Zobacz poprzedni temat :: Zobacz nastpny temat |
Autor |
Wiadomo |
|
Wysany: 26 Mar 2015, 18:25 Temat postu: Dojazd na wulkan Laki...? |
|
|
DELETED |
|
Powrt do gry |
|
 |
| Jar
| Doczy: 09 Lut 2010 | Posty: 188 | Skd: Lublin |
|
Wysany: 27 Mar 2015, 22:18 Temat postu: |
|
|
Ja byłem prawie
Tzn. dwa dni zasuwałem z buta, po to tylko, że jak doszedłem do celu w pogodny poranek wylazła mgła. Na szczyt Laki w tej sytuacji nie wchodziłem, bo nie było sensu. A to jest podstawowy cel, zobaczyć cała tę formację geologiczną z wysokiej miejscówki. Tym bardziej, że niedługo zabierał się z powrotem turystyczny autokar, więc skorzystałem. W sumie skończyło się na zaliczeniu paru pobliskich kraterów. Wbrew pozorom te moje jeremiady to istotna informacja: nie ma tam sensu jechać przy kiepskiej pogodzie.
Co do konkretów:
-z parkingu na górę jest jakieś 150-180m w pionie i jakiś 1000m w poziomie (z konieczności szacuję wg. mapy, bez dokładniejszych przymiarek), z tego by wychodziło jakieś pół godziny w jedną stronę, ile faktycznie pisało na drogowskazach szlaku, nie pamiętam
-dojazd właściwie każdym 4x4, o ile wody w rzekach nie jest więcej po opadach; na pewno widziałem tam Toyoty (RAV4 albo b. popularne Vitary), czy jakiś Suzuki Jimny przemierzał te wody już nie pamiętam.
-są 2-3 duże brody i 1-2 malutkie, największy (najszerszy) chyba na rz. Helissa; ten jest o tyle paskudny, że nie da się go robić na raty z braku żwirowych wysepek, tam jest non-stop kilkanaście do 25 m przez dość głęboką wodę; ale to na brodzie na rz. Geirlandsa po deszczach utknął parę dni przed moją wizytą autobus 4x4 z turystami; tam zaraz kilkaset metrów dalej jest Piękny Wodospad (isl. Fagrifoss) lecący do kanionu, małym autem nie chciałbym mieć podobnej przygody na tej przeprawie
Na te dwa opisane należy uważać, bo mogą sprawić problem przy wysokiej wodzie.
Pozdrawiam
-J. |
|
Powrt do gry |
|
 |
| Klamek
| Doczy: 14 Kwi 2015 | Posty: 2 | Skd: Kraków |
|
Wysany: 14 Kwi 2015, 20:24 Temat postu: |
|
|
ja mam zamiar się wybrać ;p |
|
Powrt do gry |
|
 |
| barlak
| Doczy: 20 Kwi 2006 | Posty: 23 | Skd: Gdynia |
|
Wysany: 15 Kwi 2015, 10:28 Temat postu: |
|
|
Jar napisa: |
-dojazd właściwie każdym 4x4, o ile wody w rzekach nie jest więcej po opadach; na pewno widziałem tam Toyoty (RAV4 albo b. popularne Vitary), czy jakiś Suzuki Jimny przemierzał te wody już nie pamiętam.
-są 2-3 duże brody i 1-2 malutkie, największy (najszerszy) chyba na rz. Helissa; ten jest o tyle paskudny, że nie da się go robić na raty z braku żwirowych wysepek, tam jest non-stop kilkanaście do 25 m przez dość głęboką wodę;
-J. |
Robiliśmy podczas wizyty w zeszłym roku chłodną analizę potencjalnych tras dla Grand Vitary i ta trasa zdecydowanie odpadła. Warto poszukać też opisów/relacji w internecie. To nie znaczy, że "się nie da", ale przecież nie o to chodzi, chyba że ktoś ryzykuje prywatnym (nie wypozyczonym) autem. Dla samochodu "terenowego" przypominającego SUVa - ryzyko na tej trasie istotne. Zresztą tak jak napisałeś. Trzeba też pamiętać, że to co "się udało" na styk w jedną stronę, za godzinę lub dwie może być nie do przejechania w drodze powrotnej po przeciętnym opadzie. |
|
Powrt do gry |
|
 |
| zippotypes
| Doczy: 17 Kwi 2015 | Posty: 1 | |
|
Wysany: 17 Kwi 2015, 10:38 Temat postu: |
|
|
Prawdziwa terenówka pokonałaby tę trasę pewnie |
|
Powrt do gry |
|
 |
|
|
Nie moesz pisa nowych tematw Nie moesz odpowiada w tematach Nie moesz zmienia swoich postw Nie moesz usuwa swoich postw Nie moesz gosowa w ankietach
|
|