Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
| T1978
| Dołączył: 10 Lut 2010 | Posty: 1 | |
|
Wysłany: 17 Paź 2010, 10:21 Temat postu: Scenka rodzajowa - gdy Polak spotyka Polaka... |
|
|
Bedac na zakupach w IKEI, komentuje poszycie pewnej uroczej sofy (pragne zaznaczyc – w jezyku polskim). Wtem dobiega mego ucha cieply, ojcowski glos : „Zobacz jakie ladne krzeselko Jakubku.“. Nie zwracajac wiekszej uwagi na wspolkupujacych krocze dalej – gdyz jak wszystkim wiadomo, polska mowa na Islandii jest dosc powszechna. Zatoczywszy kolo wsrod mebli, spotykam sie z malutkim Jakubem oko w oko. Obdarza mnie niewinnym dzieciecym usmiechem. Odwzajemniam usmiech i wracam do rozmowy z moim towarzyszem. Wypowiadane przez nas slowa („... pokrowiec sofy mozna przeciez zmienic...“) podzialaly na tatusia Jakuba niczym zle zaklecie : nagle zaczal mowic po islandzku, odskoczyl niczym oparzony wolajac swoja pocieche „Komðu Jakbob, komðu herna!“. Dziecko, nieswiadome jeszcze chorych relacji panujacych w spolecznosci polskich emigrantow, „zlosliwie“ odpowiadalo po polsku : „Chodz tu tatusiu, chodz zobacz...“ wprowadzajac tym samym swojego tate w stan zazenowania, konsternacji, zlosci wrecz malujacej sie dobitnie na jego obliczu. Zastanawia mnie co moglo spowodowac takie zachowanie. Czy moja fizjonomia byla na tyle prowkujaca lub odrazajaca? Czy moze to moj ubior (koszula, spodnie i marynarka) ? A moze to ojczysty jezyk jest powodem do wstydu? Jesli tak, to niepotrzebnie. Tatusiu Jakuba, oto apel do Ciebie: zakladam, ze jestes wspanialym wartosciowym czlowiekiem, niezaleznie w jakim jezyku mowisz i iloma jezykami wladasz. Uwierz w siebie! Nie wstydz sie kim jestes, skad pochodzisz – bo nie ma sie czego wstydzic. |
|
Powrót do góry |
|
 |
| mjkl ILOĹÄ OSTRZEĹťEĹ: 1
| Dołączył: 26 Paź 2006 | Posty: 2605 | |
|
Wysłany: 17 Paź 2010, 10:23 Temat postu: |
|
|
 _________________ "It's nice to be important, but it's more important to be nice", HFV, 1980-2011 |
|
Powrót do góry |
|
 |
| WielkiBialyKrolik
 | Dołączył: 08 Cze 2008 | Posty: 1422 | Skąd: Reykjavik |
|
Wysłany: 17 Paź 2010, 16:36 Temat postu: |
|
|
a ja myslalam, ze bedzie o gejach _________________ "NajczÄĹciej nadmierne wymagania w stosunku do kobiet majÄ
Äwokowate oblechy. " |
|
Powrót do góry |
|
 |
| mjkl ILOĹÄ OSTRZEĹťEĹ: 1
| Dołączył: 26 Paź 2006 | Posty: 2605 | |
|
Wysłany: 17 Paź 2010, 20:41 Temat postu: |
|
|
 _________________ "It's nice to be important, but it's more important to be nice", HFV, 1980-2011 |
|
Powrót do góry |
|
 |
| julita luisa
| Dołączył: 20 Lis 2008 | Posty: 34 | |
|
Wysłany: 20 Paź 2010, 11:13 Temat postu: Historyjka troche bez sensu |
|
|
Jesli tatus Jakuba tak bardzo wstydzi sie bycia Polakiem, niech zawsze mowi do Kubusia po islandzku... No chyba ze nie umie zbyt dobrze mowic, wiec jest zalosny, w sensie ze zgrywa islandczyka nie umiejac dobrze mowic po islandzu. Wersja druga to taka ze szanowny pan jest Ci winien pieniadze lub cos takiego i smiertelnie bal sie ze go rozpoznasz i staral sie zakamuflowac jak tylko molg; tak czy siak- zalosny pan |
|
Powrót do góry |
|
 |
| RealDeal
| Dołączył: 21 Cze 2010 | Posty: 107 | Skąd: RVK |
|
Wysłany: 21 Paź 2010, 23:06 Temat postu: |
|
|
..bracia rodacy na nic waĹnie i spory.....wszystkiem,jakiem jeden mÄ
Ĺź zejdziem siÄ nim pierwsze Ĺniegi nas zaskoczÄ
, gdy *sakwa bedzie napeĹniona "u starego\dziadka na skejfanie" takĹźe tam ukaĹźe sie prawdziwe lico, kto Polan, a kto Viking pokĹony
*(czyt. po pierwszym) |
|
Powrót do góry |
|
 |
|
Wysłany: 23 Paź 2010, 19:55 Temat postu: Re: Scenka rodzajowa - gdy Polak spotyka Polaka... |
|
|
T1978 napisał: | Bedac na zakupach w IKEI, komentuje poszycie pewnej uroczej sofy (pragne zaznaczyc – w jezyku polskim). Wtem dobiega mego ucha cieply, ojcowski glos : „Zobacz jakie ladne krzeselko Jakubku.“. Nie zwracajac wiekszej uwagi na wspolkupujacych krocze dalej – gdyz jak wszystkim wiadomo, polska mowa na Islandii jest dosc powszechna. Zatoczywszy kolo wsrod mebli, spotykam sie z malutkim Jakubem oko w oko. Obdarza mnie niewinnym dzieciecym usmiechem. Odwzajemniam usmiech i wracam do rozmowy z moim towarzyszem. Wypowiadane przez nas slowa („... pokrowiec sofy mozna przeciez zmienic...“) podzialaly na tatusia Jakuba niczym zle zaklecie : nagle zaczal mowic po islandzku, odskoczyl niczym oparzony wolajac swoja pocieche „Komðu Jakbob, komðu herna!“. Dziecko, nieswiadome jeszcze chorych relacji panujacych w spolecznosci polskich emigrantow, „zlosliwie“ odpowiadalo po polsku : „Chodz tu tatusiu, chodz zobacz...“ wprowadzajac tym samym swojego tate w stan zazenowania, konsternacji, zlosci wrecz malujacej sie dobitnie na jego obliczu. Zastanawia mnie co moglo spowodowac takie zachowanie. Czy moja fizjonomia byla na tyle prowkujaca lub odrazajaca? Czy moze to moj ubior (koszula, spodnie i marynarka) ? A moze to ojczysty jezyk jest powodem do wstydu? Jesli tak, to niepotrzebnie. Tatusiu Jakuba, oto apel do Ciebie: zakladam, ze jestes wspanialym wartosciowym czlowiekiem, niezaleznie w jakim jezyku mowisz i iloma jezykami wladasz. Uwierz w siebie! Nie wstydz sie kim jestes, skad pochodzisz – bo nie ma sie czego wstydzic. |
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|
Wysłany: 23 Paź 2010, 20:07 Temat postu: Re: Scenka rodzajowa - gdy Polak spotyka Polaka... |
|
|
Nasza chora natura ,
potrafimy tylko narzekac , zazdroscic, podkladac noge upadajacemu zero bezinteresownych relacji miedzy rodakami!!!
Dlaczego jestesmy takim narodem? solidarnosc narodowa to mamy na papierze i w tv. Prawdziwe oblicze poznajemy na obczyznie. Jest to smutna prawda o wiekszosci naszych rodakow.  |
|
Powrót do góry |
|
 |
| slawekl
 | Dołączył: 12 Mar 2009 | Posty: 90 | Skąd: Rock'Ya'VĂk |
|
Wysłany: 24 Paź 2010, 2:50 Temat postu: Re: Scenka rodzajowa - gdy Polak spotyka Polaka... |
|
|
renifer23 napisał: | Nasza chora natura ,
potrafimy tylko narzekac , zazdroscic, podkladac noge upadajacemu zero bezinteresownych relacji miedzy rodakami!!!
Dlaczego jestesmy takim narodem? solidarnosc narodowa to mamy na papierze i w tv. Prawdziwe oblicze poznajemy na obczyznie. Jest to smutna prawda o wiekszosci naszych rodakow.  |
To nie do koĹca prawda.
To nie nasza wina...
Przez kilkadziesiÄ
t lat Ĺźycia pod opiekÄ
miĹoĹciwie panujÄ
cej Rosyji - przez wszech obecne donosy i temu podobne sprawy nasza toĹźsamoĹÄ narodowa zostaĹa delikatnie nadszarpniÄta.
Zdecydowanie piÄtno swoje odciska rĂłwnieĹź typ edukacji w szkoĹach polskich tzn promowanie jednostki i caĹkowity brak nauki pracy w grupie.
Teraz siÄ to zmienia, ale owoce bÄdÄ
dopiero za kilkanaĹcie lat. _________________ Nie wystarczy mieÄ na kogo, trzeba takĹźe umieÄ liczyÄ... |
|
Powrót do góry |
|
 |
|
Wysłany: 24 Paź 2010, 10:41 Temat postu: Re: Scenka rodzajowa - gdy Polak spotyka Polaka... |
|
|
slawekl napisał: | renifer23 napisał: | Nasza chora natura ,
potrafimy tylko narzekac , zazdroscic, podkladac noge upadajacemu zero bezinteresownych relacji miedzy rodakami!!!
Dlaczego jestesmy takim narodem? solidarnosc narodowa to mamy na papierze i w tv. Prawdziwe oblicze poznajemy na obczyznie. Jest to smutna prawda o wiekszosci naszych rodakow.  |
To nie do koĹca prawda.
To nie nasza wina...
Przez kilkadziesiÄ
t lat Ĺźycia pod opiekÄ
miĹoĹciwie panujÄ
cej Rosyji - przez wszech obecne donosy i temu podobne sprawy nasza toĹźsamoĹÄ narodowa zostaĹa delikatnie nadszarpniÄta.
Zdecydowanie piÄtno swoje odciska rĂłwnieĹź typ edukacji w szkoĹach polskich tzn promowanie jednostki i caĹkowity brak nauki pracy w grupie.
Teraz siÄ to zmienia, ale owoce bÄdÄ
dopiero za kilkanaĹcie lat. |
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|
Wysłany: 24 Paź 2010, 10:53 Temat postu: Re: Scenka rodzajowa - gdy Polak spotyka Polaka... |
|
|
To prawda absolutnie popieram to co napisales/as.
Moze przyszle pokolenie urodzone po 1989roku bedzie wiedzialo co to znaczy slowo integracja ,solidarnosc i duma narodowa.?  |
|
Powrót do góry |
|
 |
| julita luisa
| Dołączył: 20 Lis 2008 | Posty: 34 | |
|
Wysłany: 24 Paź 2010, 18:23 Temat postu: |
|
|
Uffff, watpie, duma narodowa?????? Tzn ze ktos jest dumny ze sie urodzil w takim miejscu a nie innym, nie majac na to zadnegego wplywu?????? Pozdrawiam, rocznik 1990 |
|
Powrót do góry |
|
 |
| slawekl
 | Dołączył: 12 Mar 2009 | Posty: 90 | Skąd: Rock'Ya'VĂk |
|
Wysłany: 24 Paź 2010, 23:07 Temat postu: |
|
|
julita luisa napisał: | Uffff, watpie, duma narodowa?????? Tzn ze ktos jest dumny ze sie urodzil w takim miejscu a nie innym, nie majac na to zadnegego wplywu?????? Pozdrawiam, rocznik 1990 |
Nie
PiszÄ, Ĺźe grupa niewspĂłĹpracujÄ
cych wybitnych
jest sĹabsza
niĹź grupa ĹredniakĂłw wspĂłĹpracujÄ
cych _________________ Nie wystarczy mieÄ na kogo, trzeba takĹźe umieÄ liczyÄ... |
|
Powrót do góry |
|
 |
|
Wysłany: 26 Paź 2010, 11:48 Temat postu: Tozsamosc |
|
|
skoro dla niektorych tozsamosc jest taka zenujaca to niech sie nie przyznaja i udaja kogos innego, nikt nikogo nie zmusi w tych czasach do polskiego obywatelstwa droga wolna,,, pozdrawiam rodakow! |
|
Powrót do góry |
|
 |
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|