Zobacz poprzedni temat :: Zobacz nastpny temat |
Autor |
Wiadomo |
| Jar
| Doczy: 09 Lut 2010 | Posty: 188 | Skd: Lublin |
|
Wysany: 26 Lis 2012, 16:50 Temat postu: |
|
|
Witaj!
Zastrzegam się, że o zimowej Islandii wiem nie za wiele, bo byłem wyłącznie w sezonie letnim. Ale jakąś baardzo ogólną orientację mam.
Jak piszesz masz dwa cele: zorzę oraz podróż po Islandii jako taką. Tu niestety jest jak w znanym dowcipie: albo rybki, albo akwarium. Zimowa pora jest świetna na zorze (bo ciemno), ale podróżowanie (w sensie częstej zmiany miejsca pobytu i zwiedzania ciekawych miejsc) to ból ze względu na trudne warunki drogowe. Ze względu na niewielką populacje wyspy transport publiczny poza rejonem stołecznym jest b. mizerny i nawet latem optymalnym sposobem podróży jest wynajęte auto. Tylko teraz jeszcze będziesz musiał się zmierzyć z zimą -problemem nie są temperatury, ale spore ilości opadów śniegu i wichury, do tego często w dość odludnej okolicy (utknij gdzieś w śniegach 10 km od najbliższych siedzib ludzkich-wesołej zabawy). Ot, atlantycki klimat. Z drugiej strony, ludzie jakoś tam żyją i mają się nieźle, a zimowa sceneria Islandii może być piękna -kusi mnie, by kiedyś spróbować. Tym niemniej do wielu ciekawych miejsc po prostu o tej porze roku nie dotrzesz. Możesz za to gdzieś się zaszyć w 1-2 miejscach i mile spędzać czas. Z tym, że cywilizowane atrakcje typu jakieś lokale/dyskoteki (nie bywam) to raczej w Reykjaviku i okolicach czy Akureyri. Możesz też pewnie wybrać się na narty. Z tym, że licz się z cenami wszystkiego -tanio nie jest. Łatwo dostępną forma aktywności jest też na Islandii pływanie -prawie w każdej pipidówie jest basen. Chodzi mi po głowie, że wiele z nich jest bezpłatnych, ale mogę straszne bzdury pleść, niech się bywalcy wypowiadają. W każdym razie osławione Blue Lagoon tanie nie jest, a tym bardziej darmowe Cennik znajdziesz gdzieś w necie.
Jeśli chodzi o warunki pogodowe do polowania na zorzę: pogoda generalnie bywa lepsza na północy wyspy -opady zgarniaja na siebie lodowce i góry w południowej części. Rzuć okiem na te stronę:
https://notendur.hi.is//~oi/climate_in_iceland.htm
a w szczególności na rozkład opadów (precipitation pattern), a więc potencjalnie i zachmurzenia. Od strony pogody warto więc udać się na północ.
Drugim problemem jest czas pobytu. Nie wiem jak z cenami poza sezonem letnim, ale generalnie korzystanie z życia na Islandii przez 2 tygodnie może na pewno wydrenować konto, a ruszyć się samemu gdzieś w teren by pozwiedzać islandzką przyrodę nie ma za bardzo jak. Niestety dla zorzy przydałoby się pobytu nie skracać, bo jednak jest to zjawisko losowe i przy odrobinie pecha możesz się nie załapać. Przykładowo teraz we wrześniu pojechałem specjalnie do północnej Szwecji i w ciągu 14 dni wyjazdu widziałem dwie zorze. Tak więc masz bermudzki trójkąt decyzyjny: szanse na zorze vs zapas gotówki vs co robić z czasem na miejscu.
Polowanie na zorze ułatwia Ci mocno te 2 serwisy:
http://www.spaceweather.com
http://helios.swpc.noaa.gov/ovation/
Szczególnie ten pierwszy pozwoli zachować czujność, informując z wyprzedzeniem, że coś ciekawego/dużego leci ku nam (lub nie) ze Słońca. Prześledź przez pewien okres czasu podawane tam komunikaty, to Ci da pogląd, jak z tego korzystać w praktyce. Z mapek NOAA zauważysz, że Islandia, podobnie jak reszta półkuli zachodniej jest troszeczkę uprzywilejowana jeśli chodzi o zasięg owalu zorzowego w stosunku do np. reszty Skandynawii -kwestia położenia biegunów magnetycznych.
Przy dużym szczęściu, jeśli na Słońcu "błyśnie" coś klasy X, to zorze są do zobaczenia nawet w Polsce w ciągu najbliższego roku-dwóch. Korzystając ze spaceweather i podobnych źródeł jest szansa tego nie przegapić. Widziałem coś takiego w kraju w 2003 roku.
Pozdrawiam
-J. |
|
Powrt do gry |
|
 |
| gold_fishunia
| Doczy: 31 Sty 2013 | Posty: 1 | |
|
Wysany: 31 Sty 2013, 23:24 Temat postu: Islandia na przełomie kwietnia i maja |
|
|
Witam, w prezencie na moje okrągłe urodziny dostałam od męża bilety na Islandię. Jedziemy w trójkę, z naszym 14 letnim synem (ta wyprawa to spełnienie marzenia życia ). Bilety już są, więc wyboru terminu nie mam. napiszcie proszę czego mogę się spodziewać, jakiej pogody, ile godzin słońca. Może jeszcze jakieś cenne uwagi... przeczytałam przewodnik ale mam wrażenie, że tu znajdę więcej praktycznych rad  |
|
Powrt do gry |
|
 |
| Jar
| Doczy: 09 Lut 2010 | Posty: 188 | Skd: Lublin |
|
Wysany: 2 Lut 2013, 13:29 Temat postu: |
|
|
Rybeńko, napisz więc proszę, kiedy i na jak długo na Wyspę się udajecie. Bo bez tego trudno cokolwiek doradzić. No input, no output
Pozdrawiam
-J.
P.S. I jeszcze, jaki profil aktywności preferujecie, poza oczywiście samym faktem samochodowej wycieczki i zwiedzania. Czy np. wolicie się w Blue Lagoon moczyć, czy np. dłuższe piesze wycieczki w jakiejś atrakcyjnej okolicy. Co prawda w ostatnim przypadku z 14-latkiem nie poszalejecie, ale przecież nie muszą to być zaraz jakieś ekstrema. |
|
Powrt do gry |
|
 |
| Zel
| Doczy: 10 Cze 2012 | Posty: 4 | |
|
Wysany: 20 Lut 2013, 11:49 Temat postu: |
|
|
Hej,
Planujemy ze znajomymi w tym roku wyprawę na Islandię, w sumie będziemy mieli 11 (2-12 lipca) pełnych dni na miejscu i wypożyczone auto (prawdopodobnie Jeep Grand Cherokee). Nastawiamy się na spanie nie-campingowe, acz budżetowe, czyli po hostelach.
Tutaj pierwsze pytanie: czy znacie / możecie polecić jakieś inne tanie opcje noclegowe poza http://www.hostel.is/? Jakieś guesthouse'y, farmy czy schroniska których tam nie ma? (z ewentualnym kontaktem / namiarem internetowym / cenami).
Druga rzecz związana jest z trasą. W związku ze sporym obłożeniem budżetowych noclegów, w ciągu najbliższego tygodnia-dwóch potrzebujemy zaplanować trasę i zabookować spanie.
Początkowo w planach miało być:
- zwiedzanie Reykjaviku
- Blue Lagoon i relaks z tym związany
- czarne plaże w Vik na południu i obserwowanie maskonurów
- okolice jeziora Jökulsárlón, lodowca i parku narodowego Vatnajökull
- Diamond Circle (ze szczególnym uwzględnieniem jeziora Myvatn, wodospadów Goðafoss i Dettifoss, Dimmuborgir czy Eider Falls)
- przejazd F35 przez interior
- Golden Circle
- fiordy Zachodnie
Natomiast im dłużej próbuję ułożyć z tego jakąs trasę, tym bardziej dociera do mnie że bez gnania z jednego miejsca w drugie to raczej nie da się zrealizować wszystkich powyższych punktów programu.
W związku z tym pytanie o Wasze doświadczenie - czego z powyższego grafiku najmniej żal się pozbyć przy okazji pierwszego pobytu na Islandii?
Z racji tego że przylatujemy i wylatujemy z KEF, chociaż krótkie zwiedzenie stolicy, Golden Circle i Blue Lagoon prawdopodobnie zostaną bo są w zasięgu ręki w obie strony. Pytanie czy zrezygnować z fiordów Zachodnich, z jechania w rejon Husaviku i Diamond Circle czy z lodowca i parku narodowego Vatnajokull na południu?
Biorąc pod uwagę, że łącznie musimy się zamknąć w 11 pełnych dniach podziwiania Islandii, ile czasu warto przeznaczyć na poszczególne atrakcje? Ewentualnie czy powyższa lista omija coś naprawdę wartego uwagi? |
|
Powrt do gry |
|
 |
| Jar
| Doczy: 09 Lut 2010 | Posty: 188 | Skd: Lublin |
|
Wysany: 23 Lut 2013, 17:35 Temat postu: |
|
|
11 dni to mało, jeśli chcecie włączyć Fiordy Zach. (potrzeba na nie 3 dni w wariancie minimalnym). Tym bardziej, że bedziecie mało elastyczni z noclegami. Auto terenowe potrzebne jest Wam tylko ze względu na wjazd w interior (F35). Ta trasa ma sens, o ile wpadniecie nieco w bok do Kerlingarfjoll. Nie byłem tam, tylko zdjecia widziałem, natomiast samą F35 znam. W przeciwnym razie o wiele lepiej zrobicie jadąc np. do Landmannalaugar, nie mówiąc o wypadzie do Askjii na północy. Moim zdaniem macie zbyt napięty plan. Skoro bierzecie terenówkę, to może odpuścić fiordy Z. a poeksplorować nieco interior?
Jakikolwiek plan ułożycie, Reykjavik i Blue Lagoon zostawcie na sam koniec w ramach rezerwy czasowej -w razie czego odpuścicie bez żalu.
Pozdrawiam
-J. |
|
Powrt do gry |
|
 |
| Zel
| Doczy: 10 Cze 2012 | Posty: 4 | |
|
Wysany: 23 Lut 2013, 23:32 Temat postu: |
|
|
Dzięki wielkie za rady. Z Fiordów Zachodnich istotnie zrezygnowaliśmy - choć z pewnym żalem po oglądaniu zdjęć chociażby wodospadu Dynjandi.
Na chwile obecną trasę widzę następująco:
1 dzień:
Poranek w Borgarnes, mały trekking pod wodospadem Glymur, przejazd do Husaviku.
2-4 dzień:
Rejs na wieloryby w Husaviku. Diamond Circle. Może Askja.
5 dzień:
Kjolur z Kerlingarfjoll..
6-7 dzień:
Golden Circle, trochę Reykjaviku.
8 dzień:
Przejazd przez Landmannalaugar, mały trekking na miejscu, wieczorem czarne plaże w Vik.
9-10 dzień:
Jezioro Jokusarlon, Skaftafell.
11 dzień:
Przejazd z Vagnsstadir na półwysep Reykjanes, Blue Lagoon, nocny lot powrotny.
Askje wrzuciłem jako trasę opcjonalną - myślisz, że nocując w Akureyri będziemy to w stanie zrobić w jeden dzień, bez wielkiego doświadczenia w jeździe terenowej i z małym dzieckiem? Bo to jest jedyne czego bym się tutaj obawiał - googlemaps dajmy na to twierdzi, że z Akureyri do Askji i z powrotem jest ponad 10h samej jazdy.
Okolice Reyjkaviku wrzucamy w środek z drobnego powodu, że chcielibyśmy gdzieś na katolickiej mszy wylądować, a na Kjolurze to mogłoby być niewykonalne
Jak głębokie są rzeki przy wjeżdżaniu do Landmannalaugar od północy i potem wyjeżdżaniu na południe? To jest w miarę normalnie do przejechania Jeepem Grand Cherokee? |
|
Powrt do gry |
|
 |
| Jar
| Doczy: 09 Lut 2010 | Posty: 188 | Skd: Lublin |
|
Wysany: 1 Mar 2013, 22:31 Temat postu: |
|
|
Nadal bardzo ambitnie. Mając tak napięty plan odpuściłbym może Glymura, który nie jest specjalnie malowniczy (inna sprawa,że widziałem go b. z boku). Co do czasów przejazdu terenówką, to nie jestem ekspertem -znam to tylko z perspektywy pasażera. Ale niektóre odcinki będą naprawde powolne na trudniejszych trasach. Kjolur jest łatwa, nie ma brodów, technicznie nawet oosobówka da chyba radę, złapałem tam kiedyś na stopa Matiza
Jedziecie b. wcześnie, w 2011 na początku lipca część dróg w interiorze była zamknięta. Na F35 Kjolur możecie liczyć, drogi do Landmannalaugar od W i SE też będa przetarte, Askja podobnie. Za to z F26 Sprenngisandur bywają cyrki. Tej nie macie w planie (i chyba słusznie), ale nieco później w sezonie byłoby to bardziej logiczne zamknięcie Waszej trasy.
Pomysł z wypadem do Askjii teoretycznie jest fajny, a miejsce i okolica po drodze po prostu kosmiczna, warta każdego trudu, ale... Przy tak napiętym planie ciężka sprawa. Myvatn Tours, które organizuje tam wycieczki, potrzebuje 11-12 godzin na rundę Myvatn-Askja-Myvatn. Na miejscu czas jest naprawde krótki, sporo się przez to traci pewnie. Start tam z Akureyri to poroniony pomysł, tym bardziej,że chcecie się cofać spod rejonu Husavik-Myvatn. Logiczniej jest jechać do Askjii z Myvatn albo kończąc eksplorację kanionu Jokulsy. Wy chcecie tracić czas na takie zygzaki/kółka przy i tak napiętym do granic planie zwiedzania. Może jednak sie skusicie na wziecie namiotu albo jakiś farm staying by nie nadkładać przejazdów? Gdybyście nie zdążyli do Askii, to Krafla i kanion Jokulsy jest "must have".
Nie wiem, po co chcecie zjeżdżać z powrotem do Reykjaviku w połowie wyjazdu -strata czasu całkowita. To już lepiej po Kjolurze odbić z Gullfoss/Geysir od razu w stronę Landmannalaugar czy na pd. wybrzeże.
Aha, ostatniego dnia spałbym jednak gdzieś bliżej Reykjaviku, tak na wszelki wypadek...
Pozdrawiam
-J. |
|
Powrt do gry |
|
 |
| Grzybek16
| Doczy: 21 Mar 2013 | Posty: 1 | |
|
Wysany: 21 Mar 2013, 1:35 Temat postu: |
|
|
Cześć, to mój pierwszy post na tym forum :)
(nie wiem czemu nie mogę założyć nowego wątku, więc piszę tutaj)
Jestem studentem na erasmusie w Reykjaviku. Razem ze znajomymi planujemy spędzić wielkanoc na Fiordach Zachodnich, ale jako że nigdy wcześniej nikt z nas tam nie był to mam kilka pytań :)
Jak może wyglądać sprawa z pogodą? Jesteśmy dosyć mocno nastawieni na piesze wędrówki, ale słyszałem że pogoda potrafi być tam bardzo nieprzewidywalna. Czy powinienem spodziewać się dużej ilości śniegu?
Czy jest szansa że droga łącząca północ z południem, ta koło której jest Dynjandi będzie otwarta? Na tej stronie: http://www.vegagerdin.is/english/road-conditions-and-weather/ widziałem że była otwarta w zeszłym tygodniu, teraz jednak została ponownie zamknięta. Czy inne drogi (główna droga do Isafjordur, droga do Patreksfjordur i Latrabjarg) bywają kiedykolwiek zamknięte?
http://www.bungalo.com/ - czy ktoś może powiedzieć coś o tej stronie? Czy jest godna zaufania? :D |
|
Powrt do gry |
|
 |
| stef_an Zbyt częsta publikacja ogłoszeń!
| Doczy: 04 Wrz 2009 | Posty: 95 | Skd: ÍSLAND |
|
Wysany: 21 Mar 2013, 22:25 Temat postu: |
|
|
Ważne jest jakim autem dysponujecie. Przejechałem całą wyspę (tam, gdzie można) samochodem osobowym. Islandczycy twierdzą, że fjordy zach. to, dla amatorów, tylko czerwiec-wrzesień. Obserwując od 6 lat pogody i przejezdność-potwierdzam. Strony informacyjne : http://www.vegagerdin.is/ oraz http://www.vedur.is/
Pozdrawiam. |
|
Powrt do gry |
|
 |
| Benson
| Doczy: 07 Kwi 2013 | Posty: 3 | |
|
Wysany: 7 Kwi 2013, 10:09 Temat postu: |
|
|
Jadę na Islandię od połowy sierpnia do pierwszych dni września. Jako że głównie będę spał w namiocie, mam pytanie: jaka jest realna temperatura w nocy w tym okresie? Pytam pod kątem śpiwora, który raczej będę musiał kupić, bo w moim obecnym chyba nie wytrzymam
Z góry dzięki za odpowiedzi. |
|
Powrt do gry |
|
 |
| Kasia89
| Doczy: 29 Gru 2011 | Posty: 176 | |
|
Wysany: 7 Kwi 2013, 14:40 Temat postu: |
|
|
Musi byc szczelny , bo moze zawiac wiatrami, o ktrych wszyscy slyszeli, wtedy przenikniesz do szpiku kosci i nawrt welna cie nie uratuje. Jakkolwiek w lato w dzien temperatury sa znosne, tak W nocy zdarzaja sie przymrozki, zalezy tez od regionu, w ktorym bedziesz sie poruszal, z zalozenia im blizej poludnia tym cieplej, i im blizej lodowca tym zimniej, jednak w spiwor zaiwestuj konkretny. Wez sobie tez duzo odziezy wodoodpornej , bo pogoda zmienna. "Upaly" po 20 stopni zdarzaja sie w czerwcu i w lipcu, a koniec sierpnia to juz moze i popadac, i przymrozic, i wiatrem zaleciec... |
|
Powrt do gry |
|
 |
| WielkiBialyKrolik
 | Doczy: 08 Cze 2008 | Posty: 1422 | Skd: Reykjavik |
|
Wysany: 7 Kwi 2013, 18:26 Temat postu: |
|
|
To zalezy własnie gdzie bedziesz sie rozbijac, jezeli nie na lodowcu lub w wodzie to nie bedzie zle. Jak bedziesz w okolicach jakiegos zródła geotermalnego to wskakuj smiało, a potem szybko biegnij do spiwora, pomaga Ja mam jakis zwykły spiwór i zazwyczaj w lato jest ok, zimno z wieczora, w nocy - głownie w twarz, a potem (jezeli swieci słonce) to mozna sie ugotowac, polecam tez maske na oczy jezeli chcesz pospac troche. Dobre sledzie tez sie przydadzą, bo czasami masz centymetr trawy, a pod spodem kamienie. Jezeli masz zamiar korzystac z pol namiotowych to warto pomyslec o monetach, jezeli masz zamiar sie wykapac, bo w niektórych miejscach prysznice sa na monety, chyba zazwyczaj 50, 100 ISK.
Tu masz kilka fajnych legalnych miejsc namiotowych
http://www.thakgil.is/english.html
http://www.eldgja.is/
http://www.tjalda.is/en/eyrunum/
http://www.landmannalaugar.info/Pages/Photos2.html
http://www.flokalundur.is/
http://breidavik.is/accommodation/camping
http://www.heydalur.is/Forsida/Afthreying/
http://www.extremeiceland.is/jeep-tours/hveravellir _________________ "Najczęściej nadmierne wymagania w stosunku do kobiet mają ćwokowate oblechy. " |
|
Powrt do gry |
|
 |
| Kasia89
| Doczy: 29 Gru 2011 | Posty: 176 | |
|
Wysany: 7 Kwi 2013, 21:32 Temat postu: |
|
|
ej no Krolik nie swiruj, koniec sieprnia i wrzesien to juz mu maska niepotrzebna, normalnie jest dzien i noc, jak w Polsce. Wyspi sie chlopak. |
|
Powrt do gry |
|
 |
| WielkiBialyKrolik
 | Doczy: 08 Cze 2008 | Posty: 1422 | Skd: Reykjavik |
|
Wysany: 7 Kwi 2013, 21:55 Temat postu: |
|
|
a to jo, nie doczytałam  _________________ "Najczęściej nadmierne wymagania w stosunku do kobiet mają ćwokowate oblechy. " |
|
Powrt do gry |
|
 |
| Benson
| Doczy: 07 Kwi 2013 | Posty: 3 | |
|
Wysany: 9 Kwi 2013, 15:50 Temat postu: |
|
|
Dzięki Będę podróżował "jedynką", więc noclegi będą w jej bezpośrednim pobliżu. Jest szansa w nocy tym okresie na temperatury trochę poniżej zera? |
|
Powrt do gry |
|
 |
| Jar
| Doczy: 09 Lut 2010 | Posty: 188 | Skd: Lublin |
|
Wysany: 11 Kwi 2013, 23:34 Temat postu: |
|
|
To tak jak u nas w kraju: teoretycznie mogą być przymrozki. Ale raczej tylko wtedy, gdy trafi się pogodna noc i dalej od wybrzeża. Zwykle temperatura w nocy będzie na poziomie kilku stopni lub ok. zera. W dzień rzadko przekroczy 11-12 stopni, ale w zeszłym roku w środku lata bywały nawet 20+ stopniowe upały(co prawda wiem to z mediów, a nie z autopsji -w PL była wtedy sierpniowa epoka lodowa, brr...). Weź ciepły (najlepiej naprawdę ciepły) śpiwór, ciuchy (jakieś takie polarowo-szybkoschnące, w tym bielizna-pod kątem praniatej ostatniej) i będzie O.K.
Co do wodoodporności ubrania to potraktuj ją naprawdę priorytetowo. Nie zapomnij w tym kontekście o spodniach (!) i pokrowcu przeciwdeszczowym na plecak. Szczególnie, jeśli będziesz się autostopem przemieszczał lub robił dłuższe tury piesze w terenie. Te spodnie od deszczu to mogą być jakieś tanie podklejane ortaliony nawet, ale muszą być nieprzemakalne i basta.
Namiot: weź taki z mocnym stelażem i nie za wysoki (wiatry!!!), koniecznie z osłoniętym wejściem (żadne tam otwarte daszki/przedsionki). Jeśli planujesz biwaki w terenie, to warto by miał minimalną przestrzeń/przedsionek pod tropikiem, w którym postawisz buty, ale także ustawisz mały palnik gazowy do gotowania, bo wtedy możesz pichcić strawę niezależnie od warunków pogodowych na zewnątrz. To zastrzeżenie nie dotyczy spania na kempingach, bo te w najgorszym razie oferują jakiś kąt pod daszkiem gdzie da się gotować, a na niektórych po prostu skorzystasz z kuchni turystycznej z pełnym wyposażeniem.
Aha, popieram radę WBK w kwestii śledzi, ale też trochę z innego powodu: w normalnym gruncie wystarczą grubsze szpilki (np. alu zamiast stalowych, przy tej samej lub mniejszej wadze), ale najgorszy teren na jaki można trafić z namiotem to wbrew pozorom luźny piach/drobniutki żwir na kamolach/lawie. Tam nic nie trzyma, ale śledzie z racji większej powierzchni wypadają ostatnie Najlepiej chyba wziąć po prostu kilka śledzi jako rezerwę do najbardziej krytycznych punktów mocowania, branie całego kompletu zamiast szpilek to trochę dużo żelastwa. Dobrze mieć też zestaw troczków do przedłużenia punktów mocowania szpilek/śledzi -czasem te 5-10cm daje lepszy punkt mocowania w kłopotliwym gruncie. Aha, warto zabrać ze sobą jakaś reparaturkę do naprawy uszkodzeń namiotu -zapasową rurke stelaża czy taką awaryjną tulejkę zakładaną na uszkodzony fragment ( do dostania w sklepach turystycznych), coś do zszycia i podklejenia uszkodzonego tropiku. Sam co prawda nie spotkałem się nigdy osobiście na Islandii z tego typu awarią (tylko ze słyszenia), ale przerabiałem naprawę rozwalonego namiotu w górach gdzie indziej, dość paskudna sprawa. Konieczność przymusowego przekwaterowania w połowie wyjazdu na stałe pod dach w islandzkich warunkach może być bolesna finansowo dla budżetowego turysty.
Pozdrawiam
-J.
P.S. A pilnuj nieba wieczorami, jak na przełomie sierpnia-września jedziesz, może ładna zorza polarna Ci się trafi... |
|
Powrt do gry |
|
 |
| WielkiBialyKrolik
 | Doczy: 08 Cze 2008 | Posty: 1422 | Skd: Reykjavik |
|
Wysany: 12 Kwi 2013, 11:22 Temat postu: |
|
|
Z niskim namiotem nie powinno byc problemu, no i oczywiscie zalezy od tego gdzie sie rozbijasz czy jest jakas osłona od wiatru, czy prawidłowo "przyśledzisz" go do podłoza i jaka ustawisz elastycznosc linek mocujacych. Odradzam dodatkowe zabezpieczanie namiotu i linek kamieniami, jezeli juz to same linki, te połozone najdalej od namiotu, w zwiazku z tym, ze namiot cały czas "pracuje" łatwo przeciac takimi kamieniami materiał oraz linki i jezeli uznasz, ze musisz to zrobic to uzyjdo tego jakies np. wieksze otoczaki. Mi dwa razy rozerwało namiot, raz w Landmannalaugar podczas dosc paskudnej pogody - mój chłopak zauwazył z jednej strony namiotu naderwany materiał i postanowił naprawic to tymczasowo kładac na ten materiał cooling box(nie wiem jak to nazwac po polsku-przenosna, plastikowa lodówke?), gdy wrócilismy kilka godzin pózniej dziura była dosc sporych rozmiarów, a w srodku namiotu było mokro Kolejny raz rozerwało nam namiot gdy bylismy gdzies na Zachodnich Fjordach, wiatr był chyba około 18-20 m/s, przerwało nam tropik, połamało stelaz z jednej strony namiotu (nowy, tym razem 6 osobowy), a z drugiej podłamało go
W nocy namiot zachowywał sie jakby był opętany, ja myslałam, ze to przez wiatr, a to stelaz juz był złamany takze wyginało go na wszystkie strony. Okazało sie, ze mój chłopak znowu próbował go wzmocnic, kładac tym razem jakis głaz na sledz mocujacy tropik, poza tym jakos dziwnie te linki umocował. Takze odtąd ja sie tym zajmuje Jak narazie nie mielismy problemów.
Grunt to nie płakac, jak trzeba improwizowac i mimo wszystko starac sie nie przemoczyc.
W sumie jak nie spadniesz z jakiegos klifu, góry, nie zamarzniesz czy tez nie porwie Cie nurt rzeki czy tez morze to raczej wycieczka sie uda
Wiedz jedno, od widoków mozna tu oszalec  _________________ "Najczęściej nadmierne wymagania w stosunku do kobiet mają ćwokowate oblechy. " |
|
Powrt do gry |
|
 |
| Benson
| Doczy: 07 Kwi 2013 | Posty: 3 | |
|
Wysany: 12 Kwi 2013, 11:30 Temat postu: |
|
|
Dzięki wielkie Całkowitego survivalu nie przewiduję, bo jeśli nie daj boże stanie się coś z namiotem, to zostaje bus, którym będziemy podróżować Bardziej chodziło mi o temperatury, ale z tego co piszecie, to w śpiworze z temp. komfortową na poziomie -2 powinienem przeżyć  |
|
Powrt do gry |
|
 |
| WielkiBialyKrolik
 | Doczy: 08 Cze 2008 | Posty: 1422 | Skd: Reykjavik |
|
|
Powrt do gry |
|
 |
| roger9300 ILOŚĆ OSTRZEŻEŃ: 1
| Doczy: 07 Sty 2008 | Posty: 463 | |
|
Wysany: 12 Kwi 2013, 13:09 Temat postu: |
|
|
Ty królik, ja widze, ze ty wybiegana po tej Islandii jesteś  _________________ Take nothing but pictures.
Kill nothing but time.
Leave nothing but footprints.
Make nothing but memories.
http://picasaweb.google.pl/charzynskibartlomiej |
|
Powrt do gry |
|
 |
|
|
Nie moesz pisa nowych tematw Nie moesz odpowiada w tematach Nie moesz zmienia swoich postw Nie moesz usuwa swoich postw Nie moesz gosowa w ankietach
|
|