Zobacz poprzedni temat :: Zobacz nastpny temat |
Autor |
Wiadomo |
| Jola
| Doczy: 31 Sty 2004 | Posty: 1000 | |
|
Wysany: 4 Lis 2005, 13:16 Temat postu: Re: Juz wrocilem |
|
|
elloth napisa: | o ile mnie pamięć nie myli, to wtedy jechaliśmy ze Sneafella |
Ze Snæfella czy z Snæfellsjökulla? Bo to znaczna różnica Snæfell, to przepiękna góra, bardzo wysoka, bo ma 1838 m i leży już w interiorze na wschodzie Islandii, natomiast Snæfellsjökull, to wiadomo - lodowiec na półwyspie Snæfellsness, a więc zachód Islandii. |
|
Powrt do gry |
|
|
| elloth
| Doczy: 03 Lis 2005 | Posty: 362 | |
|
Wysany: 4 Lis 2005, 14:23 Temat postu: |
|
|
Przepraszam za nieścisłość - chodziło mi o półwysep Snæfellsness. Zresztą, przepiękne miejsce, choć lodowca w całej swej okazałości nie udało mi się zobaczyć, ponieważ przykryty był wiszącą na nim chmurą, która w ogóle nie chciała się od niego "odkleić" pomimo bardzo silnego wiatru. |
|
Powrt do gry |
|
|
| Jola
| Doczy: 31 Sty 2004 | Posty: 1000 | |
|
Wysany: 4 Lis 2005, 14:38 Temat postu: |
|
|
Tak, to był nasz odwieczny problem. Podczas 3 kolejnych wypraw na Islandię, kręciliśmy się długo koło Snæfellsjökulla z nadzieją, że wreszcie wyłoni się zza mgły. Jednak na prózno.. Dosłownie biała ściana, jakby go tam w ogóle nie było. Już zaczęliśmy nawet wątpić w jego istnienie A podczas 4-tej podróży mieliśmy to szczęście widzieć go z Reykjavíku. Była wyjątkowo śliczna pogoda i tak przejrzyste niebo, że lodowiec było widać przepięknie. A jednak istnieje... |
|
Powrt do gry |
|
|
| elloth
| Doczy: 03 Lis 2005 | Posty: 362 | |
|
Wysany: 4 Lis 2005, 14:55 Temat postu: |
|
|
Tak, słyszałem, że Snaefellsjokul jest wciąż przykryty chmurami i naprawdę trzeba mieć szczęście żeby go zobaczyć.
Jeżeli chodzi o pogodę, to miałem strasznego pecha w Parku Narodowym Jokulsárgljúfur - było zimno i strasznie lało i praktycznie nic nie było widać. Zrobiliśmy sobie wycieczkę m.in. na Czerwoną Górę i zmokłem do ostatniej nitki, potem przez cały dzień walczyłem z dreszczami, bo moje suche ciuchy były zakopane bardzo głęboko . Cóż - takie są uroki Islandii. |
|
Powrt do gry |
|
|
| Jola
| Doczy: 31 Sty 2004 | Posty: 1000 | |
|
Wysany: 4 Lis 2005, 15:08 Temat postu: |
|
|
A w jakim terminie byłeś na Wyspie?
Deszcz i mgła krzyżują często fajne plany. Co zrobić.. jak czas goni, a zazwyczaj goni, to nie da się po prostu przeczekać.
A więc nie widziałeś dobrze Dettifossa? Straszna szkoda.. Od której strony go "wziąłeś"? Jeśli byłeś na Czerwonej Górze, to pewnie od wschodniej, dobrze kombinuję? No chyba, że objechałeś wąwóz rzeki z obu stron? |
|
Powrt do gry |
|
|
| elloth
| Doczy: 03 Lis 2005 | Posty: 362 | |
|
Wysany: 4 Lis 2005, 15:18 Temat postu: |
|
|
Hm, początek sierpnia-początek września. Detifossa widziałem, ale był za lekką mgłą (na szczęście, wynagrodziła mi to piękna pogoda na Gulfossie). Widziałem go od tej strony, od której zrobione jest zdjęcie na stronie:
Kod: | http://www.dettifoss.is/default.asp?sid_id=10860&tre_rod=002|003|&tId=1 |
Nie wiem, czy to wschód, czy zachów, czy może północ, przykro mi ;]. Ale pewnie, gdy zobaczysz zdjęcie rozpoznasz stronę świata. |
|
Powrt do gry |
|
|
| Jola
| Doczy: 31 Sty 2004 | Posty: 1000 | |
|
Wysany: 4 Lis 2005, 15:33 Temat postu: |
|
|
Tak, to wschodnia strona. |
|
Powrt do gry |
|
|
| elloth
| Doczy: 03 Lis 2005 | Posty: 362 | |
|
Wysany: 4 Lis 2005, 15:55 Temat postu: |
|
|
Pogoda może nie była najpiękniejsza wtedy i po 20minutowej wycieczce w stronę wodospadu moje spodnie dało się wycisnąć, ale, o dziwo wyszło mi stamtąd kilka ładnych zdjęć, niestety, nie samego wodospadu, bo mój aparat wariował w takich warunkach, nawet przy ręcznym ustawianiu przesłony. Właściwie, to był to jeden z pierwszych islandzkich wodospadów, jaki zobaczyłem.. A wszystkie (oprócz gulfossa) widziałem w strugach deszczu ;-). |
|
Powrt do gry |
|
|
|
|
Nie moesz pisa nowych tematw Nie moesz odpowiada w tematach Nie moesz zmienia swoich postw Nie moesz usuwa swoich postw Nie moesz gosowa w ankietach
|
|