Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Czy zanim dostaĹeĹ ofertÄ z ReyÄarfjĂśrÄur wiedziaĹeĹ coĹ o Islandii? |
TAK |
|
43% |
[ 54 ] |
NIE |
|
38% |
[ 47 ] |
Nadal nic nie wiem... |
|
17% |
[ 22 ] |
|
Wszystkich Głosów : 123 |
|
Autor |
Wiadomość |
| Jola
| Dołączył: 31 Sty 2004 | Posty: 1000 | |
|
Wysłany: 12 Cze 2005, 17:00 Temat postu: Re: taaaaaaaaa |
|
|
barth_x napisał: | jak oplaca sie przelewac wynagdrodzenie z Islandii do polskiego banku? w koronach w euro czy z przewalutowieniem z koron na zlotowki? |
PrzecieĹź to wszystko zaleĹźy od aktualnego kursu walut, a nie od tego czy siÄ jest na Islandii czy w Bangladeszu. W momencie jak juĹź bÄdziesz miaĹ przelaÄ kasÄ, to porĂłwnasz sobie kursy i wtedy zdecydujesz. To siÄ zmieniaÄ moĹźe z dnia na dzieĹ, wiÄc nic narazie nie planuj. A jak siÄ zdarzy jakiĹ krach na gieĹdach to moĹźe siÄ wszystko zmienic o 180 stopni! Jeszcze nie tak dawno kurs korony byĹ najwyĹźszy od wielu wielu lat, a teraz spadĹ do wczesniejszego poziomu, inne waluty teĹź szalejÄ
. Narazie jeszcze nie wyjechaĹeĹ to siÄ o to nie martw. Poczytaj lepiej przewodnik po Islandii:)
barth_x napisał: | czy majac karte debetowa w polskim banku i bedac w islandii moge z niej w bankomacie wybrac pieniadze albo cos kupic? czy jest mi niezbedna karta kredytowa? |
PrÄdzej nie kupisz lub nie wybierzesz kasy tÄ
kartÄ
w Polsce niĹź na Islandii |
|
Powrót do góry |
|
|
|
Wysłany: 12 Cze 2005, 17:02 Temat postu: |
|
|
Witam
TeĹź zastanawiaĹem siÄ nad tym, jak bÄdzie zorganizowana kwestia wypĹat. Ale, barth_x, w kontrakcie mamy napisane, Ĺźe wybierasz albo polskie konto i tam masz wpĹacanÄ
kasÄ w PLN, albo wybierasz islandzkie i tam wpĹacajÄ
w ISK. JeĹźeli chodzi o PLN to jest napisane, Ĺźe jest to ekwiwalent, czyli ewentualnymi prowizjami martwi siÄ Bechtel
Zobacz sobie na www.nbp.pl. Jak przeliczysz ISK -> EUR -> PLN, to wychodzi praktycznie na to samo co ISK -> PLN. A decyzja, Ĺźe chcesz mieÄ kasÄ wpĹacanÄ
na konto islandzkie poĹşniej staje siÄ problemem, bo albo zostaje ci przewiezienie jej w przysĹowiowej reklamĂłwce, albo przelew miÄdzynarodowy lub jakiĹ transfer (np. western union) - prowizje sÄ
spore. Np. w Western Union za transfer 10000 PLN kasujÄ
ok. 500 PLN :/
Pozdrawiam
A z tym netem to jakaĹ sprawdzona informacja? |
|
Powrót do góry |
|
|
| einar
| Dołączył: 06 Lut 2004 | Posty: 1182 | |
|
Wysłany: 12 Cze 2005, 17:15 Temat postu: |
|
|
Jak sobie tak przeliczysz, korzystajÄ
c ze zwykĹego kalkulatora walutowego (na iceland.pl teĹź masz kalkulator walutowy zresztÄ
:wink:) to siÄ nie dziw, Ĺźe Ci wychodzi wĹaĹciwie to samo... Ale dolicz sobie prowizje bankowe, koszta etc, to bÄdziesz miaĹ wtedy prawdziwÄ
wartoĹÄ pieniÄ
dza. SwojÄ
drogÄ
ciekawe, czy bardziej skosi CiÄ bank islandzki czy polski :wink:
A Jola ma racjÄ - nie dramatyzujcie aĹź tak bardzo. Ja rozumiem, Ĺźe wyjazd do pracy za granicÄ to sÄ
jakieĹtam nerwy, ale przecieĹź noie jedziecie na zsyĹkÄ. Sami chcecie tam jechaÄ. Poczytajcie lepiej o kraju, do ktĂłrego jedziecie, Ĺźeby wiedzieÄ coĹ wiÄcej, niĹź tylko jaki jest przelicznik ISK na USD, ISK na EURO, i USD i EURO na PLN - to trochÄ za maĹo, jak siÄ jedzie do innego kraju, nie? I teĹź nie traktujcie Islandii jak dzikiego kraju "Czy bÄdzie tam net" - prÄdzej niĹź w Polsce To nie jest kraj, w ktĂłrym jedynÄ
rozrywkÄ
sÄ
przyjeĹźdĹźajÄ
cy raz na kwartaĹ trubadurzy ĹpiewajÄ
cy kolejne rozdziaĹy "Eddy"
ReyðarfjĂśrður jest caĹkiem sporym, jak na IslandiÄ, miastem. W 2003 roku miaĹo ponad 600 mieszkaĹcĂłw, teraz rĂłwnieĹź za WaszÄ
zasĹugÄ
, ta liczba znacznie wzroĹnie. Ale teĹź sporo IslandczykĂłw tam siÄ sprowadza.
Znajdziecie tam hotel, guesthousy, pole namiotowe, schronisko, restauracje, stacjÄ benzynowÄ
, bank, pocztÄ, "obowiÄ
zkowy" basen, sklep samoobsĹugowy, warsztat samochodowy, aptekÄ, przychodniÄ lekarskÄ
i bardzo ciekawe Muzeum II Wojny Ĺwiatowej (bo nie wiem czy wiecie, Ĺźe ReyðarfjĂśrður byĹo waĹźnÄ
bazÄ
militarnÄ
w czasie wojny.) Ciekawe, w ktĂłrej polskiej miejscowoĹci znajdziecie tyle naraz? :wink: Jedyne czego tam faktycznie brakuje, to kobiet - bo wedĹug statystyk jest duĹźa dysproporcja pomiÄdzy iloĹciÄ
mÄĹźczyzn i kobiet...
O rozwoju i waĹźnoĹci tego miasta na wschodzie kraju, Ĺwiadczy teĹź fakt, Ĺźe budowany jest do niego tunel z FĂĄskrĂşðsfjĂśrður.
WyobraĹźacie sobie, Ĺźeby w takim mieĹcie, nie byĹo dostÄpu do netu? SzczegĂłlnie na Islandii - jednym z najnowoczeĹniejszych paĹstw Ĺwiata? Wyluzujcie - dacie sobie radÄ.
Powodzenia... |
|
Powrót do góry |
|
|
| barth_x
| Dołączył: 20 Maj 2005 | Posty: 102 | Skąd: KrakĂłw AGH |
|
Wysłany: 12 Cze 2005, 19:49 Temat postu: oj jo joj |
|
|
Mam prosbe do Einara jak i innych podobnych ludzi... z calym szacunkiem do Was.
Ludzie gdy sie wypowiada na dany temat trzeba znac pocztaek rozmowy oraz tok jej rozwijania zwlaszcza na forum, wtedy mozna zgrabnie i bezkonflitowo poruuszac sie w postach odpowiadajac tudziez doradzajac innym forumowiczom.
Jakbys przeczytal wczesaniejsze posty wiedzialbys ze ja jak i wielu innych jedziemy do pracy przy budowie huty aluminium, jakbys czytal wiedzialbys ze mieszka sie tam w blaszanych kontenerach, ktore sa ze soba laczone tworzac niestacjonarny kompleks mieszkaniowy dla pracownikow. Jakbys czytal wiedzialbys ze wlasnie z netem jest tam problem, poniewaz mieszka sie w kontenerach.
Ponadto jakbys czytal wiedzialbys, ze ludziom jadacym tam nie wystarczy czasu na zwiedzanie (60 godzinny tydzien pracy) albo bedzie go bardzo maĹo, wiec skoro jedzie sie juz tyle kiliometrow od domu, rodziny, zony i dzieciakow jedzie sie tam w jednym celu a najwazniejsza informacja jest kurs PL do EU a pozniej do ISK.
Nie dyskwalifikuje to ludzi z wiedzy o Islandii, bo bedac tutaj na tym protalu samo przez sie rozumie ze chce czlowiek czegos sie dowiedziec o miejscu do ktorego jedzie.
I dalej, gdybys czytal uwaznie wiedzialbys ze zbedne sa dla pracownikow tam wyjezdzajacych hotele, warsztaty tudziez inne rzeczy, poniewaz sila rzeczy nie beda z tego korzystac!
Z jednym sie zgodze, chociaz zesmutnialem jak to przeczytalem, z brakiem kobiet w tym miescie, ale tak czy inaczej nasza baza bedzie o kilka km od niego oddalona.
Takze man, wierze w szczerosc twoich postow i zaangazowanie ktore wkladasz w ich pisanie, aczkolwiek mysle, ze zdecydowanie bardziej pouczajacym bylby post opisujacy konretne rozwiazania (np. Lenny)
Odnosnie funduszy i mojego ostatniego pytania...ludzie ja nie panikuje i nie telepie sie przed skrzynka pocztowa tudziez telefonem podczas czekania na info o moim wyjezdzie. Wiem ile to trwa, a do tego czasu i tak mam co robic i to az za wiele. A [pytania tutaj i odpowiedzi traktuje jako wspaniala, wspolczesna metode nauki czegos i prosze, nie przeksztalcajcie tego w czat...
pozdrawiam...jak zwykle wszystkich |
|
Powrót do góry |
|
|
| barth_x
| Dołączył: 20 Maj 2005 | Posty: 102 | Skąd: KrakĂłw AGH |
|
Wysłany: 12 Cze 2005, 19:52 Temat postu: aha...znow |
|
|
GSZESIEK odnosnie NET-u...info z pierwszej reki od kolesia z Bechtela, jednak odnosnie podlaczenia ich do kontenerow trza bedzie na miejscu pogadac bo jak narazie jest do dyspozycji pracownikow kawiarenka z kompami....a ja mysle o zabraniu swojego...
Odnosnie ekwiwalentu...masz racje...jednak to my placimy za przewalutowienie na zlotowki nie Bechtel i to tez jest tam napisane, ze wszystkie koszty ponosi pracownik...
pozdro |
|
Powrót do góry |
|
|
|
Wysłany: 12 Cze 2005, 20:06 Temat postu: |
|
|
Z tym netem do kontenerĂłw moĹźe byc problem, brak takiego zapisu w regulaminie . ZauwaĹźyĹem Ĺźe wszystko majÄ
tam dokĹadnie ustalone i opisane - ale Polak potrafi, moĹźe jakaĹ sieÄ bezprzewodowa???? |
|
Powrót do góry |
|
|
| lenny
| Dołączył: 15 Mar 2005 | Posty: 216 | Skąd: Keflavik/Reykjavik |
|
Wysłany: 12 Cze 2005, 20:18 Temat postu: |
|
|
Chyba juz gdzies pisalem odnosnie transferow pieniedzy do Polski.
Jak ja to robie:
1) w Polsce zalozone mam konto walutowe w banku (Multibank, wszystkie operacje, m.in. przelewy, mozna wykonywac przez internet, nie place za prowadzenie konta walutowego)
2) pracodawca islandzki przelewa moje wynagrodzenie na konto w islandzkim banku, za prowadzenie konta nie placi sie zadnych dodatkowych oplat
3) na biezaco sledze w internecie informacje o kursie ISK w stosunku do EUR i czekam az euro spadnie-pozwala to na zakup wiekszej ilosci euro. Dla niektorych moze to wyda sie smieszne, ale przy przelewie wiekszej kwoty to sie naprawde oplaca.
4) przelewam w banku z konta islandzkiego pieniazki na konto walutowe w Polsce placac za kazda operacje niezaleznie od wysokosci 800koron - oplaca sie przelewac nie za czesto, bo 800koron to sporo kasy :wink:
5) majac pieniadze na koncie walutowym moge w dowolnym momencie przez internet przelac pieniadze na dowolne konto zlotowkowe w Polsce, oczywiscie teraz czekam az kurs euro w stosunku do PLN jest korzystny 8)
Jak na razie metoda ta sprawdza sie w 100%, ale jak ktos to robi inaczej i szybciej to chetnie poslucham
Jesli macie w kontrakcie zapewniony dostep do internetu, to z pewnoscia dostep ten bedziecie mieli w taki czy inny sposob. Nie sadze zeby nie dalo sie dogadac w sprawie podlaczenia dodatkowego komputera. Warto zapytac wczesniej czy przypadkiem dostep do internetu z wlasnym sprzetem nie jest droga radiowa (tak np. dostarczaja internet w niektorych budynkach na Karahnjukar), wtedy trzeba sie zaopatrzyc w bezprzewodowa karte radiowa (radze w Polsce, bo tutaj okolo 4 razy drozsza) 8)
pozdrawiam i powodzenia |
|
Powrót do góry |
|
|
|
Wysłany: 12 Cze 2005, 23:13 Temat postu: |
|
|
No wĹaĹnie w kontrakcie nie ma sĹowa o internecie. StÄ
d nasza dociekliwoĹc i pytania
Natomiast nie wyczytaĹem (nie dopatrzyĹem siÄ) wzmianki o tym, Ĺźe koszty ewentualnych prowizji bankowych na drodze bank islandzki -> bank polski ponosi pracownik.
CytujÄ: "Remuneration shall be paid fortnightly by electronic funds transfer to a Icelandic or Polish bank account nominated by you (...). Payments into a Polish bank account (if elected) will be in a Zloty amount equivalent to your ISK net pay (...)."
barth_x nie wiem jaki masz kontrakt, ale u mnie jest tylko to (p. 9.8.). Chyba, Ĺźe czegoĹ nie zauwaĹźyĹem - jeĹźeli tak, proszÄ ciÄ o wskazanie co pominÄ
Ĺem
Pozdrawiam |
|
Powrót do góry |
|
|
| barth_x
| Dołączył: 20 Maj 2005 | Posty: 102 | Skąd: KrakĂłw AGH |
|
Wysłany: 13 Cze 2005, 9:11 Temat postu: Gszesiek |
|
|
sluchaj, ja nie dostalem kopii kontraktu do reki, tylko poszedl caly kompelt do islandii, a po przybyciu ich z powrotem dostane kopie. O platnosciach pamietam, poniewaz pytalem kobiet jak to jest ktore pracuja w biurze Bechtela w Krakowie.
Powiedziano mi ze wlasnie ty placisz za to
"Payments into a Polish bank account (if elected) will be in a Zloty amount equivalent to your ISK net pay"
sam widzisz jest to ekwiwalent przeliczeniowy wedlug ichniejszego kursu, a skoro ekwiwalent to pomniejszony o wartosc przeliczeniowa i prowizyjna banku....
no nie wiem kurcze....lenny ma good idea...tyle ze troche z tym roboty |
|
Powrót do góry |
|
|
|
Wysłany: 13 Cze 2005, 20:09 Temat postu: |
|
|
PomysĹ Lennego jest ok, bardzo proste i sensowne rozwiÄ
zanie transferu pieniÄdzy do kraju. Mam pytanie czy musieliĹcie dostarczyÄ druk E101 z ZUS, jezeli tak - to jak wam poszĹo?? |
|
Powrót do góry |
|
|
| barth_x
| Dołączył: 20 Maj 2005 | Posty: 102 | Skąd: KrakĂłw AGH |
|
Wysłany: 13 Cze 2005, 22:05 Temat postu: |
|
|
nic takowego nie dostarczalem i nie musialem, odkladasz skladke zdrowotna i jestes ubezpieczony (jak jedziesz do pracy przy hucie).
Ponadto mozna sobie pyknac ubezpieczenie NNW w polsce ok (200zl)
Nie wiem nawet co to za druk o ktorym wspomniales i do czego on sluzy |
|
Powrót do góry |
|
|
|
Wysłany: 13 Cze 2005, 23:09 Temat postu: |
|
|
Czy ta praca przy budowie huty to twoja pierwsza?, bo jest to druk stwierdzajÄ
cy przez ile lat miaĹes opĹacane skĹadki "zdrowotne". jezeli jeszcze nie pracowaĹes to nie miaĹes czego dostarczac.
te wszystkie dokumenty sa wysyĹane na Islandie, czy do ambasady? |
|
Powrót do góry |
|
|
| Alutka
| Dołączył: 17 Wrz 2004 | Posty: 70 | Skąd: 104 Reykjavik |
|
Wysłany: 14 Cze 2005, 1:16 Temat postu: |
|
|
Chlopcy mala wskazowka.
Jesli chodzi o druk E101 z ZUS radzilabym Wam sie dowiedziec, to dosc wazne. Bo w normalnych przypadkach, gdy przyjezdza sie do pracy przez pierwsze pol roku nie jest sie obietym islandzkim ubezpieczeniem zdrowotnym czyli wrazie choroby za wizyte i leczenie pokrywacie calosc wydatkow - a wierzcie nie sa to male sumki (wizyta lekarska to kilka tys. koron) Ten druk pozwala wam kozystac z tych samych ulg co inni pracujacy dluzej a w razie zwolnienia lekarskiego z pracy macie placona pesje (moze nie calosc ale jakis tam procent) w przeciwnym razie bez ubezpieczenia jestescie na bezplatnym zwolnieniu a to chyba nie jest fajne . Bo zastanowcie sie jesli zlamiecie noge jak wam sie widzi 3 tygodnie bez wyplaty????
Jednym prostym slowem E101 oznacza ciaglosc ubezpieczenia zdrowotnego. Lepiej zebyscie o to wpytali swoich przyszlych pracodawcow. Bo czasem to co jest oczywiste dla Polaka nie jest tak wazne dla obcokrajowca i zapomina o tym wspomniec
To tylko taka rada bo rozne wypadki sie zdazaja i lepiej byc ubezpiczonym to nic nie zaszkodzi a tylko pomoze.
p.s. moze macie jakas wzmianke w kontrakcie ze koszty leczenia sa pokryte przez pracodawce tez istnieje taka mozlliwosc.
Powodzenia w informacji tkwi sila
Nie bojcie sie pytac! _________________
|
|
Powrót do góry |
|
|
| barth_x
| Dołączył: 20 Maj 2005 | Posty: 102 | Skąd: KrakĂłw AGH |
|
Wysłany: 14 Cze 2005, 8:44 Temat postu: |
|
|
Kurcze...ciezko teraz cokolwiek przytoczyc sensownego z kontraktu bo czytalem go 2 tyg temu, ale jak na tamten czas wydawalo i sie wszystko cool. Odnosnie choroby, masz zapewnionego lekarza i leczenie oraz w przypadku dluzszej choroby stawke wynagrodzeniowa (urlop platny). Nie wiem dokladnie, poniewaz juz nie pamietam.
Odnosnie tego druku, no moze i trzeba cos takiego wziasc, o czym nie zostalem poinformowany, tak czy inaczej ta praca bedzie moja pierwsza, choc to nie jest adekwatne z nieodprowadzaniem skladki do zusu. Przeciez jestem absolwentem wyzszej uczelni a studentowi skladke na ubezpieczenie zdrowotne (5lat) odprowadza uczelnia nieprawdaz? czyli 5 lat masz skladki odprowadzane, jakobys pracowal
pozdrawiam dowiem sie o druku
i racja Alutek, w info sila |
|
Powrót do góry |
|
|
| Eliszeba
| Dołączył: 29 Mar 2005 | Posty: 128 | Skąd: BiaĹystok/Akranes |
|
Wysłany: 14 Cze 2005, 9:58 Temat postu: |
|
|
Alutka napisał: | Otrzymanie pozwolenie na prace i pobyt trwa od 4 do 8 tygodni. Kazdy pracodawca jest tego swiadom. Tylko przyszli pracownicy zyja w niepewnosci bo czesto gesto zdaza sie przeciagac powyzej 8 tyg. Ale glowa do gory odmowy przychodza znacznie szybciej
To tylko biurokratyczna strona islandii tak tu powszechna |
Tak, tak....minÄĹo juĹź 8 tygodni jak mÄ
Ĺź zĹoĹźyĹ wypeĹnione papiery. DzwoniliĹmy do potencjonalnego pracodawcy...odpowiedĹş: trzeba czekaÄ. Czekamy wiÄc...ech...ciekawe tylko jak dĹugo jeszcze:) |
|
Powrót do góry |
|
|
| Alutka
| Dołączył: 17 Wrz 2004 | Posty: 70 | Skąd: 104 Reykjavik |
|
Wysłany: 15 Cze 2005, 15:06 Temat postu: |
|
|
Zycze Wam wszystkim szybkich odpowiedzi i wyjasnienia wszystkich niejasnosci.
Aby ustrzec sie przed potencjalnymi zwolnieniami chorobowymi zaopatrzcie sie przed wyjazdem w zestawy anty-grypowe (Gripexy i takie tam) bo tutaj tego nie znajdziecie a sa potrzebne zwlaszcza w okresie jesiennym.
Pozdrawiam i trzymam kciuki by wszystko Wam poszlo jak po masle. _________________
|
|
Powrót do góry |
|
|
| barth_x
| Dołączył: 20 Maj 2005 | Posty: 102 | Skąd: KrakĂłw AGH |
|
Wysłany: 15 Cze 2005, 20:29 Temat postu: |
|
|
hehehehe dzieki Alutka
chociaz slyszalem ze na iclandii nie potrzeba nic takowego poniewaz tamtejszy klimat jest laskawy i nie zezwala chorowac :>
pozdrowionka |
|
Powrót do góry |
|
|
| Alutka
| Dołączył: 17 Wrz 2004 | Posty: 70 | Skąd: 104 Reykjavik |
|
Wysłany: 16 Cze 2005, 1:39 Temat postu: |
|
|
Skoro klimat jest laskawy to pewno cos innego jest przyczyna epidemi grypy na jesien i wosne co ma miesjce kazdego roku
pozdrawiam :wink: _________________
|
|
Powrót do góry |
|
|
| Jola
| Dołączył: 31 Sty 2004 | Posty: 1000 | |
|
Wysłany: 16 Cze 2005, 5:56 Temat postu: |
|
|
To nie tak...
W wiÄkszych skupiskach ludzkich zawsze bÄdÄ
krÄ
ĹźyÄ zarazki, ktĂłre tylko czekajÄ
na "podatny grunt" w postaci osĹabionego ludzkiego organizmu i choroba gotowa. JeĹli zaĹ przebywamy w miejscu odludnym, to moĹźemy przemakaÄ, przemarzaÄ, byÄ wystawionym na niewygody i wyczerpanie, a choroba nas nie weĹşmie, bo tam nie ma zarazkĂłw.
Podam Wam prosty przykĹad. ByliĹmy na miesiÄcznej wyprawie i jeĹşdziliĹmy gĹĂłwnie po interiorze i mniej zaludnionych terenach. Nie oszczÄdzaliĹmy siÄ. Codziennie przemakamy, wiatr wtedy daje siÄ we znaki o wiele bardziej. Ĺpimy w samochodzie, wiÄc i te warunki sÄ
dalekie od normalnego trybu Ĺźycia. Rano wygrzebujemy siÄ ze ĹpiworĂłw szczÄkajÄ
c zÄbami i w tych warunkach trzeba siÄ umyÄ i przebraÄ. CzÄsto nie dojada siÄ ze wzglÄdu na jakiĹ napiÄty plan wyprawowy. I dĹugo by tak moĹźna wymieniaÄ co te biedne organizmy z nami miaĹy Dziwilam siÄ, czemu jeszcze nie chorujemy! I co? WystarczyĹo na jeden dzieĹ (po tych wszystkich wyczerpujÄ
cych tygodniach) wpaĹÄ do stolicy, by juĹź wieczorem poczuÄ pierwsze objawy przeziÄbienia!
A kiedy nawet udawaĹo siÄ nam umknÄ
Ä podczas innych podróşy na IslandiÄ od przeziÄbieĹ, to za parÄ dni po powrocie do Polski czÄsto zaczyna czĹowieka "braÄ". GÄstwina ludzka nie sprzyja zdrowiu.. |
|
Powrót do góry |
|
|
| Urodzony_13_w_piatek
| Dołączył: 20 Kwi 2005 | Posty: 277 | Skąd: nibylandia |
|
Wysłany: 16 Cze 2005, 15:27 Temat postu: |
|
|
sledzÄ ten temat od samego poczÄ
tku.. zobaczymy jak rozwinie sie dalej bo zostaĹy postawione doĹÄ dotkliwe pytania.. |
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|