?t=2931


ok.
Powrt do gry
Zobacz profil autora Wylij prywatn wiadomo
O.E.
Opiekun Forum
Doczy: 03 Lut 2004
Posty: 2552
Skd: Pl. Od Słońca 3/Europa
PostWysany: 3 Pa 2007, 23:15    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

mjkl napisa:
nie jest czyms zlym. nie jest tez rzecza dobra. prawiac komus kazanie nie przekazujesz wiedzy tylko swoj punkt widzenia jako ten jedyny wlasciwy. & ktos kto potrafi samodzielnie myslec, wyciagac wnioski, niekoniecznie nawet inne niz ty, wysmieje taki sposob przekazu...
Wyśmiewać to mogą ludzie prymitywni.
Ja nie głoszę kazań, gdzie przekazuję "objawioną prawdę". Punkt widzenia jest też pewną wiedzą, a ja ciągle podkreślam, że mogę się mylić, więc nie narzucam nikomu swej wiedzy. Ksiądz na kazaniu przekazuje "prawdę od boga". Dla tego księdza jest to jedyna słuszna prawda.
Ja przekazuję tylko swój sposób rozumowania i zachęcam wszystkich by sprawdzili, czy mam rację, czy też gdzieś może się mylę.

To raczej Ty przekazujesz swoje objawienia. Objawiło Ci się, że bredzę i nam to oznajmiłeś jak anioł Gabriel. Ot po prostu bez argumentów i wyjaśnień.



Cytat:
a jaki ma zwiazek mowienie prawdy czy nieprawdy z prawieniem kazan? w sensie, czy kazanie to zawsze musi byc prawda? objawiona w dodatku?
No właśnie. Więc po co wyjeżdżasz z informacją o prawieniu kazań? W dodatku przedstawiasz to jak jakiś zarzut.
Jeśli kazania zawierają prawdę lub jakąś mądrość i wiedzę, to dobrze.
Skupmy się więc nie na formie a na treści.
Sama forma niczego nie przesądza, więc po co o tym mówić?
_________________
CHCESZ WSPOMÓC FORUM ORAZ ICELAND.PL? WPŁAĆ DATEK!
Powrt do gry
Zobacz profil autora Wylij prywatn wiadomo Odwied stron autora Numer GG
mjkl
ILOŚĆ OSTRZEŻEŃ: 1
Doczy: 26 Pa 2006
Posty: 2605
PostWysany: 4 Pa 2007, 0:27    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Powrt do gry
Zobacz profil autora Wylij prywatn wiadomo
police55
Go
PostWysany: 4 Pa 2007, 22:38    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Odżajer Egzegeta napisa:
Ale reforme kościoła zawsze można rozważać w dwóch kategoriach, w zalezności czy wierzymy w boga oraz czy wierzymy, że papież jest bożym namiestnikiem na Ziemi.


Nie będę pierwszym, który przypomni, że Boga raczej piszemy z dużej litery. To samo dotyczy Kościoła jako instytucji. Chyba, że masz na myśli kościól jako budynek. A wiara jest oczywiście indywidualna sprawą każdego człowieka. Tu się zgadzamy.

Odżajer Egzegeta napisa:
Jeśli reforma wynika tylko z ziemskiego kaprysu przywódców kościoła to jest szkodliwa.
Taka reforma pokazuje, że przez 2000 lat w kościele byli sami idioci i dopiero teraz ktos wpadł na dobry pomysł.


Kościół Rzymskokatolicki reformuje się czyli zmienia przez cały czas swojego istnienia, a nie dopiero w XX wieku. Chyba nie przymyslałeś do konca swojej wypowiedzi.

Odżajer Egzegeta napisa:
O ile technika i nauka mogą rozwiajać się ciągle o tyle struktura kościoła i jego główne założenia nie mogą się tak zmieniać z dnia na dzień.

No właśnie.
Odżajer Egzegeta napisa:
Mimo, że ogólnie nie jestem przeciwnikiem działalności Jana Pawła II, który potrafił oprzeć się idei rewolucji w najważniejszych kwestiach doktryny kościoła - a to się liczy.

Doktryny wiary są również pomysłem ludzi. I nie ważne kiedy powstały i czy ktoś je zmieni. Jeśli ludzie potrafią zmienić przesłanie, a nawet tekst Ewangelii, to cóż znaczą drobne zmiany w kwestiach doktryny wiary?

Odżajer Egzegeta napisa:
Cytat:
Wygodne stanowisko. Panu Bogu świeczkę i diabłu ogarek.
Nie tyle wygodne co prawdziwe. Niewiedza sprawia, że nie mogę wyrażać się pewnie w dowolnej dziedzinie.


Wygodnie, moim zdaniem jest nie ustawiać się po żadnej ze stron. To prawie jak PSL. Przeważnie są tam, gdzie większe korzyści, a ideały dla nich nie istnieją.

Odżajer Egzegeta napisa:
Ale w tych zmianach może być ukryta jakaś głębsza myśl, której w tej chwili nie pojmuję, stąd asekuruję się, że nie mam pewności, czy krytyka reform jest 100% słuszna. Smile


jw

I jeszcze pragnę oświadczyć, że nie ja jestem autorem tego wątku.
Niemniej cenie i szanuję naszego administratora i nie uważam, aby jego "homile" nie wnosiły niczego interesującego.
Powrt do gry
O.E.
Opiekun Forum
Doczy: 03 Lut 2004
Posty: 2552
Skd: Pl. Od Słońca 3/Europa
PostWysany: 4 Pa 2007, 23:53    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

police55 napisa:
Nie będę pierwszym, który przypomni, że Boga raczej piszemy z dużej litery. To samo dotyczy Kościoła jako instytucji.
To zależy o jakim bogu piszę i o jakim kościele.
Gdybym pisał o konkretnym kościele (instytucji) to być może użyłbym wielkiej litery. Ja jednak, nawet, gdy piszę o Kościele Rzymsko-Katolickim, piszę właściwie jako o przykładzie szerszej myśli.
To samo dotyczyć się będzie Cerkwi Prawosławnej i innych kościołów.
Dlatego pozwalam sobie na pisanie "kościół" z małej litery.
Co do boga, to sytuacja jest ta sama. Dla mnie może to być twór wyimaginowany, a więc trudno obdarzać go wielką literą. Chyba, że chodzi o katolickiego Boga (gdzie Bóg jest nazwą własną boga).
Ja generalizuję i nie piszę o konkretnym bogu, bo nie wiemy, czy on istnieje (możemy najwyżej w niego wierzyć).
Ale oczywiście osoby wierzące MUSZĄ "bóg" pisać z wielkiej litery ZAWSZE, gdyż dla takich osób:
1) jest jeden bóg
2) ten bóg ma na imię Bóg
to implikuje, że te osoby zawsze użyją wielkiej litery dla określenia boga.
Natomiast, gdy będzie mowa o bożkach, bożyszczach, boginiach itp. to oczywiście nie będzie problemu z pisaniem małą literą Smile



Cytat:
Kościół Rzymskokatolicki reformuje się czyli zmienia przez cały czas swojego istnienia, a nie dopiero w XX wieku. Chyba nie przymyslałeś do konca swojej wypowiedzi.
Oczywiście, że przemyślałem. Zdaje się, że napisałem nawet o tym.
Tu nie chodzi o to, by kościół stał w miejscu. Ale reformy powinny być coraz rzadsze, gdyż udoskonalenia powinny być już coraz bardziej kosmetyczne.
Ponieważ Sobór Watykański II był trochę takim "szaleństwem" po wielkich wydarzeniach XX w. (dwie wojny, ludobójstwa, systemy totalitarne nieoparte na religii katolickiej, demokratyzacja, liberalizacji, powszechna oświata itp.), więc być może przeważył na Soborze czynnik ludzki a nie duchowy czy intelektualny.
Ludzie chcieli z rozpędu by zmienił się kościół, skoro zmienił się świat.
Ale właśnie kościół jest instytucją uniwersalną i nie powinien tak ostro i żywo reagować.
Oczywiście, zgadzam się, że niektóre kwestie teologiczne, po wielu latach (stuleciach) dysput i rozważań, powinny być zmieniane.
Ale dziś w dobie liberalizacji i komercjalizacji, nie wiadomo, czy niektóre "reformy" nie miały wymiaru marketingowego. A przecież kościół nie powinien zmieniać się, by dopasować się do rozpasania ludzkich żądz.
Kościół może najwyżej sięgać po nowoczesne narzędzia (radio, TV, internet), ale zasady powinny być stałe lub zmieniać się baaaaardzo powoli.
Wbrew temu co robi większość osób, gdy wpadną na świetny pomysł i go realizują, kościół zwykł był każdą nową myśl poddawać długiej obróbce i sprawdzeniu.
Dziś zbyt szybko dokonuje się niektórych zmian, bo wydają się spełniać społeczne zapotrzebowanie, a jednocześnie nie robią pozornie nic złego.
Tak jak ostatnio grupa teologów doszła do wniosku, że nienarodzone dzieci albo bardzo małe dzieci, które umrą dostają się do nieba. Dawniej kościół takie dzieci umieszczał w specjalnym miejscu (nie pomnę jego nazwy).
Wydaje się, że "wpuszczenie" takich duszyczek do raju, to dobra rzecz, bo przecież bóg Bóg (tym razem katolicki) jest miłosierny.
Wszystko wydaje się dobre i miłe, ale czy mimo wszystko dobre?
Czy nie jest to chwyt marketingowy pod publikę, którą denerwowało to, że Bóg może skazywać małe dzieci na jakieś gorsze miejsce niż raj.

A może to był rodzaj próby? Może taki "żart" Boga miał sprawdzić, kto mimo wszystko będzie podążał ścieżką Pana, a kto zdenerwowany "złem" Boga, z tej ścieżki zejdzie...

Nie mnie sądzić w tej sprawie, ale uważam, że dziś, zbyt dużo ludzi chce mieć wpływ na zasady wiary. Wygląda to jakby ludzie chcieli w sposób demokratyczny zagłosować, czy cudzołóstwo to grzech ciężki czy nie.
Nauczeni demokratycznego rozpasania i liberalnej dekadencji, ludzie uzurpują sobie prawo, do własnego oglądu i wizji boga.
Pewnie zdecydowana większość katolików to tak na prawdę protestanci (pod tym mianem rozumiem tych, co choć w jednej sprawie nie zgadzają się z Kościołem Katolickim).
Spotkałem wielu ludzi, którzy mówią: jestem katolikiem, ale uważam, że homoseksualiści powinni brać ślub kościelny, albo że celibat księży trzeba znieść, albo że antykoncepcja to żaden grzech, a aborcja to przecież nic złego...

Patrząc z boku, wszystko jest możliwe, kościół może wprowadzić dowolne zasady, a ponieważ nie wiadomo, czy jego poczynaniami kieruje bóg, więc każda reforma może być widziana jako komercyjny chwyt, albo jako rozkaz od boga.




Cytat:
Doktryny wiary są również pomysłem ludzi. I nie ważne kiedy powstały i czy ktoś je zmieni. Jeśli ludzie potrafią zmienić przesłanie, a nawet tekst Ewangelii, to cóż znaczą drobne zmiany w kwestiach doktryny wiary?
Teoretycznie doktryna wiary jest podyktowana ojcom kościoła przez boga.
Oczywiście ten bóg, zawsze może wprowadzić jakieś zmiany, w końcu jego mądrość ucieka naszym rozumom...

Cytat:
Wygodnie, moim zdaniem jest nie ustawiać się po żadnej ze stron. To prawie jak PSL. Przeważnie są tam, gdzie większe korzyści, a ideały dla nich nie istnieją.
Ja nie jestem bezstronny, gdyż mam pewną wizję świata, którą uważam za najlepszą, choć nigdy nie powiem, że jestem tej wizji pewien na 100%. Ja nie jestem po prostu doktrynistą.
Być może zajmowanie "niewygodnych" stanowisk to domena ludzi głupich, którzy zaślepieni pewną mała ideą, chcą w nią wierzyć, nawet jeśli wszystko się sypie.
Hitler do końca wierzył w wielką III Rzeszę. Jego idea była wielka i szczytna (patrząc od strony szowinistycznego Niemca), ale była zła i zawierała fałszywe przesłanki. Nawet gdyby Hitler wygrał wojnę, to III Rzesza rozpadłaby się w ciągu 30-70 lat. Albo poprzez rewolucję (szybko), albo poprzez ewolucję (powoli).
W RPA też była segregacja rasowa i w końcu taki sposób myślenia upadł.
Ten kto stanął po stronie "małych ideałów" miał potem niewygodnie, bo był głupi.

Ja jestem wygodny, bo prawda i myślenie dają właśnie wygodną pozycję.
Z drugiej strony, taka pozycja też nie musi należeć do najwygodniejszych, gdyż walka o to, by inni ludzie też zajmowali takie "wygodne pozycje" jest trudną i bolesną wojną z zakorzenionym w ludziach egoizmem i strachem (zwłaszcza przed niewiedzą).
Ludzie wolą fałszywą "wiedzę" (wiarę) niż gdybanie i wątpliwości człowieka rozumnego.

Cytat:
I jeszcze pragnę oświadczyć, że nie ja jestem autorem tego wątku.
Niemniej cenie i szanuję naszego administratora i nie uważam, aby jego "homile" nie wnosiły niczego interesującego.
Dziękuję Smile
Wątek został wydzielony, a tak się akurat zdarzyło, że pierwszy wspomniałeś o homiliach, stąd jesteś jakby autorem wątku Smile
Od początku czułem, że twoje określenie nie jest aż tak mocno negatywne i raczej było zwróceniem uwagi na ciekawą formę wypowiedzi niż krytyką treści w nich zawartych. Smile
_________________
CHCESZ WSPOMÓC FORUM ORAZ ICELAND.PL? WPŁAĆ DATEK!
Powrt do gry
Zobacz profil autora Wylij prywatn wiadomo Odwied stron autora Numer GG
police55
Go
PostWysany: 6 Pa 2007, 22:06    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Odżajer Egzegeta napisa:

Natomiast, gdy będzie mowa o bożkach, bożyszczach, boginiach itp. to oczywiście nie będzie problemu z pisaniem małą literą Smile

Rozumiem, że we wcześniejszej wypowiedzi miałeś na myśli jakiegoś bożka.



Odżajer Egzegeta napisa:
Ale reformy powinny być coraz rzadsze, gdyż udoskonalenia powinny być już coraz bardziej kosmetyczne.

Rozumiem, że jesteś znawcą reform Kościoła i uważasz, że Kościół osiągnął doskonałość.



Cytat:
Spotkałem wielu ludzi, którzy mówią: jestem katolikiem, ale uważam, że homoseksualiści powinni brać ślub kościelny, albo że celibat księży trzeba znieść, albo że antykoncepcja to żaden grzech, a aborcja to przecież nic złego...

A kolega Odżeraj? Jest katolikiem czy nie? Bo nie można stale się wykręcać od zajęcia stanowiska. Jeśli jest, nie powinien się wstydzić takiej deklaracji, jeśli nie, to tym bardziej.


Cytat:
Ja nie jestem po prostu doktrynistą... Ja jestem wygodny, bo prawda i myślenie dają właśnie wygodną pozycję.

Na to jest nazwa. Oportunizm.

Cytat:
Być może zajmowanie "niewygodnych" stanowisk to domena ludzi głupich, którzy zaślepieni pewną mała ideą, chcą w nią wierzyć, nawet jeśli wszystko się sypie.
Hitler do końca wierzył w wielką III Rzeszę. Jego idea była wielka i szczytna (patrząc od strony szowinistycznego Niemca), ale była zła i zawierała fałszywe przesłanki. Nawet gdyby Hitler wygrał wojnę, to III Rzesza rozpadłaby się w ciągu 30-70 lat. Albo poprzez rewolucję (szybko), albo poprzez ewolucję (powoli).
W RPA też była segregacja rasowa i w końcu taki sposób myślenia upadł.
Ten kto stanął po stronie "małych ideałów" miał potem niewygodnie, bo był głupi.


A fe. To już nic innego jak prymitywna, medialna manipulacja. Myślałem, że kolegę Odżeraja stać na lepsze argumenty.

Cytat:
Z drugiej strony, taka pozycja też nie musi należeć do najwygodniejszych, gdyż walka o to, by inni ludzie też zajmowali takie "wygodne pozycje" jest trudną i bolesną wojną z zakorzenionym w ludziach egoizmem i strachem (zwłaszcza przed niewiedzą).
Ludzie wolą fałszywą "wiedzę" (wiarę) niż gdybanie i wątpliwości człowieka rozumnego.


Uzasadnianie własnego oportunizmu. Pięknie. Ale podobno każdy człowiek potrafi sobie wytłumaczyć coś, co powoduje wyrzuty na sumieniu.

Cytat:
Dziękuję Smile


Proszę bardzo. Cała przyjemność po mojej stronie.

Cytat:
Od początku czułem, że twoje określenie nie jest aż tak mocno negatywne i raczej było zwróceniem uwagi na ciekawą formę wypowiedzi niż krytyką treści w nich zawartych. Smile

Oczywiście.
Powrt do gry
mjkl
ILOŚĆ OSTRZEŻEŃ: 1
Doczy: 26 Pa 2006
Posty: 2605
PostWysany: 6 Pa 2007, 23:00    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Odżajer Egzegeta napisa:
mjkl napisa:
nie jest czyms zlym. nie jest tez rzecza dobra. prawiac komus kazanie nie przekazujesz wiedzy tylko swoj punkt widzenia jako ten jedyny wlasciwy. & ktos kto potrafi samodzielnie myslec, wyciagac wnioski, niekoniecznie nawet inne niz ty, wysmieje taki sposob przekazu...
Wyśmiewać to mogą ludzie prymitywni.


niekoniecznie.

Odżajer Egzegeta napisa:
Ja nie głoszę kazań, gdzie przekazuję "objawioną prawdę". Punkt widzenia jest też pewną wiedzą, a ja ciągle podkreślam, że mogę się mylić, więc nie narzucam nikomu swej wiedzy. Ksiądz na kazaniu przekazuje "prawdę od boga". Dla tego księdza jest to jedyna słuszna prawda.
Ja przekazuję tylko swój sposób rozumowania i zachęcam wszystkich by sprawdzili, czy mam rację, czy też gdzieś może się mylę.


glosisz. moze inaczej - twoje wypowiedzi taka forme maja, co jest bardzo zabawne. w sensie - zabawnie sie czyta. :]

Odżajer Egzegeta napisa:
To raczej Ty przekazujesz swoje objawienia. Objawiło Ci się, że bredzę i nam to oznajmiłeś jak anioł Gabriel. Ot po prostu bez argumentów i wyjaśnień.


nie, ze sie objawilo tylko tak odbieram twoje wypowiedzi. a "objawic" mi, & paru innym osobom, to sie moglo to.

Odżajer Egzegeta napisa:
Cytat:
a jaki ma zwiazek mowienie prawdy czy nieprawdy z prawieniem kazan? w sensie, czy kazanie to zawsze musi byc prawda? objawiona w dodatku?
No właśnie. Więc po co wyjeżdżasz z informacją o prawieniu kazań? W dodatku przedstawiasz to jak jakiś zarzut.


tak sobie napisalem. to nie jest zarzut tylko stwierdzenie. & jesli mnie pamiec nie myli to sformulowania kazanie/homilia uzyl police55 po czym ja mu przytaknalem.

Odżajer Egzegeta napisa:
Jeśli kazania zawierają prawdę lub jakąś mądrość i wiedzę, to dobrze.
Skupmy się więc nie na formie a na treści.
Sama forma niczego nie przesądza, więc po co o tym mówić?


a co jesli nie zawieraja madrosci i wiedzy? oczywiscie forma nie ma takiego znaczenia jak tresc, choc nie zawsze & czasem moze przesądzać...

btw nie podobala sie kanapka? bo widze, ze usunales. ;]
Powrt do gry
Zobacz profil autora Wylij prywatn wiadomo
O.E.
Opiekun Forum
Doczy: 03 Lut 2004
Posty: 2552
Skd: Pl. Od Słońca 3/Europa
PostWysany: 7 Pa 2007, 3:15    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

police55 napisa:
Rozumiem, że we wcześniejszej wypowiedzi miałeś na myśli jakiegoś bożka.
Tak, miałem na myśli ogólnego boga, który patronuje takim religiom postjudaistycznym (katolicyzm, islam, prawosławie itd.).




Cytat:
Rozumiem, że jesteś znawcą reform Kościoła i uważasz, że Kościół osiągnął doskonałość.
Nie wiem czy jestem znawcą; prawdopodobnie nie. Moja ocena ma duży margines błędu, ale wydaje mi się, że kościół jest blisko jakiejś tam doskonałości. Choć to trudne do zdefiniowania, bo nie wiemy co ma być punktem odniesienia.

Cytat:
A kolega Odżeraj? Jest katolikiem czy nie? Bo nie można stale się wykręcać od zajęcia stanowiska. Jeśli jest, nie powinien się wstydzić takiej deklaracji, jeśli nie, to tym bardziej.
Już wielokrotnie o tym mówiłem (ale rozumiem, że nie wszyscy czytają stare dyskusje o kościele, filozofii itp.).
Nie jestem katolikiem. Jednak uważam tę religię za najbardziej pożyteczną dla ludzi. Mam wielki szacunek dla katolicyzmu i jego przesłania.

Cytat:
Na to jest nazwa. Oportunizm.
Nie. Oportunizm to błędne pojęcie. Oportunizm zezwala na kłamstwo w celu odniesienia własnej korzyści.
Ja nie popieram kłamstwa. Ja po prostu obserwuję. Jestem obserwatorem, który oczywiście ma wyrobione zdanie na temat rzeczywistości, choć jest gotów to zdanie zmienić. Ta zmiana nie nastąpi jednak tylko dlatego, by osiągnąć jakąś dodatkową korzyść, a tylko na podstawie przedstawionych mi faktów i argumentów.

Cytat:
To już nic innego jak prymitywna, medialna manipulacja.
Przepraszam, a gdzie ta manipulacja. Żeby oskarżyć kogoś o manipulację, to trzeba pokazać np.:
a) prawda jest taka
b) ktoś nagiął fakty by wykazać lub dać odczucie, że prawda była inna

Ponieważ świadomie nie planowałem żadnej manipulacji, więc proszę o jej pokazanie. Być może zamiast słowa "manipulacja" lepsze byłoby "zbytnie uproszczenie" albo "błędny skrót myślowy".
Ale wydaje mi się, że mój przykład był prosty i jasny, choć może trochę taki zbyt mocny.


Cytat:
Myślałem, że kolegę Odżeraja stać na lepsze argumenty.
To był przykład nie argument. Najwyżej wnioski z tego przykładu mogą być błędne i nie pasować do ogólnej teorii.

Cytat:
Uzasadnianie własnego oportunizmu.
Dążenie do poznania prawdy to nie oportunizm! Proszę się zapoznać z definicją słowa oportunizm.
Chyba, że każdą korzyść rozumiesz za dowód na oportunizm, ale wtedy każdy człowiek jest oportunistą. Matka Teresa z Kalkuty pomagała biednym, bo chciała odnieść korzyść w postaci zbawienia.
Takie jednak uogólnienie nas chyba nie interesuje.
Skoro więc chodzi o zyski odniesione tylko w przypadku zajęcia stanowiska, w które się nie wierzy, ale które jest wygodne, to moja postawa nie podlega pod to określenie.


Cytat:
Ale podobno każdy człowiek potrafi sobie wytłumaczyć coś, co powoduje wyrzuty na sumieniu.
Zdecydowanie większość ludzi. Niektórzy mają odwrotnie, ale to też rodzaj choroby (ponoć) Smile


Jeszcze raz podkreślam, że moje stanowisko wynika z mojej niewiedzy, a nie z wygody. Ta wygoda bierze się jedynie z tego, że wiedza o swojej niewiedzy jest czymś pożytecznym i jest dowodem jakiejś tam mądrości. A bycie mądrym może być wygodne, choć świadomość niewiedzy to bardzo ciężkie brzemię.
Dlatego Biblia kładzie nacisk na wiarę a nie wiedzę. Wiedza ma płynąć z wiary i poprzez wiarę. Jeśli ktoś jest wierzącym katolikiem czy muzułmanem i wierzy w boga, to nie może być człowiekiem tolerancyjnym. Tolerancja zawsze płynie z niewiedzy. A skoro ktoś wie (bo wierzy) jaka jest droga do zbawienia, to nie może patrzeć spokojnie jak inni błądzą. W średniowieczu rozumiano to dosłownie i nawracano mieczem. Dziś teologia się cywilizowała i wiemy, że poszukuje innych dróg do oświecenia niewiernych. Kościół nie może zgodzić się na referendum w sprawie tego, czy aborcja to rzecz dobra czy nie. Bo kościół już wie, on ma pewność.
_________________
CHCESZ WSPOMÓC FORUM ORAZ ICELAND.PL? WPŁAĆ DATEK!
Powrt do gry
Zobacz profil autora Wylij prywatn wiadomo Odwied stron autora Numer GG
police55
Go
PostWysany: 7 Pa 2007, 11:33    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Odżajer Egzegeta napisa:

Nie. Oportunizm to błędne pojęcie. Oportunizm zezwala na kłamstwo w celu odniesienia własnej korzyści.


"Pojęcie oportunizmu wywodzi sie z języka łacińskiego i pochodzi od słowa opportunus, które oznacza korzystny, wygodny (Etym. - łac. oportūnus 'dosł. (wiatr wiejący) w kierunku portu; przychylny; korzystny; wygodny' od ob portum (veniens) '(przychodzący) do portu'; ob 'do; ku'; portus 'port'.) . Z proweniencji tegoż pojęcia można wywnioskować jego współczesne znaczenie opisujące postawę polegającą na postępowaniu adekwatnym do zaistniałej sytuacji, warunków (często politycznych lub społecznych), mające na celu odniesienie pewnych korzyści. Wiąże się to jednoznacznie z brakiem pewnych niezmiennych zasad, wg których postępowałoby się w życiu. Wiele wspólnego z oportunizmem ma konformizm.

[Źródło: "http://pl.wikipedia.org/wiki/Oportunizm"]


Cytat:
Być może zamiast słowa "manipulacja" lepsze byłoby "zbytnie uproszczenie" albo "błędny skrót myślowy".
Ale wydaje mi się, że mój przykład był prosty i jasny, choć może trochę taki zbyt mocny.

Ok. Możemy zgodzić się zbytnie uproszczenie. Wg mnie manipulacją może być jednostronne przedstawienie faktów tak, aby pasowały do udowadnianej tezy. Ale ok.


Cytat:
... i wierzy w boga, to nie może być człowiekiem tolerancyjnym. Tolerancja zawsze płynie z niewiedzy. A skoro ktoś wie (bo wierzy) jaka jest droga do zbawienia, to nie może patrzeć spokojnie jak inni błądzą. W średniowieczu rozumiano to dosłownie i nawracano mieczem.

Tolerancja może też płynąć z miłości. Jezus Chrystus był bardzo tolerancyjny i nauczał tego. Niestety ludzie lubią pamiętać wybiórczo.

Cytat:
Kościół nie może zgodzić się na referendum w sprawie tego, czy aborcja to rzecz dobra czy nie. Bo kościół już wie, on ma pewność.


Oczywiście. Każdy to wie, nie tylko Kościół.
Powrt do gry
O.E.
Opiekun Forum
Doczy: 03 Lut 2004
Posty: 2552
Skd: Pl. Od Słońca 3/Europa
PostWysany: 7 Pa 2007, 21:31    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

police55 napisa:
Wiąże się to jednoznacznie z brakiem pewnych niezmiennych zasad
Widzę, że jednak źle zrozumiałeś tę definicję.
Akurat ja również na bazowałem tej definicji (Wikipedia to potęga).
Prawdopodobnie mylisz słowo zasady, ze słowem "wiedza".
Ja zasadę mam przynajmniej jedną stałą: podążam do prawdy (przynajmniej staram się).
Jestem tej zasadzie wierny.

Natomiast oportunizm jest wtedy, gdy ktoś popiera PiS, gdy ten jest u władzy, a gdy tylko przegra to od razu twierdzi, że tak na prawdę to zawsze popierał LiD.
Właściwie oportunizm to brak zasad, a tylko kłamanie, że popiera się jakąś opcje, by odnieść bezpośrednio korzyść związaną z tym kłamstwem.

Ja natomiast jeśli zmieniam swoje poglądy, to nie dlatego, że tak jest mi wygodnie ze względu na korzyści płynące z tej zmiany, jakich oczekuję od ludzi, którzy liczą na taką zmianę.
Jedyna wygoda związana ze zmianą poglądów, jest ta, że jestem (a przynajmniej wydaje mi się, że jestem) bliżej prawdy. A ponieważ dążę do prawdy, więc ciągle weryfikuję to co wiem.

Tak więc tu chodzi o dwie różne wygody.
Podam przykład: wyobraźmy sobie, że ktoś bardzo wierzy, że PO to super parti. Wierzy w to szczerze i angażuje się jako aktywista. Niestety po jakimś czasie docieraja do niego informacje, że ludzie na szczycie PO nie są idealistami, i że robią wszystko tylko dla władzy.
Zrezygnowany aktywista, który poznał tę prawdę, zmienia partię i przenosi się do innej parti, gdzie jak sądzi są więksi idealiści (np. PiS).
W tym przykładzie nie mamy do czynienia z oportunizmem (kłamstwem).
Tutaj zmiana poglądów wynikała ze sdobycia dodatkowej wiedzy (z rozwoju). I oczywiście, zmiana poglądów (partii) jest na pewno wygodna, bo przecież popieranie lepszej partii jest zawsze wygodne (chociażby dla sumienia).

Oportunista jest tylko obłudnikiem, który oszukuje swe otoczenie i nie angażuje się z powodów ideałów, a tylko kasy, władzy lub wygody.




Cytat:
Ok. Możemy zgodzić się zbytnie uproszczenie. Wg mnie manipulacją może być jednostronne przedstawienie faktów tak, aby pasowały do udowadnianej tezy. Ale ok.
Słowo manipulacja (vide: żródłosłów) dotyczy świadomego przekształcania i formowanie czegoś.
Ja natomiast świadomie nikogo nie chcę wprowadzać w błąd. A jeśli gdzieś może wyrażam się nie precyzyjnie lub dwuznacznie, to jest to efekt niezamierzony (chyba, że jest to jakiś żart lub zamierzona kpina - ale tych raczej unikam w poważnej dyskusji).


Cytat:
Tolerancja może też płynąć z miłości. Jezus Chrystus był bardzo tolerancyjny i nauczał tego. Niestety ludzie lubią pamiętać wybiórczo.
Mylisz tolerancję z miłosierdziem i zrozumieniem.
Jeśli widzisz, że dziecko robi coś źle, ale bardzo się stara, to czasem, by nie robić mu przykrości, nie próbujesz go na siłę zmieniać.
To nie jest tolerancja. To raczej jest litość.
Bo Ty wiesz, że masz rację i Ty wiesz jak coś powinno być zrobione. Masz co do tego pewność, ale i tak pozwalsz dziecku robic to na własny sposób.
Może to być nawet metoda wychowawcza.

Natomiast tolerancja jest wtedy, gdy nie wiesz co jest prawdą, a więc tolerujesz różne światopoglądy na równi ze swoim. Nie wiesz co jest najlepsze dla ludzkości. Nie wiesz, czy homoseksualizm jest dobry czy zły, więc tolerujesz to zboczenie(*).


Cytat:
Oczywiście. Każdy to wie, nie tylko Kościół.
Niestety, niektórzy liberałowie tego nei wiedzą lub nie chcą wiedzieć. Oni do wszystkiego przykładają miarę demokracj i liberalizmu. Najśmieszniejsze jest to, że ludzie głoszący wyższość demokracji i potrzebę tolerancji, sami są nietolerancyjni wobec takich światopoglądów, które nie mają w sobie tolerancji i demokracji.
Wielu pseudokatolików chciałoby zdemokratyzować kościół, tak by biskupów i papieża wybierać poprzez głosowanie wszystkich wiernych.
Wtedy w kościele pojawiłyby się partie polityczne, które walczyłyby o władzę. Cała ideologia kościoła zeszłaby na psy, gdyż walka o władzę byłaby priorytetem.
Kościół nie może być tolerancyjny wobec zła. Kościół wie, zna dokłądną ostrą granicę między dobrem a złem. Tej granicy nie wolno przekraczać.
Dla kościoła aborcja nie wchodzi w grę, bo to zło. ntykoncepcja to grzech, czyli zło. Koniec kropka. Nie można tego zmieniać według żądań większości. Bo kościół żądzony demokratycznie, właściwie dopuściłby w końcu każdy grzech, który nie jest wymierzony w obcą osobę.
Nawet jeśli kościół mieczem nie podbija innych kościołów, to tylko dlatego, że zdał sobie sprawę, że to nie jest dobra droga.
Dziecka też na siłę nie nauczysz pewnych rzeczy i czasami musisz dać mu się sparzyć. Zresztą dla kościoła (zwłaszcza katolickiego), najważniejsze są kanony, które okazują się wspólne dla wszystkich głównych religii. Nie ważne, ze religia nazywa się islam czy buddyzm, ważne, że nawołuje do czynienia dobra.
Są pewne doktrynalne różnice, a czasem nawet tych różnic nie ma (vide: problem "filioque" w prawosławiu).
Dlatego nawet jeśli kościół widzi, że inny kościół delikatnie się gdzieś myli w jakiejś drobnej kwestii, to nie chce o to walczyć mieczem. Lepiej jest traktować inne religię jak dzieci, które troszeczkę błądzą, ale ogólnie są na dobrej ścieżce do prawdy. Lepiej więc rozmawiać i dyskutować niż walczyć poprzez agresję, którą większosć religii potępia jako słabość człowieka.
_________________
CHCESZ WSPOMÓC FORUM ORAZ ICELAND.PL? WPŁAĆ DATEK!


Ostatnio zmieniony przez O.E. dnia 7 Pa 2007, 22:48, w caoci zmieniany 1 raz
Powrt do gry
Zobacz profil autora Wylij prywatn wiadomo Odwied stron autora Numer GG
mjkl
ILOŚĆ OSTRZEŻEŃ: 1
Doczy: 26 Pa 2006
Posty: 2605
PostWysany: 7 Pa 2007, 21:43    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Odżajer Egzegeta napisa:
Niestety, niektórzy liberałowie tego nei wiedzą lub nie chcą wiedzieć. Oni do wszystkiego przykładają miarę demokracj i liberalizmu. Najśmieszniejsze jest to, że ludzie głoszący wyższość demokracji i potrzebę tolerancji, sami są nietolerancyjni wobec takich światopoglądów, które nie mają w sobie tolerancji i demokracji.


to jest chyba naturalne chlopaku, ze nie ma tolerancji dla nietolerancji. ;]

Odżajer Egzegeta napisa:
Wielu pseudokatolików chciałoby zdemokratyzować kościół, tak by biskupów i papieża wybierać poprzez głosowanie wszystkich wiernych.
Wtedy w kościele pojawiłyby się partie polityczne, które walczyłyby o władzę. Cała ideologia kościoła zeszłaby na psy, gdyż walka o władzę byłaby priorytetem.


zmienilaby sie na pewno hierarchia bo wielu "wiernych" wolaloby pewnych klechow z ich wygodnie juz usiedzianych stolkow wysadzic. ;]

Odżajer Egzegeta napisa:
Kościół nie może być tolerancyjny wobec zła.


moze. 2wś. inkwizycja. korupcja, pedofilia, prywatne interesy.

Odżajer Egzegeta napisa:
Kościół wie, zna dokłądną ostrą granicę między dobrem a złem. Tej granicy nie wolno przekraczać.


zna. i wykorzystuje to aby ja przekraczac w taki sposob aby w najmniejszym stopniu zostalo to zauwazone.

Odżajer Egzegeta napisa:
Dla kościoła aborcja nie wchodzi w grę, bo to zło. ntykoncepcja to grzech, czyli zło. Koniec kropka.


a fellatio z połykiem to kanibalizm. ;]

Odżajer Egzegeta napisa:
Nie można tego zmieniać według żądań większości. Bo kościół żądzony demokratycznie, właściwie dopuściłby w końcu każdy grzech, który nie jest wymierzony w obcą osobę.


tak jak dopuszcza i teraz.

Odżajer Egzegeta napisa:
Nawet jeśli kościół mieczem nie podbija innych kościołów, to tylko dlatego, że zdał sobie sprawę, że to nie jest dobra droga.


no troche im czasu zajelo zanim sie polapali, ze to slaby pr, tak mieczem. ;]

Odżajer Egzegeta napisa:
Dziecka też na siłę nie nauczysz pewnych rzeczy i czasami musisz dać mu się sparzyć. Zresztą dla kościoła (zwłaszcza katolickiego), najważniejsze są kanony, które okazują się wspólne dla wszystkich głównych religii. Nie ważne, ze religia nazywa się islam czy buddyzm, ważne, że nawołuje do czynienia dobra.
Są pewne doktrynalne różnice, a czasem nawet tych różnic nie ma (vide: problem "filioque" w prawosławiu).
Dlatego nawet jeśli kościół widzi, że inny kościół delikatnie się gdzieś myli w jakiejś drobnej kwestii, to nie chce o to walczyć mieczem. Lepiej jest traktować inne religię jak dzieci, które troszeczkę błądzą, ale ogólnie są na dobrej ścieżce do prawdy. Lepiej więc rozmawiać i dyskutować niż walczyć poprzez agresję, którą większosć religii potępia jako słabość człowieka.


glosic kazania czyli. patronizowac. mowic innym ze to kosciol wie co jest dla nich lepsze niz oni sami. amen. ;]
Powrt do gry
Zobacz profil autora Wylij prywatn wiadomo
O.E.
Opiekun Forum
Doczy: 03 Lut 2004
Posty: 2552
Skd: Pl. Od Słońca 3/Europa
PostWysany: 7 Pa 2007, 22:48    Temat postu: Kościół Odpowiedz z cytatem

mjkl napisa:
to jest chyba naturalne chlopaku, ze nie ma tolerancji dla nietolerancji.
Tolerancja to tolerancja, musi tolerować również nietolerancję innych. Inaczej nie jest to tolerancja.
Jeśli ktoś nie jest tolerancyjny wobec prawd głoszonych przez Kościół Katolicki, to znaczy, że nie jest tolerancyjny w ogóle.
Tolerancja wielu osób to tylko maska pod którą kryje się chytry plan zdominowania ludzkich umysłów ich doktryną.

BTW - prosiłem Cię o niewypowiadanie się w tematach polityczno-filozoficznych. Ponieważ złamałeś mój zakaz, więc zmuszony jestem Cię zablokować na jakiś czas.

Cytat:
zmienilaby sie na pewno hierarchia bo wielu "wiernych" wolaloby pewnych klechow z ich wygodnie juz usiedzianych stolkow wysadzic.
Jesteś prawdopodobnie zbyt zadufany w sobie i masz zbyt małą wiedzę lub nawet rozum, by zrozumieć sposób działania kościoła.
Widzisz wszystko w sposób kontrastowy i prosty, tak jak to ładnie wciskają Ci media.

Cytat:
moze. 2wś. inkwizycja. korupcja, pedofilia, prywatne interesy.
Kościół nie toleruje, kościół najwyżej wybacza błędy.


Cytat:
zna. i wykorzystuje to aby ja przekraczac w taki sposob aby w najmniejszym stopniu zostalo to zauwazone.
To twoje zdanie. Szansa na to, że masz rację, jest znikoma.
Bardziej prawdopodobne jest, że kościół prawie nie popełnia błędów. Błędy popełniają niektórzy ludzi z hierarchii kościoła. Kościół im to wybacza. Ma do tego prawo.


Cytat:
tak jak dopuszcza i teraz.
Kościół nie pozwala na czynienie grzechów, ale może wybaczać te już popełnione. Nie rozumiesz filozofii katolickiej i głębszego sensu tej instytucji. Widzisz kościół jako bandę darmozjadów, którzy czyhają tylko na kasę ciemnego ludu.


Cytat:
no troche im czasu zajelo zanim sie polapali, ze to slaby pr, tak mieczem.
Wcale nie. Nie musieli się w niczym połapywać, gdyż wszystko co czyni kościół jest w danej chwili dobre. Później może okazać się inne, ale to już jest głębsza dyskusja, a Ty raczej nie jesteś do niej gotów.
_________________
CHCESZ WSPOMÓC FORUM ORAZ ICELAND.PL? WPŁAĆ DATEK!
Powrt do gry
Zobacz profil autora Wylij prywatn wiadomo Odwied stron autora Numer GG
mjkl
ILOŚĆ OSTRZEŻEŃ: 1
Doczy: 26 Pa 2006
Posty: 2605
PostWysany: 8 Pa 2007, 10:56    Temat postu: Re: Kościół Odpowiedz z cytatem

Odżajer Egzegeta napisa:
mjkl napisa:
to jest chyba naturalne chlopaku, ze nie ma tolerancji dla nietolerancji.
Tolerancja to tolerancja, musi tolerować również nietolerancję innych. Inaczej nie jest to tolerancja.
Jeśli ktoś nie jest tolerancyjny wobec prawd głoszonych przez Kościół Katolicki, to znaczy, że nie jest tolerancyjny w ogóle.
Tolerancja wielu osób to tylko maska pod którą kryje się chytry plan zdominowania ludzkich umysłów ich doktryną.


czyli jesli nie toleruje wykorzystywania dzieci do produkcji tanich trampek, faszystow z luizjany strzelajacych wiatrowkami do xxxxxxxx ze swoich pickupow albo radiomaryjnego antyzydowskiego belkotu to jestem nietolerancyjny? ok. w takim razie jestem bardzo. ;]

Odżajer Egzegeta napisa:
BTW - prosiłem Cię o niewypowiadanie się w tematach polityczno-filozoficznych. Ponieważ złamałeś mój zakaz, więc zmuszony jestem Cię zablokować na jakiś czas.


haha. to sie zdecyduj czy to zakaz czy prosba. i co z ta blokada? bo jakos skutkow jej chyba nie ma. chyba, ze zalozyles wczoraj i zdjales zaraz. z obawy przed narazeniem sie na smiesznosc w oczach innych? ;]

Odżajer Egzegeta napisa:
Cytat:
zmienilaby sie na pewno hierarchia bo wielu "wiernych" wolaloby pewnych klechow z ich wygodnie juz usiedzianych stolkow wysadzic.
Jesteś prawdopodobnie zbyt zadufany w sobie i masz zbyt małą wiedzę lub nawet rozum, by zrozumieć sposób działania kościoła.
Widzisz wszystko w sposób kontrastowy i prosty, tak jak to ładnie wciskają Ci media.


haha. zadufany w sobie nie jestem. zdaje sobie sprawe po prostu z paru roznych rzeczy. kontrast jest wszedzie, nie wykluczajac oczywiscie pojawiania sie wielu odcieni szarosci, ale generalnie wszystko jest proste. & nie pisz moze ze lykam to co mi media wciskaja - lepiej zabrzmialoby "dopasowujesz sobie te informacje, ktore sa ci wygodne & to co chcesz sobie dopasowac do swojej wizji nierealnego swiata." ;]

Odżajer Egzegeta napisa:
Cytat:
moze. 2wś. inkwizycja. korupcja, pedofilia, prywatne interesy.
Kościół nie toleruje, kościół najwyżej wybacza błędy.


hahahahahaha.

Odżajer Egzegeta napisa:
Cytat:
zna. i wykorzystuje to aby ja przekraczac w taki sposob aby w najmniejszym stopniu zostalo to zauwazone.
To twoje zdanie. Szansa na to, że masz rację, jest znikoma.
Bardziej prawdopodobne jest, że kościół prawie nie popełnia błędów. Błędy popełniają niektórzy ludzi z hierarchii kościoła. Kościół im to wybacza. Ma do tego prawo.


hahahaha. bo kosciol to nie ludzie, tak? stad ta nieomylnosc?

Odżajer Egzegeta napisa:
Cytat:
tak jak dopuszcza i teraz.
Kościół nie pozwala na czynienie grzechów, ale może wybaczać te już popełnione. Nie rozumiesz filozofii katolickiej i głębszego sensu tej instytucji. Widzisz kościół jako bandę darmozjadów, którzy czyhają tylko na kasę ciemnego ludu.


rozumiem bardzo dobrze jednak kosciol katolicki, nie tylko w dzisiejszych czasach, z filozofia katolicka niewiele ma wspolnego. idealna analogia do okresu komunizmu/socjalizmu w polsce. i tak jak w kosciele pojawili sie reformatorzy tak w latach 70 zdaje sie co niektorzy probowali wprowadzic cos co zwalo sie socjalizmem z ludzka twarza...

Odżajer Egzegeta napisa:
Cytat:
no troche im czasu zajelo zanim sie polapali, ze to slaby pr, tak mieczem.
Wcale nie. Nie musieli się w niczym połapywać, gdyż wszystko co czyni kościół jest w danej chwili dobre. Później może okazać się inne, ale to już jest głębsza dyskusja, a Ty raczej nie jesteś do niej gotów.


czyli stosy dalej plona & krucjaty odbywaja sie. w sumie racja. ;] palestyna, caly bliski wschod, polnocna afryka, poludniowa tez, ameryka srodkowa, kolumbia, wenezuela... i pare innych miejsc jeszcze... to wszystko jest dobre. w danej chwili. bawisz mnie oe. :]

a co do glebszej dyskusji, jestem jak najbardziej gotow. moze ty nie jestes gotow znosic tak duzej ilosci kpiny, sarkazmu czy czasem mojego braku szacunku w stosunku do twoich wypowiedzi? ;]

& jak juz pisalem co by jasnosc byla bo zapomniec czasem mozna. do ciebie osobiscie nic nie mam. jestes pewnie ok koles & choc z kazdym twoim postem ochota do poznania cie live slabnie (i przeradza sie w chec zobaczenia okazu raczej niz poznania czlowieka) to i tak jeszcze troche jej tam jest. ;] jednak to co tu czasem, albo moze nawet czesto, wypisujesz, to... hah. nie bede konczyl. ;]
Powrt do gry
Zobacz profil autora Wylij prywatn wiadomo
Wywietl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Islandia :: Forum ICELAND.PL Strona Gwna -> Off-topic Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Id do strony Poprzedni  1, 2
Strona 2 z 2

 
Skocz do:  
Nie moesz pisa nowych tematw
Nie moesz odpowiada w tematach
Nie moesz zmienia swoich postw
Nie moesz usuwa swoich postw
Nie moesz gosowa w ankietach



SIGN PETITION FOR TRAVELLING WITH PETS ON ICELAND!
Kuchnia Azjatycka: chiska, tajska, indyjska, japoska, wietnamska itd.
Powered by phpBB © 2001, 2002 phpBB Group

Igloo Theme Version 1.0 :: Created By: Andrew Charron