Zobacz poprzedni temat :: Zobacz nastpny temat |
Co sądzisz o lekarzach na Islandii |
Bardzo dobrzy |
|
14% |
[ 17 ] |
Dobrzy |
|
26% |
[ 31 ] |
Przeciętni |
|
21% |
[ 25 ] |
Słabi |
|
14% |
[ 17 ] |
Do niczego |
|
21% |
[ 25 ] |
|
Wszystkich Gosw : 115 |
|
Autor |
Wiadomo |
| KO
 | Doczy: 10 Maj 2006 | Posty: 492 | Skd: z piekła |
|
Wysany: 26 Sie 2008, 1:04 Temat postu: |
|
|
W keflaviku w szpitalu przyjmuje polski lekarz, można chyba przy zapisie poprosić o niego(nie wiem, nigdy nie prosiłem ale to chyba możliwe?) nazywa się Jacek. _________________ (_!_)
o
0
O |
|
Powrt do gry |
|
 |
| evaca_90
| Doczy: 29 Lip 2008 | Posty: 6 | Skd: Bytom/Reykjavik |
|
Wysany: 26 Sie 2008, 2:30 Temat postu: |
|
|
Tak ten polski lekarz od ktorego mamy numer nazywa sie Jacek. |
|
Powrt do gry |
|
 |
| yzabelaaa
| Doczy: 29 Sie 2008 | Posty: 13 | Skd: Reykjavik |
|
Wysany: 3 Wrz 2008, 16:44 Temat postu: |
|
|
!Piwo& napisa: | przykro czytac to co Was potkalo , powiem Wam jedno
Tutaj wsrod lekarzy jest wielu wielu ale to bardzo wielu RASISTOW. Niechce mi sie pisac co mnie spotkalo bo mi poprostu sie niechce i tak oszolomy zachwyceni tą xxxxxxx dziura o nazwie Islandia nic nie zrozumieja ino beda szczekac, wiec po co mi to ? |
podajesz jakieś głupie,bezsensowne stwierdzenia i nawet nie masz na to dowodów.. po co wogóle sie udzielasz w tym wątku?? |
|
Powrt do gry |
|
 |
|
Wysany: 8 Wrz 2009, 1:04 Temat postu: Opieka żałosna. |
|
|
Nasza historia.
Pierwszy mój kontakt z tą "wspaniałą" służbą zdrowia miałem kiedy skręciłem kostkę. Poszedłem do szpitala zrobili mi prześwietlenie i wysłali na drugi dzień do pracy. Według zdania lekarzy miesiąc i wróci do normy. Minęło już 6 miesięcy a kostka nadal mnie boli(podejrzewam że, doszło do przerwania torebki stawowej II stopnia co wymaga unieruchomienia kostki na przynajmniej 2 tygodnie wiem bo mam w rodzinie lekarza).
Druga przygoda nie jest tak wesoła.
Niedzielnego wieczoru moja ciężarna dziewczyna dostała ogromnych bóli brzucha, natychmiast udaliśmy się do szpitala. Najpierw był jeden lekarz, zapytał się czy nie czuje że ból jest wynikiem skurczów .Po chwili bezsensownego myślenia, zawołał dwóch kolegów i dyskutowali sobie na temat przypadku jaki im się trafił (w trakcie usg kiedy moja dziewczyna zwijała się z bólu). Kiedy dyskusja dobiegła końca stwierdzili: "trzeba natychmiast udać się do szpitala dla ciężarnych"( 7 tysiaczków skasowali).W szpitalu do którego niezwłocznie się udaliśmy, zaatakowani zostaliśmy serią pytań od położnej, później jednej ginekolog i następnej, które głównie kręciły się wokół tematu skurczów (dodam że moja dziewczyna jest w 6 miesiącu). Wynikiem kolejnej debaty jest jakże zaskakująca diagnoza "prawdopodobnie wina skurczów" zalecenia: parkódin, i pić dużo wody. Zostaliśmy wysłani do domu. Dwie godziny później bóle wróciły (prawdopodobnie lek przestał działać). Wróciliśmy więc z powrotem do szpitala, że było już po północy nastąpiła zmiana personelu. Historia się powtarza jedna położna wywiad, pani ginekolog wywiad, usg, diagnoza :prawdopodobnie skurcze. Przez cały ten czas moja dziewczyna nie odczuła ani jednego skurczu i nie wiem dlaczego te pracownice służby zdrowia w ogóle nie chciały tego słuchać. Kolejna wizyta kończy się lekami przeciwbólowymi, czopkami na wypadek wymiotów jak i zarówno dobrą radą aby pić dużo wody i znów pojechaliśmy do domu. Udało się nam przetrwać jakoś do rana dzięki pigułkom. Nieufni wobec tychże mylnych diagnoz postanowiliśmy iść do rodzinnego lekarza żeby zmylić trop poprzedników. Niestety po tym jak usłyszeliśmy od "mądrego pana doktora, "nie jestem bogiem nie wiem wszystkiego" gdy jeszcze się trochę powymądrzał i już gotów był nas wysłać do domu z "kwitkiem". Zaniepokojeni ciągłym bólem SAMI zaproponowaliśmy badanie krwi lub moczu... zgodził się!!!?(dzięki stary).
Badania nie doczekaliśmy ponieważ w nocy moja dziewczyna dostała okropnych bóli i pojechaliśmy bezpośredni do szpitala. Przywitała nas miła pani która oczywiście przeprowadziła wywiad mimo tego że trzymała naszą kartę w ręce. Następnie udała się powiadomić położną, po upływie pół godziny koszmarnych bólów przyszła położna i okazało się że jej poprzedniczka sobie o nas zapomniała.
Koniec koszmaru dzięki przemiłej siostrze która wzięła sprawy w swoje ręce. Okazało się że przyczyną bólu były kamienie nerkowe, na które dodatkowo ucisk wywierał maluch. Zszokowało ją że w ogóle nikt nie zatrzymał nas w szpitalu tak silny ból mógł doprowadzić do przedwczesnego porodu.
Wniosek: z pośród 6-u lekarzy w tym 3-4( już sam nie pamiętam kto był kim ale wydaje mi się że 4-ch) ginekologów i około 4 sióstr i położnych tylko jedna pani wiedziała co robi. Doświadczenie mówi nam, iż ( jako że już kilka takich przygód mieliśmy i znamy ludzi z podobnymi) islandzcy lekarze są niedokształceni, leniwi, zadufani w sobie, (oczywiście nie wszyscy).
Czy zdarzyło ci się że lekarz przy tobie sprawdza coś w internecie albo milczy przez dłuższą chwilę bądź kiedy już czekasz na diagnozę nagle musi wyjść ?.Oczywiście nikogo nie chcę obrazić ani zniechęcać po prostu moje zdanie na temat tutejszej służby zdrowia jest krótkie "TRAGEDIA", sprzęt natomiast i warunki są super. (sory z wszelkiego rodzaju błędy). |
|
Powrt do gry |
|
 |
| patryk23l ILOŚĆ OSTRZEŻEŃ: 1 (dublowanie ogłoszeń)
| Doczy: 16 Sty 2008 | Posty: 670 | Skd: Keflavik |
|
Wysany: 8 Wrz 2009, 8:29 Temat postu: |
|
|
Cicho bo zaraz sie odezwa zwolennicy Islandii i powiedza jaka tu jest cudna sluzba zdrowia.
Tak jest i chyba nie ma co o tym dluzej dyskutowac. |
|
Powrt do gry |
|
 |
| turboneta
 | Doczy: 15 Lip 2008 | Posty: 1195 | Skd: Gdańsk |
|
Wysany: 8 Wrz 2009, 8:42 Temat postu: |
|
|
Ilu ludzi tyle może być doświadczeń.
Moje doświadczenia są dobre ale prawda jest taka, ze wielokrotnie spotkałam się z tymi złymi wśród swoich znajomych.
U mojej koleżanki kilka lat temu wykryto białaczkę ale prawda jest taka, że na początku leczono ją na grypę. Dopiero po długim leczeniu zrobiono jej dokładne badania. Przewieziono ją do szpitala i podjeto stosowne leczenie, sprowadzono jej mamę z Polski i pokryli wszelkie koszty związane z jej pobytem tu na Islandii. Była w Szwecji na przeszczepie szpiku kostnego ale niestety było już za późno i zmarła.
Można by w tym momencie zadać pytanie czy jeżeli od razu wykryto by u niej białaczkę i podjęto leczenie to czy przeżyłaby? W takich chwilach czas jest bardzo cenny. A tak zmarła 26- letnia dziewczyna.
Jednak nie jestem lekarzem i nie mogę, a nawet nie powinnam wyrokować w tej kwestii. |
|
Powrt do gry |
|
 |
| maria
 | Doczy: 05 Gru 2008 | Posty: 3 | |
|
Wysany: 8 Wrz 2009, 12:11 Temat postu: lekarze |
|
|
No tak,znimi bywa roznie mam dobre i złe doswiadczenia.Jedna z tych złych zdarzyła zimą ubiegłego roku , nasz synek mial gorączke ktora utrzymywała sie juz drugi dzień wiec niezwłocznie pojechalismy do szpitala co prawda szybko nas przyjeli ale za to długo naszego synka badali,pierwszy lekarz zbadał i pobrał wymaz z buzi wychadzac z gabinetu powiedział ze za 15 min. wraca niestety mineło 40 min.a tu nic dziecko wciaz płacze przychodzi nastepny robi to samo co pierwszy sytuacja sie powtarza potem trzeci i czwarty mineło okolo 3 godz. i 40 min. w koncu ten ostatni powiedzial co jest grane i wypisał recepte hmmm.. czy to normalne zeby to tak długo trwało?
?dodam ze diagnoza była nastepująca przeziebienie gardła i wezłów ... |
|
Powrt do gry |
|
 |
| turboneta
 | Doczy: 15 Lip 2008 | Posty: 1195 | Skd: Gdańsk |
|
Wysany: 8 Wrz 2009, 12:48 Temat postu: |
|
|
Oj! To prawda. Czasu lekarze to mają zawsze jakoś dużo. |
|
Powrt do gry |
|
 |
| harmonka
| Doczy: 04 Lut 2004 | Posty: 30 | |
|
Wysany: 3 Lis 2009, 22:40 Temat postu: |
|
|
co do lekarzy...czy ktos moze polecic "dobrego" endokrynologa? bo ciagle gadki typu prosze brac pol, cwiarke lub cala tabletke juz mnie dobijaja:( |
|
Powrt do gry |
|
 |
| kasiunia131
| Doczy: 16 Lip 2009 | Posty: 76 | |
|
Wysany: 4 Lis 2009, 10:03 Temat postu: |
|
|
sluchajcie mojego znajomego synek mial straszny bol brzuszka mial 2 czy 3 latka i nie wiadomo bylo do konca co mu jest pojechali wiec do lekarza a on nic.....a okazalo sie ze to wyrostek i dzieciaczek zmarl....
i jacy sa tu lekarze??? wiem bo moj synek mial biegunke moze 4 dni pojechalam wiec do lekarza o on tez nic ze to normalne....popytalam sie osob ktore mialy dzieci wczesniej mojej mamy babci i sama podawalam mu banana czekolade itp i wiecie chyba naprawde lepiej czasem uzywac dawnych sposobow tz,,babcinych,, niz chodzic do lekarza...
tak samo jak bylam w ciazy mialam silne skurcze powtarzajace sie co 3=2 minuty rozwarcie bylo chyba na 4cm a oni wyslali mnie do domu...potem polska polozna sie mna zajela i gdy poszlam chyba 3 raz okazalo sie ze mam 7cm rozwarcia i dopiero wtedy zatrzymali mnie w szpitalu oczywiscia Pani Patrycjia byla bardzo mila i duuuzo mi pomogla w pl juz by mnie nie wypuscili ztakim rozwarciem |
|
Powrt do gry |
|
 |
| stef_an Zbyt częsta publikacja ogłoszeń!
| Doczy: 04 Wrz 2009 | Posty: 95 | Skd: ÍSLAND |
|
Wysany: 14 Lis 2009, 0:07 Temat postu: |
|
|
Kasiunia-opowiesci dziwnej tresci-az zal Cie czytac.Moze "lepsi" lekarze byli tam skad przyjechalas? Latwo sie domyslec skad. Lepiej juz skup sie na metodach swojej matki lub babek czy prababek i nie rob dymu i obciachu normalnym ludziom.Wasze opowiesci sa iscie spod strzechy.Az przykro czytac te "madrosci" |
|
Powrt do gry |
|
 |
| kasiunia131
| Doczy: 16 Lip 2009 | Posty: 76 | |
|
Wysany: 14 Lis 2009, 10:22 Temat postu: |
|
|
stef_an napisa: | Kasiunia-opowiesci dziwnej tresci-az zal Cie czytac.Moze "lepsi" lekarze byli tam skad przyjechalas? Latwo sie domyslec skad. Lepiej juz skup sie na metodach swojej matki lub babek czy prababek i nie rob dymu i obciachu normalnym ludziom.Wasze opowiesci sa iscie spod strzechy.Az przykro czytac te "madrosci" |
ty sluchaj to nie sa opowiesci wymyslone...co nie slyszles jak w tamtym roku zmarlo dziecko??? hmmm nie jestes na bierzaco kolego i po drugie to ty sie wypowiedz jak ciebie tu leczyli skoro taki kozak jestes??? MILOSNIK ISALNDII??? jak masz zamiar cos napisac to zastanow sie lepiej 8 razy i wtedy pisz...aha no i co do wymadrzania sie to sory ale zawsze bede skoro wiem ze mam racjie a ty naprawde powinienes pojsc do lekarza tylko tyle ze na glowe  |
|
Powrt do gry |
|
 |
| Hanka79
| Doczy: 14 Lip 2008 | Posty: 106 | Skd: Kopavogur |
|
Wysany: 14 Lis 2009, 14:56 Temat postu: |
|
|
Witam, mieszkam już tu trochę i mam dwójkę dzieci. Na początku często chorowały, teraz też się czasem zdarzy ale sporadycznie. Sama czasem jestem chora, mój mąż jest alergikiem więc u lekarzy bywam dość często. Póki co nie mam powodów do narzekań na islandzką służbę zdrowia. Diagnozy zawsze były trafne. Trzeba też pamiętać, że lekarzom dużo pomaga historia naszej choroby z lat poprzednich. A o badanie krwi lub moczu (mam na myśli badania podstawowe) wcale nie trzeba lekarza prosić. Jeśli czujemy, że coś jest nie tak to na badania idziemy sami a później z wynikami do lekarza. Nie mogę narzekać... A błędy w sztuce lekarskiej zdarzają się na całym świecie i nie widzę powodu żeby od razu pisać że służba zdrowia na Islandii osiągnęła dno. _________________ Budząc się rano, pomyśl jaki to wspaniały skarb żyć, oddychać i móc się radować. |
|
Powrt do gry |
|
 |
| AcidBurn
 | Doczy: 09 Pa 2009 | Posty: 426 | Skd: Reykjavik |
|
Wysany: 14 Lis 2009, 16:39 Temat postu: |
|
|
kasiunia131 napisa: | stef_an napisa: | Kasiunia-opowiesci dziwnej tresci-az zal Cie czytac.Moze "lepsi" lekarze byli tam skad przyjechalas? Latwo sie domyslec skad. Lepiej juz skup sie na metodach swojej matki lub babek czy prababek i nie rob dymu i obciachu normalnym ludziom.Wasze opowiesci sa iscie spod strzechy.Az przykro czytac te "madrosci" |
ty sluchaj to nie sa opowiesci wymyslone...co nie slyszles jak w tamtym roku zmarlo dziecko??? hmmm nie jestes na bierzaco kolego i po drugie to ty sie wypowiedz jak ciebie tu leczyli skoro taki kozak jestes??? MILOSNIK ISALNDII??? jak masz zamiar cos napisac to zastanow sie lepiej 8 razy i wtedy pisz...aha no i co do wymadrzania sie to sory ale zawsze bede skoro wiem ze mam racjie a ty naprawde powinienes pojsc do lekarza tylko tyle ze na glowe  |
gdy miałam 7 lat bardzo bolały mnie plecy... leżałam w domu przez tydzień, bo nie mogłam wstać z łóżka... lekarz nic sobie z tego nie zrobił, a na dodatek powiedział, że jak nie chcę ćwiczyć na w-fie to nie muszę tak bardzo udawać, bo zwolnienie mi wypisze wkur...zona mama zaprowadziła mnie do prywatnego lekarza, który stwierdził, że mam bardzo ostre zapalenie nerek... jeszcze 3 dni w domu i dializy dokońca życia... lub nawet przeszczep... i to było w Polsce!! nie wspomnę oleczeniu coca-colą i paluszkami.... astma mojego kuzyna była zwykłym kaszlem przez ponad pół roku... i owszem piszesz opowieści dziwnej treści... bo to mają być Twoje doświadczenia ze służbą zdrowia... na biegunkę w Polsce daliby mu czekoladę i do widzenia... a dzieciom często się zdaża... może by tak wodę zamiast coli do picia... ;] _________________ 10.04.2010 - dla mnie najszczęśliwszy dzień mojego życia  |
|
Powrt do gry |
|
 |
| sylwiam
 | Doczy: 25 Mar 2008 | Posty: 153 | Skd: Reykjavik |
|
Wysany: 14 Lis 2009, 17:20 Temat postu: |
|
|
akurat czekolada na biegunkę (trwającą krócej niż 3 dni) jest dobra na pewno lepsza niż na zaparcia tak jak potrafią to zalecić w służbie zdrowia islandzkiej. błędy zdarzają się w każdej służbie zdrowia ,nie myli się tylko ten kto nic nie robi, ale jest i taka prawda, ze co niektórzy lekarze powinni bardziej się przyłożyć do swoich obowiązków a nie olewać pacjenta. |
|
Powrt do gry |
|
 |
| stef_an Zbyt częsta publikacja ogłoszeń!
| Doczy: 04 Wrz 2009 | Posty: 95 | Skd: ÍSLAND |
|
Wysany: 14 Lis 2009, 18:31 Temat postu: |
|
|
Zjawisko krytycyzmu wszystkiego i wszystkich jest powszechne i charakterystyczne dla pewnych środowisk. Brak szacunku do jakiejkolwiek wiedzy (... głupi lekarz, nauczyciel, sędzia itd.) spowodowany jest brakami własnego umysłu i potężnym kompleksem pochodzenia, charakterystycznym dla wsi z pewnych rejonów Polski. "Wiedza" tych ludzi pochodzi z przekazów ustnych (ktoś, komuś, coś). Ograniczenie umysłowe nie jest w żadnym wypadku ich winą. Nie jest ich winą, że jedynym ich osiągnięciem jest "zrobienie dziecka", a ich wkładem dla społeczeństwa, w którym żyje jest psucie powietrza. Wymagania, pretensje i żądania są niczym nie uzasadnione. Kończę, życzę, niektórym oczywiście; z Państwa, zastanowienia i nabrania dystansu do otoczenia ("może ktoś ma więcej do powiedzenia niż ja?"). Pa. |
|
Powrt do gry |
|
 |
| siewa26 Ogłoszeniodawca zweryfikowany
| Doczy: 29 Maj 2005 | Posty: 814 | Skd: pUstka |
|
Wysany: 14 Lis 2009, 19:43 Temat postu: |
|
|
No to ja na + opiszę przypadek który spotkał mojego syna.
Spuchła mu kostka, myślałem że ja po prostu skręcił i tylko tak coś tam ściemnia że nic sie nie stało, wieczorem jednak opuchlizna pojawiła sie jeszcze w innych stawach. Wizyta u lekarza ogólnego, który od razu skierowuje do szpitala dziecięcego. Tam miły pan doktor - robi badanie, pobiera krew i mocz do analizy. Czekamy na wyniki gdyż robią je od razu . Po jakieś godzinie spędzonej w bardzo przyjemnej sali, gdzie dzieci mają do wyboru pograć w gierki, pooglądać dvd lub pobawić się zabawkami - doktor przychodzi z wynikami i diagnozą. Wyniki były dobre, a rozpoznana choroba w.g niego to Purpura Henoch–Schönlein - jako że nie wystąpiły jeszcze objawy typowe dla tej choroby czyli pękanie naczyń krwionośnych i tworzenie się plamek, prosi o przyjście następnego dnia, po pierwsze w celu zrobienia badania moczu, oraz upewnienia się co do diagnozy. Okazuje się że diagnoza trafna, choroba paskudna bo może trwać nawet i do miesiąca, kolejno wszystkie stawy pokrywają się opuchlizną co okropnie boli. W każdym razie przez pierwszy tydzień robiliśmy codziennie badania moczu czy nie dochodzi do problemów z nerkami i w końcu po 4 tygodniach wszystko przeszło. Syn został "obfotografowany", praktykanci specjalnie wezwani aby popatrzyć sobie na objawy choroby - po prostu miło i przyjemnie - może miałem po prostu farta. Wpadki w pracy zdarzają się każdemu, mój znajomy lekarz w Polsce zalecał córce koleżanki piguły przeciwbólowe bo ją strasznie brzuch bolał - bez skierowań na USG czy inne badania, zlekceważył po prostu problem jak w przypadku AcidBurn. Okazało się w końcu po 2 tygodniach męczarni, że ma niezłego złośliwego guza - leczyła się później parę lat w Centrum Zdrowia Dziecka - to po prostu cud że jeszcze żyje (po pierwszej operacji wycięcia guza dali jej 6 miesięcy życia), shit happens everywhere, |
|
Powrt do gry |
|
 |
| AcidBurn
 | Doczy: 09 Pa 2009 | Posty: 426 | Skd: Reykjavik |
|
Wysany: 14 Lis 2009, 19:48 Temat postu: |
|
|
stef_an napisa: | Zjawisko krytycyzmu wszystkiego i wszystkich jest powszechne i charakterystyczne dla pewnych środowisk. Brak szacunku do jakiejkolwiek wiedzy (... głupi lekarz, nauczyciel, sędzia itd.) spowodowany jest brakami własnego umysłu i potężnym kompleksem pochodzenia, charakterystycznym dla wsi z pewnych rejonów Polski. "Wiedza" tych ludzi pochodzi z przekazów ustnych (ktoś, komuś, coś). Ograniczenie umysłowe nie jest w żadnym wypadku ich winą. Nie jest ich winą, że jedynym ich osiągnięciem jest "zrobienie dziecka", a ich wkładem dla społeczeństwa, w którym żyje jest psucie powietrza. Wymagania, pretensje i żądania są niczym nie uzasadnione. Kończę, życzę, niektórym oczywiście; z Państwa, zastanowienia i nabrania dystansu do otoczenia ("może ktoś ma więcej do powiedzenia niż ja?"). Pa. |
hehe dobre!!!!
co do sylwii: ciemna czekolada jest dobra ne biegunkę, natomiast kakao i czekolada mleczna jest świetna na zaparcia...
pozdrawiam[/b] _________________ 10.04.2010 - dla mnie najszczęśliwszy dzień mojego życia  |
|
Powrt do gry |
|
 |
| sylwiam
 | Doczy: 25 Mar 2008 | Posty: 153 | Skd: Reykjavik |
|
Wysany: 14 Lis 2009, 20:39 Temat postu: |
|
|
na zaparcia jest dobra szkalnka wody na czczo i jablko. a z jakakolwiek czekolada na zaparcia zycze powodzenia.  |
|
Powrt do gry |
|
 |
| hrabia
| Doczy: 30 Pa 2008 | Posty: 11 | Skd: Reykjavik |
|
Wysany: 15 Lis 2009, 0:09 Temat postu: co za belkot! |
|
|
jak widac najlepszych lekarzy mamy wsrod polskich budowlancow i skrobaczy ryb! |
|
Powrt do gry |
|
 |
|
|
Nie moesz pisa nowych tematw Nie moesz odpowiada w tematach Nie moesz zmienia swoich postw Nie moesz usuwa swoich postw Nie moesz gosowa w ankietach
|
|