Zobacz poprzedni temat :: Zobacz nastpny temat |
Autor |
Wiadomo |
|
Wysany: 4 Maj 2006, 15:25 Temat postu: |
|
|
Tak, podobnie jak nýbúi i innflýtjandi - też znaczy to samo ale jednak nie. Różnica jest subtelna, ale jest - to już sprawa znajomości języka. |
|
Powrt do gry |
|
|
| helguera
| Doczy: 22 Gru 2005 | Posty: 133 | Skd: Madrid |
|
Wysany: 5 Maj 2006, 10:30 Temat postu: |
|
|
karuta napisa: | Ale troche szkoda ze nastepuje zasmiecanie jezyka banalnymi zapozyczeniami typu "cool". |
No niestety ja tez nie jestem "happy" ze tyle tego jest równiez w jęz. pol. 'Sorki' miałem jeszcze o czymś napisac:
zapożyczenia typu 'cool' czy 'sory' biją po uszach dlatego ze są nakładką na istniejące juz słówka, czasami również zapożyczone... fajnie...
a słowa typu techno, metro, taxi, parking czy weekend nie, gdyż niosą ze sobą nowe znaczenie, a dopiero potem języki starają się je zastąpić przez słowa rodzime, tak jak to mam miejsce np. we wpółczesnym islandzkim, z tego co się orientuję. Bardzo dobrze udaje się to jęz hiszpańskiemu (w Hiszpanii), który często kalkuje zapożyczenia ang. : nie ma weekendu ale 'koniec tygodnia' hot-dog to 'ciepły piesek, bestseller to 'nr 1 w sprzedaży' a kowboj to po prostu 'krowiarz'
Stawiam na to że lista islandzka jest o wiele dłuższa niż w artykule do którego link powyżej; no i adaptacja (wymuszona) takich słówek na pewno jest duża...(?) _________________ !Los paises frios no son menos atractivos que los paises donde hace calor! |
|
Powrt do gry |
|
|
|
Wysany: 5 Maj 2006, 10:46 Temat postu: |
|
|
To racja - często używane są najpierw kalki z angielskiego, a potem wynajdywany jest islandzki odpowiednik, który się przyjmuje. Np. 20 lat temu powszechnie było używane słowo helikopter - które następnie ustąpiło słowu thyrla. |
|
Powrt do gry |
|
|
|
Wysany: 5 Maj 2006, 10:49 Temat postu: |
|
|
Cool - to jeszcze może być. Ale jak ktoś mówi, że fíla Ísland, albo er ad meika that, to jakoś dziwnie to brzmi. |
|
Powrt do gry |
|
|
| mori
| Doczy: 04 Gru 2004 | Posty: 84 | |
|
Wysany: 6 Lip 2006, 12:35 Temat postu: |
|
|
wiecie, co? chyba tylko gejzer i runa są z islandzkiego...
takie wyrazy jak flaszka, sznur, lina to zapożyczaliśmy z języków, które były najbliżej... zatem większość germańskich zapożyczeń pochodzi z niemieckiego... zapożyczenia poszły też na zachód, stąd podobieństwa fonetyczne między niektórymi polskimi i islandzkimi słowami... |
|
Powrt do gry |
|
|
| O.E. Opiekun Forum
| Doczy: 03 Lut 2004 | Posty: 2552 | Skd: Pl. Od Słońca 3/Europa |
|
Wysany: 6 Lip 2006, 15:50 Temat postu: Zapożyczenia |
|
|
A ja generalnie nie jestem przeciwko zapożyczeniom.
Bo jaką przynoszą szkodę? Żadnej...
A jaki płynie zysk. Ano duży.
Dzięki dodatkowym słówkom można wyrazić treści, które są trudne do wyrażenia innym pojedynczym słowem.
Dzięki "cool" możemy wyrazić podziw czemuś co jest w danej chwili popularne. To jedno słowo niesie ze sobą informację, której brak takim słowom jak:
fajny (też zresztą zapożyczone)
dobry
pożyteczny
wspaniały
rewelacyjny (z łaciny)
świetny
itd.
Niektóre słowa są za słabe, a inne za mocne, więc cool wypełnia pustkę, no i urozmaica język.
"Sorki" to takie mniejsze "sorry", a z kolei "sorry" to mniej niż "przepraszam". Znów dzięki zapożyczeniom wzbogacamy nasz przekaz językowy.
Dla mnie zasada jest prosta: skoro ludzie coś używają, to znaczy, że jest potrzebne.
A jak ktoś uważa, że jakieś polskie słówka są mało używane, to nie je reklamuje, żeby stały się cool
Nie można krzywić się i narzekać na zapożyczenia. Lepiej prowadzić kampanię przypominania o ciekawych (acz zapomnienych) słowach polskich. Dlaczego Amerykanin nie mógłby powiedzieć "dobri" gdy mu coś pasuje? Niech skorzysta z naszych zasobów.
podobno furorę robi polskie przekleństwo K.M.
Choć i ono częściowo pochodzi z łaciny _________________ CHCESZ WSPOMÓC FORUM ORAZ ICELAND.PL? WPŁAĆ DATEK!
|
|
Powrt do gry |
|
|
| helguera
| Doczy: 22 Gru 2005 | Posty: 133 | Skd: Madrid |
|
Wysany: 6 Lip 2006, 23:04 Temat postu: |
|
|
Tak zgadza się, zapożyczenia wyrażają niuanse semantyczne, które język docelowy nie jest w stanie wyrazić swoimi środkami formalnymi...
Stara zasada typologiczna tzw. naturalna ekonomia językowa: zapozyczenie jest używane, gdy jest potrzebne... Np. parking, co można wymyślić w języku polskim (było wiele prób w wielu językach) aby, w sposób racjonalny, zastąpić to słowo?
Możesz nam zdradzić, co w K.M. pochodzi z łaciny? _________________ !Los paises frios no son menos atractivos que los paises donde hace calor! |
|
Powrt do gry |
|
|
| O.E. Opiekun Forum
| Doczy: 03 Lut 2004 | Posty: 2552 | Skd: Pl. Od Słońca 3/Europa |
|
Wysany: 6 Lip 2006, 23:38 Temat postu: Mama Zakrzywiona |
|
|
helguera napisa: | Możesz nam zdradzić, co w K.M. pochodzi z łaciny? |
Zdaje się, że po łacinie róg, zakręt, łuk to właśnie curvus, który z kolei pochodzi od greckiego kyrtos
Bardziej ciekawe jest drugie słówko z KM, bo jak gdzieś czytałem jest to jedna z zagadek językoznawstwa, bo słowo mama jest prawie jednakowe dla dużej liczby języków.
Ja przychylam się do teorii, że jest to po prostu zlepek sylaby, którą najłatwiej dziecku wymówić, gdy sobie "mamla".
Tak więc to nie dziecko uczy się słowa "mama", tylko Mama nazywa się mama, bo dziecko tak do niej powiedziało _________________ CHCESZ WSPOMÓC FORUM ORAZ ICELAND.PL? WPŁAĆ DATEK!
|
|
Powrt do gry |
|
|
| helguera
| Doczy: 22 Gru 2005 | Posty: 133 | Skd: Madrid |
|
Wysany: 7 Lip 2006, 0:06 Temat postu: |
|
|
"K" w polskim 'KM' jest raczej pochodzenia węgierskiego.
Łacińskie 'curvus' to zbiezność fonetyczna i znaczeniowo nie ma nic wspólnego ze słowem polskim. Na świecie jest setki tysiące słów w różnych językach, które brzmią podobnie ale znaczeniowo się różnią...
Druga teoria jest na pewno ciekawsza, ale bardzo skomplikowana (nie powiedziano jeszcze ostatniego słowa na ten temat, np. dzieci łatwiej przyswajają sobie spółgłoski wybuchowe ('baba')...ale podobno częściej mówią 'mama' (polskie dzieci). Frekwencja użycia? _________________ !Los paises frios no son menos atractivos que los paises donde hace calor! |
|
Powrt do gry |
|
|
| O.E. Opiekun Forum
| Doczy: 03 Lut 2004 | Posty: 2552 | Skd: Pl. Od Słońca 3/Europa |
|
Wysany: 7 Lip 2006, 0:14 Temat postu: Węgierski |
|
|
A można prosić o to węgierskie słowo? Bo pierwszy raz spotykam się z takim tlumaczeniem. Zwykle mówiło się, że wulgarna nazwa prostytutki bierze się od łacińskiej nazwy rogu, zakrętu, na którym zwykle prostytutki miały w zwyczaju czatować na swoich klientów.
Ale jeśli to z węgierskiego to proszę o słówko i znaczenie
Człowiek się uczy całe życie (i dobrze!) _________________ CHCESZ WSPOMÓC FORUM ORAZ ICELAND.PL? WPŁAĆ DATEK!
|
|
Powrt do gry |
|
|
| helguera
| Doczy: 22 Gru 2005 | Posty: 133 | Skd: Madrid |
|
Wysany: 7 Lip 2006, 8:59 Temat postu: Re: Węgierski |
|
|
Odżajer Egzegeta napisa: | Zwykle mówiło się, że wulgarna nazwa prostytutki bierze się od łacińskiej nazwy rogu, zakrętu, na którym zwykle prostytutki miały w zwyczaju czatować na swoich klientów.
|
Tak istnieje takie wytłumaczenie pochodzenia tego słowa, i jest ono powielane nawet przez naukowców. Nie upieram się że to nieprawda, jednak dla mnie zagadką jest to, że słowo w postaci takiej jak w jęz. polskim istnieje w paru innych jęz. słowiańskich (cz. słowac.) w węgierskim oraz w rumuńskim (pisane przez 'c')... i według niektórych przywędrowało do nas z węgierskiego (tak jak do paru innych sąsiednich języków).
Zastanawiające jest to że w jęz. romańskich słowo przetrwało w znaczeniu 'zakręt' a na określenie 'takiej' kobiety używa się innych słów (oprócz rumuńskiego, który geograficznie jest bliższy jęz. słowiańskim)... _________________ !Los paises frios no son menos atractivos que los paises donde hace calor! |
|
Powrt do gry |
|
|
| helgi
| Doczy: 08 Wrz 2006 | Posty: 33 | Skd: Gdansk |
|
Wysany: 8 Wrz 2006, 23:20 Temat postu: Thyrla |
|
|
Fjola napisa: | To racja - często używane są najpierw kalki z angielskiego, a potem wynajdywany jest islandzki odpowiednik, który się przyjmuje. Np. 20 lat temu powszechnie było używane słowo helikopter - które następnie ustąpiło słowu thyrla. |
Niezupełnie się zgadzam. Kiedy uczyłem się islandzkiego w Melaskólinn, a potem w Hagaskólinn w latach 1969 - 74 nikt nie używał słowa helikopter. Jedynym używanym określeniem śmigłowca było słowo "thyrla". Oczywiście pisane poprawnie, a nie tak, jak to napisałem. |
|
Powrt do gry |
|
|
| helgi
| Doczy: 08 Wrz 2006 | Posty: 33 | Skd: Gdansk |
|
Wysany: 8 Wrz 2006, 23:31 Temat postu: |
|
|
mori napisa: | wiecie, co? chyba tylko gejzer i runa są z islandzkiego...
takie wyrazy jak flaszka, sznur, lina to zapożyczaliśmy z języków, które były najbliżej... zatem większość germańskich zapożyczeń pochodzi z niemieckiego... zapożyczenia poszły też na zachód, stąd podobieństwa fonetyczne między niektórymi polskimi i islandzkimi słowami... |
Gejzer - nie ma takiego słowa w islandzkim. Jest za to Geysir i jest nazwą własną gorącego źródła, które w islandzkim nazywa sie hver. A zatem jest to zapożyczenie, które nie dokładnie znaczy to samo. Runa na pewno tak i myślę jednak, że saga także (choć w islandzkim saga ma wiele znaczeń: opowieść, historia...) |
|
Powrt do gry |
|
|
| helgi
| Doczy: 08 Wrz 2006 | Posty: 33 | Skd: Gdansk |
|
Wysany: 8 Wrz 2006, 23:34 Temat postu: |
|
|
helguera napisa: | Tak zgadza się, zapożyczenia wyrażają niuanse semantyczne, które język docelowy nie jest w stanie wyrazić swoimi środkami formalnymi...
Stara zasada typologiczna tzw. naturalna ekonomia językowa: zapozyczenie jest używane, gdy jest potrzebne... Np. parking, co można wymyślić w języku polskim (było wiele prób w wielu językach) aby, w sposób racjonalny, zastąpić to słowo?
Możesz nam zdradzić, co w K.M. pochodzi z łaciny? |
Akurat w islandzkim paking sie udał. |
|
Powrt do gry |
|
|
| Old Star
| Doczy: 27 Lip 2006 | Posty: 226 | Skd: Down Town czyli z Miasta Daunów |
|
Wysany: 15 Wrz 2006, 0:38 Temat postu: |
|
|
Witam,
Nie jestem tak wybitnym specjalistą od językoznawstwa, wręcz żadnym chyba....
Tym bardziej dziwi mnie tylko biadolenie co niektórych (i nie jest to nic napisane buntowniczo, pod publike lub celem sprowokowania dalszej dyskusji), że tak mało słów przeniknęło z języka islandzkiego do naszej pięknej polszczyzny....
Trochę nie rozumiem, czym mielibyśmy się tak podniecać?
Kiedy rozpoczęły się korzenie Polski a kiedy zabłąkani rybacy wpadli na skalistą wysepkę?
Troszeczkę czasu to dzieli - może lepiej nie zapomnieć o własnej dumie i o tym, że przez kilka stuleci Polska była trzonem Europy (obojętnie jak ona wygląda teraz).......
Widziałem to zdziwienie (szok) na twarzach wielu Islandczyków, kiedy słyszeli, że są w Polsce miasta świętujące 1000-letnią historię bytności....
Nie mówię, że temat nieciekawy ale może choć raz "islandofile" zainteresowaliby się np. tematem czy są słowa, które trafiły z Polski na Islandię.....
Old Star |
|
Powrt do gry |
|
|
| Grazyna
| Doczy: 06 Gru 2005 | Posty: 1093 | Skd: Islandia |
|
Wysany: 15 Wrz 2006, 8:29 Temat postu: |
|
|
AKURAT. Islandczykom trudno ponąć po co nam takie wysokie kościoły. Kazdy z nich , ktory był w Polsce jest nia zafascynowany. Wszystko im się u nas podoba, a szczegolnie właśnie zabytki. Lubią słuchać o naszej histori i naszym języku. Nawet piosenke" szła dzieweczka do laseczka" nauczyli sie spiewać. Pare razy bisowałam na imprezie. | _________________ Brunetka |
|
Powrt do gry |
|
|
| helgi
| Doczy: 08 Wrz 2006 | Posty: 33 | Skd: Gdansk |
|
Wysany: 15 Wrz 2006, 19:37 Temat postu: |
|
|
Old Star napisa: | Witam,
Nie jestem tak wybitnym specjalistą od językoznawstwa, wręcz żadnym chyba....
Tym bardziej dziwi mnie tylko biadolenie co niektórych (i nie jest to nic napisane buntowniczo, pod publike lub celem sprowokowania dalszej dyskusji), że tak mało słów przeniknęło z języka islandzkiego do naszej pięknej polszczyzny....
Trochę nie rozumiem, czym mielibyśmy się tak podniecać?
Kiedy rozpoczęły się korzenie Polski a kiedy zabłąkani rybacy wpadli na skalistą wysepkę?
Troszeczkę czasu to dzieli - może lepiej nie zapomnieć o własnej dumie i o tym, że przez kilka stuleci Polska była trzonem Europy (obojętnie jak ona wygląda teraz).......
Widziałem to zdziwienie (szok) na twarzach wielu Islandczyków, kiedy słyszeli, że są w Polsce miasta świętujące 1000-letnią historię bytności....
Nie mówię, że temat nieciekawy ale może choć raz "islandofile" zainteresowaliby się np. tematem czy są słowa, które trafiły z Polski na Islandię.....
Old Star |
Po pierwsze proste stwierdzenie faktu, że niewiele słów przeniknęło z islandzkiego do polskiego nie musi od razu być biadoleniem. Jest to po prostu zabawa w szukanie podobnych słów w obu językach.
Po wtóre jeśli uznamy, że początkiem państwowości polskiej było przyjęcie chrześcijaństwa, to różnica między "historią" Polski a Islandii wynosi zaledwie 34 lata. (966 versus 1000). Jeśli zaś zechcemy się cofnąć do prapoczątków, to i Polacy i Skandynawowie władają językiem z tej samej grupy, więc musieli przywędrować z tego samego kontynentu.
Po trzecie to nie rybacy odkryli wyspę, lecz Wikingowie, a przed nimi Papowie (mnisi z Irlandii, którzy zasiedlili wyspę w IX w.)
Po czwarte mogę się zgodzić, że Polska była trzonem Europy, ale też muszę przyznać, że to Wikingowie z Islandii jako pierwsi odkryli Amerykę (i to zanim Polska stała się trzonem Europy).
Po piąte mamy 1000-letnie miasta, ale 1000-letnich budowli trudno by szukać. Zresztą z miastami to jest tak, że gdzieś są, a gdzie indziej ich nie ma. W Islandii, która przez całe wieki była krajem rolniczym (i rybołówczym, że się tak wyrażę) i z powodu położenia geograficznego nie musiała się obawiać najazdów, miasta nie były potrzebne. Dopiero w późniejszych czasach, kiedy handel międzynarodowy zaczął mieć znaczenie i rozwinęła się sztuka żeglarska, zaczęły powstawać osady kupieckie. A na kontynencie ze względu na zagrożenie miasta i mury warowne były konieczne.
Co zaś do słów polskich w języku islandzkim, to może za kilka, kilkadziesiąt lat sie pojawią. Jest za to polski produkt, który kojarzy się z Polską (albo raczej kojarzył w drugiej połowie ubiegłego wieku. Prince Polo. |
|
Powrt do gry |
|
|
| karuta Alpha Team
| Doczy: 01 Kwi 2004 | Posty: 1245 | |
|
Wysany: 15 Wrz 2006, 20:32 Temat postu: |
|
|
Zadalam sobie trud i policzylam wszystkie kosciolki ,kapliczki i miejsca kultu religijnego i wyszlo tego az 370 sztuk.Oczywiscie niektore kapliczki sa wielkosci domku na narzedzia ogrodowe .pewnie jeden taki kosciolek przypadal kiedys na rodzine.ale w sumie niesamowite ze niektore z nich wciaz stoja .
http://www.nat.is/Kirkjur/kristnihald_a_islandi_og_kirkjur.htm
tu jest spis wszystkich koscilkow ,kapliczek . |
|
Powrt do gry |
|
|
| feniks66
| Doczy: 02 Lis 2007 | Posty: 10 | |
|
Wysany: 7 Lis 2007, 0:05 Temat postu: |
|
|
Wiem, że post jest stary, ale bardzo interesujący. Wg. mnie można wymienić słowa takie jak: gejzer, saga, runy. Jakiś czas temu czytałam też (nie pamiętam gdzie), że istnieje teoria islandzkiego pochodzenia słowa "lud". Słowo to pojawiło się w języku polskim w czasach panowania Mieszka I, a jak wiadomo w "drużynie Mieszka" byli Wikingowie. Przypomnę że po islandzku "lud", to "lýð". |
|
Powrt do gry |
|
|
| Admin Główny Administrator
| Doczy: 30 Pa 2007 | Posty: 155 | |
|
Wysany: 8 Lis 2007, 21:49 Temat postu: |
|
|
feniks66 napisa: | Jakiś czas temu czytałam też (nie pamiętam gdzie), że istnieje teoria islandzkiego pochodzenia słowa "lud". Słowo to pojawiło się w języku polskim w czasach panowania Mieszka I, a jak wiadomo w "drużynie Mieszka" byli Wikingowie. Przypomnę że po islandzku "lud", to "lýð". | Ciekawa sprawa.
Ale skąd wiadomo, kiedy pojawiło się słowo "lud" w języku polskim? Przecież jest tak mało źródeł pisanych z tamtego okresu, że więcej jest tajemnic niż pewników. |
|
Powrt do gry |
|
|
|
|
Nie moesz pisa nowych tematw Nie moesz odpowiada w tematach Nie moesz zmienia swoich postw Nie moesz usuwa swoich postw Nie moesz gosowa w ankietach
|
|