KawaĹy, dowcipy, humor...

Athelas5757

Do kasy w banku podchodzi mÄĹźczyzna i zaczyna nerwowo szukaÄ czegoĹ po kieszeniach.
- Czy pan dokonuje wpĹaty czy wypĹaty?
- Ani jedno, ani drugie. Rewolweru szukam!

TomaszHanx

Do Donalda Tuska przychodzi jego doradca:
- Panie premierze, jest problem...
- No sĹucham.
- Mamy sondaĹź, z ktĂłrego wynika, Ĺźe Polakom Ĺźyje siÄ dobrze i sÄ bardzo zadowoleni.
- To Ĺwietnie, a gdzie problem?
- SondaĹź przeprowadzono w Wielkiej Brytanii...

rainbow777

Turystce pod Nowym Targiem zepsuĹ siÄ samochĂłd. MĹody baca pomĂłgĹ jej naprawiÄ. Po naprawie zaproponowaĹa zapĹatÄ w naturze. Po fakcie rozmarzona turystka mĂłwi do bacy:
- Baco! Wy chyba jesteĹcie najlepszym kochankiem w okolicy!
- Eee, nie. MĂłj szwagier lepszy
- Dlaczego?
- Za mĹodych lat przelecielim wszystkie baby we wsi, a jak brakĹo to zĹapalim niedĹşwiedzicÄ w lesie i teĹź ĹźeĹmy przelecieli.
- No i co?
- Potem przez rok szwagrowi miĂłd przynosiĹa.

mcbomba33

Idzie baba do lekarza i mĂłwi:
- Panie doktorze, myĹlÄ, Ĺźe jestem psem!
- Od jak dawna?
- Od szczeniaka.

AntyLop22

W lesie Jasiu pyta tatÄ:
- Co to za ptak?
- DziÄcioĹ.
- A co on robi?
- Stuka w drzewo.
- A dlaczego nie chcÄ wpuĹciÄ go do Ĺrodka?

redsemo101

Tata sprawdza, czego syn nauczyĹ siÄ w szkole:
- No, proszÄ, pomyĹl... MiaĹeĹ dziesiÄÄ jabĹek, dwa zjadĹeĹ, to ile ci zostaĹo?
- Nie wiem, my w szkole liczyliĹmy na Ĺliwkach.

cieplakwill

Mama pyta swego synka:
- Kaziu, jak siÄ czujesz w szkole?
- Jak na komisariacie: ciÄgle mnie wypytujÄ, a ja o niczym nie wiem.

AmberJan9

Z kim graniczy Rosja?
.
.
.
.
.
.
Z kim chce.

A z kim chce?
.
.
.
.
.
.
Z nikim.

agraf

SÄdzia na rozprawie rozwodowej:
- PostanowiĹem przyznaÄ paĹskiej Ĺźonie 2 tys. zĹ miesiÄcznie.
- Ĺwietnie, Wysoki SÄdzie - odpowiada mÄĹź. - Ja teĹź od czasu do czasu dorzucÄ jej parÄ zĹotych od siebie.

afren

- Jasiu zaprowadĹş panĂłw archeologĂłw tam, skÄd przyniosĹeĹ te stare monety!
- Dzisiaj nie mogÄ!
- Dlaczego nie?!
- Bo dzisiaj muzeum jest zamkniÄte.

searlas

Idzie facet lasem, nagle patrzy a tu leĹźy mÄĹźczyzna z wyprutymi flakami,
rozszarpanymi ramionami i udami, obok leĹźy drugi tyle, Ĺźe ma siekierÄ
wbitÄ w plecy, na drzewie, pod ktĂłrym leĹźÄ obaj wisi kobieta zsiniaĹa z
wywalonym jÄzykiem. Ze zdziwieniem zauwaĹźa, Ĺźe w krzakach siedzi
dziewczynka i pĹacze, podchodzi wiÄc do niej i pyta:
- Dziewczynko co tu siÄ staĹo?
- Tatusia zaatakowaĹ niedĹşwiedĹş, wujek chciaĹ go uratowaÄ ale Ĺşle siÄ
zamachnÄĹ siekierÄ i wbiĹ jÄ sobie w plecy, no i mamusia siÄ powiesiĹa z
rozpaczy...
- OOOOOO... to masz dzisiaj pecha dziewczynko - powiedziaĹ rozpinajÄc
rozporek.

Wibo1234

- SÄsiadko, tak mi ciebie szkoda. Te twoje bliĹşniaki tak strasznie krzyczÄ...
- Nie ma tak Ĺşle. Jeden krzyczy tak gĹoĹno, Ĺźe tego drugiego nie sĹychaÄ.

FreddyFlori

Pukanie do drzwi:
- OtwieraÄ, policja!
- A czego chcecie?
- PorozmawiaÄ.
- A ilu was tam jest?
- DwĂłch.
- To porozmawiajcie miÄdzy sobÄ.

plastik · UĹťYTKOWNIK ZBANOWANY za spamowanie

Trzej informatycy wybrali siÄ na piwo. Rozmowa od razu zeszĹa na programy, aplikacje, karty pamiÄci itd. W koĹcu jeden nie wytrzymaĹ:
- Koledzy, czy my musimy zawsze gadaÄ o robocie, nawet po robocie? Pogadajmy o czym innym.
- A o czym?
- ChoÄby o xxxx.
ZapadĹa dĹuga cisza, w koĹcu jeden siÄ odzywa: - Moja karta pamiÄci jest do xxxx...

szarywilk9

- Marian, czy twĂłj wĂłz zapala przy minus 20 stopniach?
- Nie wiem, przy minus 20 stopniach jeszcze nigdy nie udaĹo mi siÄ go otworzyÄ.

kubrickfan

Znudzona Ĺźona, chcÄc zwrĂłciÄ na siebie uwagÄ, pyta uwodzicielsko:
- Kochanie, co ciÄ bardziej we mnie pociÄga: moja bĹyskotliwa inteligencja czy moje powabne ciaĹo?
- Twoje poczucie humoru - mruknÄĹ mÄĹź, zerkajÄc znad gazety.

Aztek9009

- Jak zaĹatwiÄ strusia?
- PrzestraszyÄ go na betonie.

motoxmotog

W domu wybuchĹ poĹźar. Wszyscy wybiegli na zewnÄtrz i czekajÄ na straĹź poĹźarnÄ. Ĺťona mĂłwi do mÄĹźa:
– Nie ma tego zĹego… Po raz pierwszy od 10 lat wyszliĹmy gdzieĹ razem.

gerenek1

ByĹ sobie fanatyk wÄdkowania. Pewnego dnia dowiedziaĹ siÄ o fantastycznym wprost miejscu, maĹym jeziorku w lesie, gdzie ryby o wielkoĹci niesamowitej same wskakujÄ na haczyk. Nie mĂłgĹ siÄ juĹź doczekaÄ weekendu, zakombinowaĹ w pracy, pozamieniaĹ siÄ na dyĹźury, nastawiĹ budzik na 4 rano, po dĹugiej podrĂłĹźy odnalazĹ maĹe jeziorko w lesie, rozstawiĹ wÄdki i czekaĹ... godzinÄ... drugÄ godzinÄ trzeciÄ... wreszcie spĹawik drgnÄĹ... wÄdkarz szarpnÄĹ... i wyciÄgnÄĹ ogromnÄ nadzianÄ na haczyk kupÄ. ZaklÄĹ szpetnie i zauwaĹźyĹ, Ĺźe z tyĹu ktoĹ za nim stoi. ByĹ to miejscowy. WÄdkarz z Ĺźalem powiedziaĹ:
- no patrz pan, taki kawaĹ drogi jechaĹem, tyle wysiĹku, kombinowania, i co? KUPA...
Na to goĹciu:
- A bo wie pan, z tym jeziorkiem zwiÄzana jest pewna legenda. OtĂłĹź niech pan sobie wyobrazi, przed 1 wojnÄ ĹwiatowÄ Ĺźyl tu chĹopak i piÄkna dziewczyna, kochali siÄ niesamowicie. Ale wziÄli go do wojska. Po jakimĹ czasie nadeszĹa wiadomoĹÄ Ĺźe on zginÄĹ na froncie. I proszÄ sobie wyobraziÄ, Ĺźe ona przyszĹa tu, nad to jeziorko i z wielkiego Ĺźalu siÄ utopiĹa!
- Niesamowite - odparĹ wÄdkarz
- Ale to jeszcze nie koniec proszÄ pana! OtĂłĹź po wojnie okazaĹo siÄ, Ĺźe chĹopak przeĹźyĹ, byĹ tylko ranny. przyjechaĹ tu, dowiedziaĹ siÄ o wszystkim, przyszedĹ tu, w to miejsce na ktĂłrym pan siedzi, i z Ĺźalu i wielkiej miĹoĹci rĂłwnieĹź sie utopiĹ!
- To szokujÄca historia- powiedziaĹ wÄdkarz - ale co z tÄ kupÄ
- A to nie wiem. Widocznie ktoĹ nasraĹ.

DELETED · Gość

DELETED